asionek : kurka blada... nawalili z wozkiem na calej linii... no ale moze za pare dni juz ebdzie u ciebie, a na te 3-4 dni kupowac nie warto... moze ktos pozyczy... kurde nie mam pomyslu... oprocz wyszukania w bloku/kamienicy jakiejs mamy co ma takie dziecko nie za duze, moze zachowala gondolke???? 3maj sie i poplacz sobie, to daje ulge!
kocurek : Olenksa sliczna!!! No i ma po kim byc... czy mi sie wydaje czy ty mialas oczy pomalowane na porod...? Czy ty chces zmnie do konca dobic? ja nie mam sily sie malowac na codzien i ograniczam sie do niesmierdzenia a ty wyskakujesz na porod w makijazu...?
rece mi opadly jak klapouchemu uszka
lil : a do ciebie adresuje mniej wiecej taka sama wiadomosc jak wyzej do kocurka... 33 LATA? to jets kpina jakas!!!!!! wygladasz na 10mniej!!!!!!!!!!! to kwestia genow???? ja nietsety mam nieciekawa skore i za tatusiem rozbudowana mimike... co robi swoje... bedz botoksu sie nie obedzie... juz dzis czolo moje to 6 poziomych cienkich co prawda narazie ale juz stamych statycznych zmarszczek... co bedzie w wieku40? strach sie bac bo teraz mam czolo 40 latki... a moj tata w wieku 52 ma czolo dziadziusia... nie ze jetsem niemila, ale taka parwda... dlatego ja odkladam nie na emeryture, tylko na botoks
wiolka : ja ciebie podziwiam pracowita kobieto... zreszta juz nie raz to mowilam...
lil : odnosnie tego lenia, to zapewniam cie, mozesz odetchnac, jest tu jeden wielki najwiekszy
a imie jego... J.....e
co do pomocy mezow to wam zazdroszcze... moj ogranicza sie do tak z grubsza: wynoszenia smieci, zakupow ( jak jetsem w ciazy, inaczej raz na ruski rok), w weekend kapie malego no i bawi sie z nim caly dzien - no ale to nie z obowiazku/rozkazu tylko z samego siebie, bo caly tydzien go nie widzi( wiec w weekend odpoczywam), oproznia zmywarke z czystych naczyc, CZASEM wlozy brudne i wlaczy 'start'
czasem wyprasuje swoje koszule bo za to z kolei ja sie nie lapie
czasem zmyje stol w kuchni, plyte i wokol plyty, no i wweekend gotuje ale tez nie zawsze... niby cos tam robi ale czasem mam nerwy bo takie tam male lekkie sprawy, a za szczotke od kibla, sciere i wanne to sie nie zlapie NIGDY...
i czasem juz sama nie wiem czy sie wkurzac i wyzywac, czy za duzo wymagam przy jego pracy ( od 7 do 20-21 a nawet 24-2...) czy faktycznie powienien byc podzial obowiazkow... tylko ze to co mnie wkurza, to to ze jak go delikatnie zmusze to ciezszej pracy to potrafi I TAK sie wymigac i ma niezbita wymowke : karze brac pomoc do domu. tylko nie wiem czy powinnam sie z tego cieszyc czy nie... bo czasem to wolabym zeby TO ON to zrobil dla samego faktu "dzielenia obowiazkow" a nie migal sie wymowka " zadzwon po pania X" ...
nom... to sie poskarzylam
rurka : nie poradze z praca.. zupelnie nie znam polskiego prawa pracy!!!
lil : odnosnie pokoi to my mamy duze mieszkanie i co z tego... 2 pokoje + wielki salon,a biorac pod uwage ze rodzina dlaeko przydalby sie i trzeci sypialniany... no ale w wersalu niestety ludzie uwazaja za PRAKTYCZNE miec 100metrow i w tym 35 salonu i 11 hallu... a pozniej 2 sypialnie klitki... tez nie wiem kiedy zmienimy na cos fajniejszego bo nic nie mozemy znalezc, nie mozmey nawet zdecydowac GDZIE!!!a ja tego mieszkania nie naiwdze i dostaje tu normalnie depresji... dodam z ejest stare nieodremontrowane BRUDNE i zimne... przewiey mam w oknach... szalu dostaje w ptzyszlym tyg. ma przyjsc ekipa i uszczelniac
rokj temu w grudniu zatok dostalam takiego czadu po glowie dostalam spiac... i gdzie tu wstawic w takie pokoje noworodka/niemowle.???? skora mi cierpnie na sama mysl...