reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rodzące i staraczki w 2011

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
lil_maja ja mimo clo miałam go dosyć dużo...teraz niby zaczął już się ten biały, ale jeszcze chwilami mogę zaobserwować ciągnące niteczki...tak jak na początku okresu płodnego...od niedzieli był tylko wodnisty-ciągnący...od wczoraj zaczął się zmieniać...
Z mierzeniem tempki w tym cylku dziwnie, bo mam cały czas w okolicach 37,00...w pon. pęcherzyk miał 24mm i ginka powiedziała, że pęknie w nocy z pon na wtorek...ale wczoraj śluz zaczął mi się dopiero wieczorem delikatnie zmieniać, wiec nie wiem, kiedy dokładnie była...
 
reklama
lil ja miałam ukochane piękne kotki - czaro-białą z uszami jak nietoperz Tequilkę co odchowałam od okruszka - napisała ze mną całą pracę magisterską i odeszła :(((( Potem przygarnęłam z forum miau.pl słabowitą rudeczkę o wyglądzie nowego syjama - Rudziocha była przylepa najkochańsza i kompletnie niekocia, coś miała w łebku guza chyba i też mnie zostawiła :((((( Potem miałam buraskę przygarniętą - najzwyczajniejszą w świecie poza pięknymi wielkimi oczyskami!!!! - no i jak byłam u mamy to mi spadła i koniec :(((( Tylko mi się czarny 14-letni kocur Togo trzyma :))))
Mam jeszcze labradora retrievera :-D

gwiazdeczka , nikusia !!! Hej dziewczyny :-)
 
Ostatnia edycja:
Majeczko nie łudzę się i nie nastawiam:-(!!!Aż sama w szoku jestem... ale tak postanowiłam!!!
Ja mieszkam w swoim własnym domku:tak: JEST BOSKO i nigdy bym tego na blok nie zamieniła...za żadne pieniądze.Oczywiście każdy ma swój punkt widzenia. Wiadomo inne obowiązki wynikają z mieszkania w bloku a zupełnie inne z mieszkania we własnym domku!!! :-)
 
Nikusia, ja tez uwielbiam wlasny domek, takowego mam w PL tutaj na obczyznie jest blok i nie jest tak super...
 
Kocurku właśnie dlatego, że zwierzaczki tak szybko odchodzą chyba już nie zdecyduję się na kolejnego kotka czy psa - ciężko znoszę te rozstania...jak mój ukochany piesek był u kresu życia to był rok płaczu, bo tak chorował na koniec...

Gwiazdeczka robimy imprezę w mieszkaniu, bo gdzie indziej w tym momencie nas nie stać. Dzielimy imprę dla rodziny i dla dzieci (czyli 2 dni będzie) - bo nie da rady wszystkich od razu zaprosić. Za mało miejsca. I na razie nie mam pojęcia jak to zorganizować! Macie jakieś porady dla mnie? Co do jedzenia? Jakieś zabawy czy tylko siedzenie? Sama nie wiem...

Nikusia a kiedy się wyjaśni? Już niedługo chyba???
 
gwiazdeczko od małego uwielbiam zwierzaki i gdyby nie to, że z natury jestem raczej myśliciel niż działacz (czytaj - leniuszek) to bym całe zoo juz dawno miała :))))))))))))))

lilku ja bardzo długo opłakiwałam moje koteczki :((((((( one mi dawały tyle ciepła...... synek był już wtedy duży i nieprzytulaśny a ja byłam sama... teraz nie jestem sama ale i tak jak się wprowadzimy do naszego domku to jakąś kochaną kicię muszę mieć przy sobie :))))))
 
Ostatnia edycja:
lil mam nadzieje ze do lata bede mogla juz tak robic:-)
kocurek to widac ze naprawde lubisz zwierzeta, ja mam dwa psy: boksera i huski( nie wiem jak to sie pisze):-)i kota dachowca ktory do nas sie przyblakal i juz zostal
 
Cześć Misiaki :-)
Ja już wstałam, kawusia na stole, chwilkę posiedzę ale później już tylko z doskoku, bo muszę ogarnąć mieszkanie ;-) za 2 godziny przyjdzie do mnie koleżanka z 7 miesięczną córcią :-D

Palemka
- dopiero zaczęłaś mierzyć temperaturkę, prawda? U mnie ta podstawowa temperatura ciała to - uwaga - 36,2! I kto tu jest zimny?... :laugh2:
Kocurek, Lil_Maja - ja mam w Polsce kocura Marcela - bydlę wielkie (120cm BEZ ogona :confused: ). A tutaj w UK mam chomika roborovskiego, nazywa się Matrix (bo tak szybko biega, że go prawie nie widać :-p ) i we wrześniu ubiegłego roku adoptowaliśmy od znajomych kocicę - Tigę :tak: Straaaszna przytulanka z niej :-)
37163_164843170203206_100000325725510_383475_7874897_n.jpg jak klikniecie na zdjęcie to się powiększy ;-)

A u mnie chyba już dzisiaj owu... Piszę chyba, bo nie widzę śluzu plodnego, wg kalendarza natomiast to dziś lub jutro. A z wczorajszych przytulanek nici. Mimo kombinowania, ciekawej bielizny nocnej i innych niegrzeczności mój chłopina pozostał na me wdzięki niewzruszony... :-( Znowu, kolejny raz w cyklu w okolicach owulacji... :-(
 
reklama
Kobitki czekam jak Maciuś wstanie i jak to zrobi to znikam, bo lecimy do babci. Dziś dużo nas w domu nie będzie. Jak zniknę to miłego dnia!!! I do wieczorka!

Serg kurcze a czemu chłop niewzruszony?? Chory zmęczony?? Może w ciągu dnia jakoś go dopadniesz??

O kurcze dwa posty mi się zrobiły...Jak to połączyć?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry