maran-atha
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Lipiec 2008
- Postów
- 6 491
dobranoc nika i ja ide sie położyć...
- Status
reklama
J
jaewa
Gość
Witajcie,
Ja dzisiaj w nocy zle spalam, jakos sie ciagle budzilam...
Teraz siedze przy prorannej poznej kawie i patrze co zescie naklikaly jak ja juz spalam.
Zycze Wam dobrego dnia bez zlych mysli i negatywnych emocji.
Mam nadzieje ze Wisienka w miare szybko dojdzie do siebie
Ok spadam robic sniadanie i odmrozic kurczaki na obiad.
Do napisania papa
Mama, Monia na poczte wybieram sie w czwartek.
Ja dzisiaj w nocy zle spalam, jakos sie ciagle budzilam...
Teraz siedze przy prorannej poznej kawie i patrze co zescie naklikaly jak ja juz spalam.
Zycze Wam dobrego dnia bez zlych mysli i negatywnych emocji.
Mam nadzieje ze Wisienka w miare szybko dojdzie do siebie
Ok spadam robic sniadanie i odmrozic kurczaki na obiad.
Do napisania papa
Mama, Monia na poczte wybieram sie w czwartek.
Ostatnio edytowane przez moderatora:
U
użytkowniczka usunieta
Gość
dzieki za wiadomosci.. tak mi przykro, ze znowu placze ... dobrze, ze sie z Nia zobaczylas.. i ze wie, ze ja wspieramy... bedziemy sie wszystkie razem starac kolejny raz. w koncu musi sie udac..
Cześć Dziewczynki
Zamierzałam ambitnie przeczytać to co napisałyście ale juz nie mam za bardzo czasu(
Ewcia dobrze że byłas wczoraj choć trochę z Wisieńką... Nic jej teraz nie pocieszy ale przynajmniej wie że wszystkie o niej myślimy...
A dziś o 13 szczegolnie...
Jaewa spoko poczekam)
Bunia - nie wiem co Ci napisac... Nie ma chyba odpowiednich słów w takiej sytuacji... Ty sama najlepiej wiesz jaka jest u Ciebie sytuacja( Ale wiesz napisałaś coś bardzo mądrego, jak dla mnie. Napisałaś że musisz zebrac siły na normalne życie. I może to właśnei jest to... Ja jestem na podobnym etapie. Przyzwyczajam sie do myśli że może sie nie udać jeszcze przez kilka miesięcy lub lat. Bo do tej pory cale życie podporządkowałam myśleniu i staraniu o dziecko.
I wiesz może to właśnei jest sposób żeby dac sobie radę? Nastawić się na normalne życie, pogodzić się z tym że może się nei udać i może będziecie tylko we dwójkę... Będzie lżej znieść wszystko cokolwiek los wam przyniesie...
Bo wiesz nie masz tak naprawdę wplywu na to czy i kiedy będziesz w ciaży a myśląc ciągle o tym tylko się zadręczasz....
Buniu bardzo życzę Ci żebys była w ciąży i miała swoje upragnione dziecko, ale jeszcze bardziej życzę Ci żebyś potrafiła poprostu żyć cokolwiek się stanie.
Zamierzałam ambitnie przeczytać to co napisałyście ale juz nie mam za bardzo czasu
(Ewcia dobrze że byłas wczoraj choć trochę z Wisieńką... Nic jej teraz nie pocieszy ale przynajmniej wie że wszystkie o niej myślimy...
A dziś o 13 szczegolnie...
Jaewa spoko poczekam
)Bunia - nie wiem co Ci napisac... Nie ma chyba odpowiednich słów w takiej sytuacji... Ty sama najlepiej wiesz jaka jest u Ciebie sytuacja
( Ale wiesz napisałaś coś bardzo mądrego, jak dla mnie. Napisałaś że musisz zebrac siły na normalne życie. I może to właśnei jest to... Ja jestem na podobnym etapie. Przyzwyczajam sie do myśli że może sie nie udać jeszcze przez kilka miesięcy lub lat. Bo do tej pory cale życie podporządkowałam myśleniu i staraniu o dziecko.I wiesz może to właśnei jest sposób żeby dac sobie radę? Nastawić się na normalne życie, pogodzić się z tym że może się nei udać i może będziecie tylko we dwójkę... Będzie lżej znieść wszystko cokolwiek los wam przyniesie...
Bo wiesz nie masz tak naprawdę wplywu na to czy i kiedy będziesz w ciaży a myśląc ciągle o tym tylko się zadręczasz....
Buniu bardzo życzę Ci żebys była w ciąży i miała swoje upragnione dziecko, ale jeszcze bardziej życzę Ci żebyś potrafiła poprostu żyć cokolwiek się stanie.
futrzakowa
yea! to ja!
Dziendobry dziewczynki!
Ewcia... super że byłaś u Wisienki.... musimy cały czas trzymac za nią kciukasy &&&&&&&&&&&&&&&& bo myślę że wsparcie będzie jej teraz potrzebne jak nigdy...
a u mnie... @ się spóźnia drugi dzień ... ale dwóch kresek też nie ma :/
Maggy - a jak u ciebie?
Ewcia... super że byłaś u Wisienki.... musimy cały czas trzymac za nią kciukasy &&&&&&&&&&&&&&&& bo myślę że wsparcie będzie jej teraz potrzebne jak nigdy...
a u mnie... @ się spóźnia drugi dzień ... ale dwóch kresek też nie ma :/
Maggy - a jak u ciebie?
Ostatnia edycja:
mama05
prrrryy szaaaalona :))
witam sie i ja
JAEWA- poczekam na kartke;-)ja wlasnie pije kawke i nadrobilam...
MAGGY- cześć kochana
MONIA,SORBUŚ.FUTRZAKOWA-WITAJCIE KOCHANE
FUTRZAKOWA- a masz jakies objawy???2 dni spoznienia to test powinien juz pokazac-chyba....ze owulka sie przesunela i mialas pozniej
EWCIA- kochana nasza wyslanniczko-dziekuje Ci ,ze wysciskalas Dorote od nas ,ze bylas z Nia poświecając swoj czas,ze dalas JEJ troche wsparcia-to jest bezcenne...
napisalam do Wisieńki:
cześć kochana!pisze,zebys wiedzial,ze WSZYSTKIE jestesmy z Toba,na wątku żaloba-wszystkie nas to dotknelo-Twoja strata jest też nasza stratą...placzemy z Toba i wspieramy duchowo....
odpisala:
:-(
przeprasza za post pod postem......
JAEWA- poczekam na kartke;-)ja wlasnie pije kawke i nadrobilam...
MAGGY- cześć kochana
MONIA,SORBUŚ.FUTRZAKOWA-WITAJCIE KOCHANE
FUTRZAKOWA- a masz jakies objawy???2 dni spoznienia to test powinien juz pokazac-chyba....ze owulka sie przesunela i mialas pozniej
EWCIA- kochana nasza wyslanniczko-dziekuje Ci ,ze wysciskalas Dorote od nas ,ze bylas z Nia poświecając swoj czas,ze dalas JEJ troche wsparcia-to jest bezcenne...
napisalam do Wisieńki:
cześć kochana!pisze,zebys wiedzial,ze WSZYSTKIE jestesmy z Toba,na wątku żaloba-wszystkie nas to dotknelo-Twoja strata jest też nasza stratą...placzemy z Toba i wspieramy duchowo....
odpisala:
:-(
przeprasza za post pod postem......
Ostatnio edytowane przez moderatora:
agnieszka.kk
Styczniowa mama Alana :)
Witam was dziewczyny
U mnie jakoś smutno od wczoraj...
Ewcia na prawdę świetnie że odwiedziłaś Dorotkę
Dorotka doczytałam że dziś zabieg...tulam Cię mocno,bądź dzielna,jestem myślami z Tobą...
U mnie jakoś smutno od wczoraj...
Ewcia na prawdę świetnie że odwiedziłaś Dorotkę
Dorotka doczytałam że dziś zabieg...tulam Cię mocno,bądź dzielna,jestem myślami z Tobą...
J
jaewa
Gość
Moj S jeszcze dzisiaj idzie na noc ale wraca kolo 2.00 juz i to ostatni raz tak.
Ciesze sie ze moj dzien i noc wroci do "normalnosci".
Ciagnie mnie na okres, ciagle glodna jestem i konia z kopytami bym polknela.
Mama jak tam jajniki?
Maggy77 co u Ciebie? Jak tam staranka ida?
Mysle ze Wisienka wie ze sie ja tutaj wspiera i jest za to wdzieczna calym sercem ale ze strata musi uporac sie sama biedulka :-( Bo zadne slowa nie pomoga na taki bol...Tutaj tylko czas jest dobrym lekarstwem zeby troche zapomniec :-(
Witam wszystkie z ktorymi sie jeszcze nie witalam :*
Podczytuje Was i jedna reka robie obiad...
i to ostatni raz tak.Ciesze sie ze moj dzien i noc wroci do "normalnosci".
Ciagnie mnie na okres, ciagle glodna jestem i konia z kopytami bym polknela.
Mama jak tam jajniki?
Maggy77 co u Ciebie? Jak tam staranka ida?
Mysle ze Wisienka wie ze sie ja tutaj wspiera i jest za to wdzieczna calym sercem ale ze strata musi uporac sie sama biedulka :-( Bo zadne slowa nie pomoga na taki bol...Tutaj tylko czas jest dobrym lekarstwem zeby troche zapomniec :-(
Witam wszystkie z ktorymi sie jeszcze nie witalam :*
Podczytuje Was i jedna reka robie obiad...
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
- Status