reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rodzące i staraczki w 2011

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
:-) cześć kobitki nie nadrabiam dziś ... u mnie pogoda listopadowa ,, brrrr zimno jak cholera ..
wisieńka -ja faktycznie już mam swoje 33 latka niebawem skończę i od pierwszej ciąży upłynęło sporo czasu no córcia moja skończy w tym roku 11lat ( szok dużo ) ale nie teraz jest lepiej niż wtedy ponieważ z małą od pierwszego dnie wymiatowałam i po 2 tygodniach zaczęłam krwawić aż wylądowałam w szpitalu ,i prawie do końca leżałam nie przytyłam za dużo bo tylko 9 kilo a ona duża się urodziła 54 cm / 2800 kg.jak na dziewczynkie to chyba sporo i to pierwsze dziecko było . a teraz na razie poza tym że mnie mdli to jest ok ,i jakoś co do wagi na razie nić nie widzę :-D no chyba że mi się wydaję :-D. dokucza mi tylko jakby zgaga jak cholera wczoraj to myślałam że nie wytrzymam .najbardziej ubolewam nad tym że mój mmmm... ( kochany facet ) próbuję mnie wyręczać we wszystkim niedługo to dojdzie do tego że sikał będzie za mnie :-D, i mam zakaz jazdy autkiem ,,, byliśmy wczoraj w Warszawie na zakupkach ( mam nie daleko od siebie ) i nie dał mi jechać ..:wściekła/y:.
 
reklama
bb super że dobrze się czujesz i że fasolka Cię zbytnio nie męczy :)

agnieszko miejmy nadzieję że w końcu przyjdzie do nas słoneczko bo mam dosyć deszczu
 
Ostatnia edycja:
mlodam - kredyt nie jest trudno znaleźć - gorzej ze zdolnością kredytową :dry:
elleth - to kiedy wpadniesz na tą kawę? :-)

iwonka - a gdzieś ty wyczytała że ja śpiąca :szok: Muliło mnie rano ale śpiąca nie jestem :-D

Dziś? :-) Za godzinkę się zbieram i jadę do Kielc (ale mi się nie chce:dry:), a potem ponad 1,5 godziny czekania na M.:dry:
 
bb77 jak miło cię "widzieć" ciężaróweczko.

witam się tak w ogóle !!!

ja mam dziś podly nastrój, w pracy mnie wk...., ale olewka i do przodu.

witam nowe staraczki, piszcie dziewczyny.

mlodam, trzymam kciuki za wyniki tomografii. Oby tylko nic groźnego nie znaleźli.
dmuchawiec - łał ale masz wiedzę kobieto. Mam nadzieję, że nie znikiesz nam tu z forum i na stałe się rozgościsz.

Ja śluzu jak białko jaja nie mam prawie wcale. Na palcach jednej ręki mogę zliczyć ile razy go zaobserwowałam...

mama, uściskaj Zuzię i Domiego i niech wracają do zdrówka twoje maleństwa.
Marylka, jesteś ???? tęsknię:tak:
agnieszko dziękuję za kciuki, boćka (rewelka) i słoneczko. Ja coś ponury mam nastrój i to nie związany z pogodą.

Nie mdli mnie aż tak, ale jajniki pobolewają. Nawet nie podchodzę pod aptekę, żeby mnie nie korciło z kupnem testu. Poczekam na wisieńkę. Będzie nam raźniej. Jeśli nie będzie chciała w czwartek to testu nie zrobie (chyba mam ten sam syndrom strachu co ona:-)) i będziemy to tak odkładać haha
 
czesc Kochane moje:***a wiec wczoraj byłam na rozmowie najpierw u Mamy Krzyśka wyszłam niepocieszona ale to szkoda słów.... Potem pojechałam do naszego mieszkanka do Krzyśka bo on nie poszedł do pracy wiedział ze ja mam przyjechac i dlatego.... weszłam i szok zobaczyłam krzyska jak płacze ale wyglądał strasznie ..... ale ja twardo ide do pokoju po rzeczy swoje .... poszedł za mna skamlał jak nie powiem co ....błagał o wybaczenie słuchajcie tak na niego wrzeszczałam chyba jak nigdy poprosił o chwile rozmowy powiedział ze on nie wiem co sie stało ze tak postepował ale obiecuje mi ze juz tak nie zrobi....powiedziałam mu ze daje mu ostatnia szanse i ze jak tego nie doceni to sie rozejdziemy i nie bedzie zmiłuj sie ..... klęknął na kolana odsłonił mi brzuch i słuchajcie mówił do fasolki ze bardzo ja przeprasza i ze bardzo nas kocha .....a mi powiedział nie zabieraj mi naszego szczescia ..... i że kocha nas najbardziej na świecie ...boże jak ja ryczałam nie macie pojecia..... Powiedział mi ze te 2 dni bez nas dały mu do zrozumienia ze może nas stracic przez własna głupote..... w każdym razie mam go na dystans i on o tym wie ze teraz tak bedzie bo musi odbudowac to co zniszczył....
 
sawi dziękuję, jeżeli możesz napisz tu a potem skopiuj i mi wyślij na priv bo mogę tego tu nie znalesc bo dziewczyny mają tempo pisania :)

szczęśliwa dobrze że jakoś sie ułożyło, wzruszyłam się:-D no niech o was dba i doceni to że dostała od Ciebie jeszcze jedną szanse
 
Ostatnia edycja:
reklama
szczęśliwa, dobrze, że się odezwałaś, bo martwiłyśmy się. Trzymaj się kochana i pamiętaj że najważniejsze jest to dzieciątko co go masz pod serduchem a nie facet. Jak będzie zawodził twoje zaufanie to nie pozwól mu na to.

a przeczucie mam i właśnie jak przyjdzie @ to oszaleję.
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry