reklama
Alicja z Krainy Czarów
od teraz serca mam dwa..
- Dołączył(a)
- 19 Sierpień 2010
- Postów
- 7 188
Paolcia mam dokładnie takie samo zdanie co Ty
Nasza Isia jest pierwszym, długo oczekiwanym dzieckiem w rodzinie. Wszyscy się cieszą z jej święta i nie wyobrażam sobie żeby nie mieli go świętować razem z nami. Oczywiście nie chodzi mi tu o rodzine którą sie widzi "raz na ruski rok", będą babcie, dziadkowie, ciocie itp z którymi mamy stały kontakt, których Isia zna, lubi, spędzamy z nimi dużo czasu. Dlatego wiem, ze nie mogłoby ich tego dnia z nami zabraknąć. My robimy tak, że w czwartek - kalendarzowe urodzinki Isi - po pracy wybierzemy się w trójeczkę gdzieś, tylko my, tak żeby intymnie poświętować ten Wielki Dzień, a w sobotę robimy imprezę rodzinną :-)
stres będzie napewno ale znacznie mniejszy bo żeńska częsć rodziny powiedziała że absolutnie sobie nie wyobraża zebym sama wszystko przygotowywała i będzie tak, ze każdy chce coś przynieść. My jestesmy odpowiedzialni za tort, dostaliśmy już namiary na kogoś kto nam upiecze domowy torcik ;-) a co do prezentów to naprawdę kompletnie nie o to chodzi bo wiem że moje dziecko o wiele bardziej sie bedzie cieszyło z tego że ktoś sie z nią pobawi, wynosi na barana czy bedzie ją woził na motorku :-)
Nasza Isia jest pierwszym, długo oczekiwanym dzieckiem w rodzinie. Wszyscy się cieszą z jej święta i nie wyobrażam sobie żeby nie mieli go świętować razem z nami. Oczywiście nie chodzi mi tu o rodzine którą sie widzi "raz na ruski rok", będą babcie, dziadkowie, ciocie itp z którymi mamy stały kontakt, których Isia zna, lubi, spędzamy z nimi dużo czasu. Dlatego wiem, ze nie mogłoby ich tego dnia z nami zabraknąć. My robimy tak, że w czwartek - kalendarzowe urodzinki Isi - po pracy wybierzemy się w trójeczkę gdzieś, tylko my, tak żeby intymnie poświętować ten Wielki Dzień, a w sobotę robimy imprezę rodzinną :-)
stres będzie napewno ale znacznie mniejszy bo żeńska częsć rodziny powiedziała że absolutnie sobie nie wyobraża zebym sama wszystko przygotowywała i będzie tak, ze każdy chce coś przynieść. My jestesmy odpowiedzialni za tort, dostaliśmy już namiary na kogoś kto nam upiecze domowy torcik ;-) a co do prezentów to naprawdę kompletnie nie o to chodzi bo wiem że moje dziecko o wiele bardziej sie bedzie cieszyło z tego że ktoś sie z nią pobawi, wynosi na barana czy bedzie ją woził na motorku :-)
Ostatnia edycja:
makuc
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Kwiecień 2010
- Postów
- 6 284
mam podobne zdanie...Tak czytam o waszych imprezkach urodzinowych i tak sie zastanawiam czy zazdroszcze czy wspolczuje takiego podejscia
To ma byc przyjemnosc i radosc dla dzieck!a nie dla gosci a prezenty to nie wszystko.A po co sie stresowac czy wszystko sie uda czy nie i zeby miec to juz z glowy,przeciez to bezsensu
Moze tak mysle bo my tu sami ale mysle,ze nawet jakby byla mozliwosc to nie robilibysmy imprezy na niewiadomo ile osob z niewiadomo jaka iloscia zarcia ,po prostu uwazam,ze to nie o to tu chodzi ale moze tylko j tak mysle
Kania78
...
- Dołączył(a)
- 28 Luty 2011
- Postów
- 8 199
Ja to bym mogła we trójkę spędzić ten dzień ale raczej mało realne.
Sheeney masz racje to ma być radość dla dziecka ale jeśli rodzinka chce sprawić dziecku tę radość to przecież nie odmówisz prawda? Nie mówię o prezentach, tylko o tym, żeby w tym dniu z tym dzieckiem być i się cieszyć. A co do przygotowań w sensie ciasto i inne smakołyki to myślę, że wszystko zależy od Nas samych, chcemy naszych bliskich czymś ugościć to na pewno będzie im miło ale jeśli nie miałabym nic w domu prócz kawy, mleka i herbatników to myślę że na pewno by im to nie przeszkadzało. W końcu nie przyszli do mnie, tylko do mojego dziecka :-) więc powinno być im wszystko jedno ;-)
Sheeney masz racje to ma być radość dla dziecka ale jeśli rodzinka chce sprawić dziecku tę radość to przecież nie odmówisz prawda? Nie mówię o prezentach, tylko o tym, żeby w tym dniu z tym dzieckiem być i się cieszyć. A co do przygotowań w sensie ciasto i inne smakołyki to myślę, że wszystko zależy od Nas samych, chcemy naszych bliskich czymś ugościć to na pewno będzie im miło ale jeśli nie miałabym nic w domu prócz kawy, mleka i herbatników to myślę że na pewno by im to nie przeszkadzało. W końcu nie przyszli do mnie, tylko do mojego dziecka :-) więc powinno być im wszystko jedno ;-)
renata borysek
Fanka BB :)
A my podobnie jak Alicja zrobimy tzn we wt tylko w trojke i juz mysle co by tu swietnego wymyslec (najlepsze to by bylo jakis tor przeszkod gdzie mozna sie wspinac,spadac,kulac itp) a w sobote z rodzinka ale akurat dla mnie samo przygotowanie urodzinek jak i impreza to czysta przyjemnosc:-)
Ostatnia edycja:
Roxannka
Pracująca mama!
- Dołączył(a)
- 26 Sierpień 2010
- Postów
- 3 356
sheeney, no niby się z tobą zgadzam, ale wydaje mi się że dla dziewczyn takie przygotowania mimo że może troszke męczące to jednak przyjemność i frajda bo robią to dla swojego dziecka :-) moge się mylić oczywiście ;-) bo ja tak jak już pisałam, nie robie jakiegoś przyjęcia zasiadanego, będą jakieś przekąski, coś do pochrupania i ciasta i tort. Do nas nikt nie przychodzi po to żeby się najeść, a my nie robimy imprezy po to by dostać prezenty (zresztą nie wydaje mi się żeby u kogokolwiek tak było
) ale poprostu świętować ten dzień z najbliższymi, nie wyobrażam sobie inaczej, ale ja to wogóle taka rodzinna jestem :-) A z dzieckiem zawsze można poświętować, tak naprawde każdego dnia
natolin
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Luty 2010
- Postów
- 8 818
a dla mnie to nie jest robienie tego dla dziecka, bo moje dziecko i tak z tego jeść czy coś nie będzie. dla dziecka to nadmucham dużo balonów, żeby miał frajdę, a nie będę dajmy na to stołu przystrajać, bo to go przecież nie dotyczy.
Ale ja szanuję to, że ktoś może to lubić. Ja nie lubię.
Ale ja szanuję to, że ktoś może to lubić. Ja nie lubię.
nice-girl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 236
U nas w zasadzie była spora impreza bo 19 osób było + maluszki, ale szczerze mówiąc to nie wymagalo to specjalnie dużo przygotowań i nie byłam tym zestresowana czy coś w tym stylu. Zależy jak się do tego podejdzie. Było tak na luzie, slodkości, owoce, zimne przekąski. Teściowa sporo zrobiła, trochę ja (zajęło mi to może łącznie wszystko ze 3h - na raty robiłam). Wychodziliśmy z założenia że to jednak impreza Przemka, a nie posiadówka dorosłych, więc nie było elegancko ;-) No i zarówno Przemkowi się bardzo podobało jak i nam i jakoś mi szkoda, że już po i chętnie bym to powtórzyła, bo po pierwsze małemu się strasznie podobało w tym przedszkolu (potem jeszcze całą niedzielę tam siedzieliśmy do 19 wieczorem) a po drugie świetnie się było spotkać z tymi wszystkimi znajomymi, co jednak nie często się zdarza. Że rodzina przyjdzie to wiedziałam, ale myśleliśmy że ze znajomych to z połowa wpadnie, a byli wszyscy ktorych zaprosiliśmy, bez 1 kolegi, który do Moskwy wyjechał. Także w szoku byliśmy, bo tak to zawsze coś ktoś ma i jakoś ciężko o spotkanie. My tu już kombinujemy co by tu wymyślić, żeby to powtórzyć i żeby znowu klucze od przedszkola na weekend załatwić - co by z małym się wyszaleć
Co do prezentów to dostał Przemek fajne rzeczy i sporo kasy. Te najhojniejsze to oczywiście od dziadków i chrzestnych, ale to i tak by dostał czy byśmy robili imprezę czy nie. A od znajomych to dostał jakieś upominki i tyle - zabawki, ubranka, książeczki itp. Dla nas było najważniejsze, że wszyscy przyszli i miło spędziliśmy czas, bo teraz z maluchem w domu (i dziadkami bardzo daleko mieszkającymi) to jednak życie towarzyskie naszej rodzinki mocno kuleje ;-)
Co do prezentów to dostał Przemek fajne rzeczy i sporo kasy. Te najhojniejsze to oczywiście od dziadków i chrzestnych, ale to i tak by dostał czy byśmy robili imprezę czy nie. A od znajomych to dostał jakieś upominki i tyle - zabawki, ubranka, książeczki itp. Dla nas było najważniejsze, że wszyscy przyszli i miło spędziliśmy czas, bo teraz z maluchem w domu (i dziadkami bardzo daleko mieszkającymi) to jednak życie towarzyskie naszej rodzinki mocno kuleje ;-)
Roxannka
Pracująca mama!
- Dołączył(a)
- 26 Sierpień 2010
- Postów
- 3 356
nat, no wiadomo, że nie dosłownie jest to dla dziecka, ale wiele rzeczy które robimy z myślą o dziecku, dla jego dobra itd. robimy w dużej mierze dla siebie bo dziecko tego i tak nie wie i nie doceni, nie łap za słówka
Ja też szanuje to że ktoś robi wystawne przyjęcie, albo to że ktoś poprostu spędza ten czas tylko z dzieckiem, każdy świętuje ten dzień na swój sposób
nice, super, że to przedszkole tak wam podpasowało, może uda wam się tam częściej chodzić skoro Przemuś ma tyle frajdy tam :-) Niedługo bedzie tam szalał z siostrą ;-)
Ja też szanuje to że ktoś robi wystawne przyjęcie, albo to że ktoś poprostu spędza ten czas tylko z dzieckiem, każdy świętuje ten dzień na swój sposób
nice, super, że to przedszkole tak wam podpasowało, może uda wam się tam częściej chodzić skoro Przemuś ma tyle frajdy tam :-) Niedługo bedzie tam szalał z siostrą ;-)
reklama
Ja jak już pisałam lubię swoją rodzinę i spotkanie z nimi to dla mnie żaden stres(zwłaszcza,że u Rodziców robimy imprezkę,hihi.Nie mam zamiaru stać przy garach,bo nie o to chodzi,no,ale tez nie będę gości głodnych trzymac.Więc będzie tort,może jakieś ciasto jeszcze,jak będzie mi się chciało upiec,foundee czekoladowe z owocami,sery,wędlinki,sałatki może ze dwie szybko jakieś sklecę,no i coś na ciepło,jeszcze nie wiem,co)).Co do prezentów,to absolutnie się na nie nie nastawiam,bo nie o to chodzi przecież.Nawet brat ostatnio pytał,czy chciałbym stoliczek z FP,to go obśmiałam,że niech się nie wygłupia z drogimi prezentami,bo nie o to chodzi.A że Amelka będzie miała z tego frajdę,to wiem,bo będzie w centrum zainteresowania,zabawiana i rozpieszczana przez tyle osób.
Każdy powinien spędzić ten wyjątkowy dzień tak,by było super- czy to w trójkę,czy w licznym gronie- to nieistotne naprawdę
To juz w sobotę u nas- musieliśmy przesunąć termin,bo M. nie może zostać tak długo...Ja jestem dobrej myśli- myślę,ze wszystko będzie super i tylko brata będzie mi brakowało...
Każdy powinien spędzić ten wyjątkowy dzień tak,by było super- czy to w trójkę,czy w licznym gronie- to nieistotne naprawdę
To juz w sobotę u nas- musieliśmy przesunąć termin,bo M. nie może zostać tak długo...Ja jestem dobrej myśli- myślę,ze wszystko będzie super i tylko brata będzie mi brakowało...
Podziel się: