NAT u nas też co by się nie działo urodziny zawsze w dniu urodzin są obchodzone.
Nam roczek w środę wypada, więc całkiem ok. odnośnie tortu natomiast to ja się z motyką na słońce porywać nie będę, bo w tym temacie wprawy nie mam i boję się, że kupię składniki i z nich coś niezjadliwego namodzę i potem i tak będę musiała zamawiać/ prosić, żeby teściowa zrobiła i tak.
Tak więc od razu na łatwiznę idę i albo jamochłonica z córką nam tort zrobią albo moja mama zamówi [ona tez dwie lewe ręce do tortów ma ;-)](swoja drogą
SARISKA -
NAT ma rację. Nie ma opcji, żeby Tobie pyszności tortowe nie wyszły)
i jeszcze kwestia prezentow mi się przypomniała. Moi rodzice mają nam część wyprawki zimowej kupić (oczywiście do sklepu razem pójdziemy) plus coś od siebie, jakąś niespodziankę. Prosiliśmy jamochłonów, żeby nam w takim razie drugą część wyprawki zimowej zasponsorowali albo po prostu jakieś pieniądze dali i my sobie sami kupimy ale oczywiście NIE i jamochłonica stwierdziła, że ona sama coś wybierze, bo to ma być prezent od niej. Specjalny dla Alicji a nie to co my chcemy.
I w sumie nie marudziłabym gdyby:
a) miała dobry gust
b) wiedziała co mamy w domu a co nie
c) na 99% nam pchacza/ rowerku nie miała zamiaru kupić.
tłumaczyłam jej na spokojnie, że rowerek dostaniemy od znajomych taki full wypasowy, bo ich synek jeżdził w nim pół roku i już mu się znudził a pchacz mamy, więc szkoda wydawać pieniądze na coś co będzie leżało i się kurzyło ale nie dociera. I zła jestem
ech.