reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

refluks żołądkowo-przełykowy

reklama
nie zgadzam się. U Michałka lekarka wykryła refluks po badaniu USG jamy brzusznej. Ulewał do końca 8 miesiąca, a teraz nic. Żadna niechęć do jedzenia, twarde kupy. Tylko i wyłącznie budzenie się w nocy - bardzo częste - mniej więcej co godzinę, dwie.
 
Witam wszystkich! Jestem tu pierwszy raz, ale chyba dobrze trafiłam...Mój Kuba 13.listopada skończy 3 miesiące. Bardzo się martwię bo bardzo dużo i często ulewa. Miał robione USG i pani doktor stwierdziła że zwieracz przełyku jest nie do końca wykształcony ale że to normalne i nie ma się co martwić. Moja pediatra kazała mi dokarmiać Kubę Enfamilem AR rano i wieczorem, niestety po tym mleku też zdarza mu się ulewać a ja już mam problemy z laktacją... U Kuby to jest tak: karmię go potem noszę na ramieniu przez godzinę albo więcej jemu się odbija, ulewa (czasem na podłogę) po jakimś czasie jest już zmęczony i daje się położyć i zasypia ale na krótko bo niedługo znowu jest głodny i zabawa zaczyna się na nowo...w poniedziałek idę na szczepienie więc poproszę o skierowanie na "kontrast" boję się tylko że mi mleka z butelki nie będzie chciał wypić (w domu jak odciągnę to pije ale w gabinecie to nie wiem). W łóżeczku ma głowę wyżej, próbowałam go karmić częściej ale to nic nie daje tylko tyle że sie wyspać nie zdążył.... szukam wszelkiej pomocy a widzę że Tośka obcykana w tych sprawach jest. Pozdrawiam.
 
Oczywiście miało być Tuśka a nie Tośka, od dzisiaj odciągam pokarm i zagęszczam Nutritonem jest trochę lepiej ale nie chcę zapeszać. Moja pani doktor powiedziała że na to badanie gdzie dziecko pije kontrast trzeba najpierw być na oddziale w szpitalu na obserwacji a potem robią badania czy to prawda? Teraz u nas w szpitalu podobno zapalenie płuc grasuje więc się nie chcę tam pchać. Czekam na odpowiedź.
 
Witam wszystkich,

moja córka skończyła 4 miesiące, kiedy miała niespełna dwa miesiące wykryto u niej refluks przełykowo-żołądkowy. Mała histerycznie płakała od urodzenia, do tego ulewała, miała problemy ze zrobieniem kupy, czasem wymiotowała. Początkowo wmawiano nam że to zwykłe kolki, ale jakie kolki trwają 20 godzin na dobę! Kiedy mała zanosiła się płaczem praktycznie przez trzy dni z rzędu (aż dostawała przepukliny) dostaliśmy skierowanie do szpitala i tam - na podstawie USG - wykryto u niej masywny refluks. Obecnie (po łącznie dwóch pobytach w szpitalu) mała przyjmuje trzy razy dziennie Gasprid + Nutriton do mleka (karmiona jest mlekiem sztucznym). W grudniu na wizycie kontrolnej u pani gastrolog zalecono nam podawanie dziecku deserków (jabłko na przemian z marchewką), tak aby od stycznia taki deserek mógł zastąpić jeden posiłek mleczny. Oczywiście najpierw jedna łyżeczka, następnego dnia dwie itd... Od kiedy wprowadziłam jej te deserki wróciło ulewanie, brzydka zielona kupa (i problemy z jej zrobieniem), ataki przypominające ataki kolki, pogorszył się i tak bardzo słaby sen nocny... Czy ktoś z Was miał podobne problemy i mógłby mi coś doradzić? Lekarze mówią, że muszę rozszerzać jej dietę ponieważ urodziła się ze słabiej utworzonym układem pokarmowym i ten układ musi mieć "na czym pracować". Nie wiem co mam robić. Teoretycznie od stycznia mam wrócić do pracy. Opiekunka po ostatnim jej ataku histerii (podczas którego zresztą zwymiotowała, a potem zrobiła brzydką zieloną kupę) gotowa była uciec gdzie pieprz rośnie...:-(
 
Na poczatku chce serdecznie przywitać wszystkie zatroskane mamy:-) W kwesti nietolerancji danego rodzaju mleka mogę napisac bardzo wieele, spędziwszy z moją córunią prawie 2 tygodnie w Klinice Gastroenterologicznej zaczerpnęłam wiele opinii jak i oczywiście na swoim przypadku dużo widziałam:no: Moja wtedy(teraz ma 3,5 miesiąca) 5-cio tygodniowa córcia będąca na NAN1 dostała niewinnej biegunki, leczonej przez pediatrę kleikiem ryżowym i Smectą. Po kilku dniach pojawił się intensywny śluz w stolcu i żywa krew, oczywiście kupy nadal wodniste oddawane nawet do 12 razy na dobe!trafiliśmy na Pogotowie gdzie przepisano nam Nutramigen i oddelegowano z kwitkiem do domu każąc dalej podawac smectę. Po kilku dniach kiedy krwi było już tak dużo, że oczy bielały dostaliśmy skierowanie do miejskiego szpitala, tu oczywiscie po doprowadzenie mojego dziecka do skraju wyczerpania po 4 dniach odesłano wlasnie do kliniki gastroenterologicznej do Wrocławia. Tam okazało się, że moja córcia ma tak silną alergię pokarmową (u mnie w szpitalu straszymi mnie, że to moga być wrzody, polipy a nawet jakiś nowotwór jelita!!!) . Od razu wprowadzono Bebilon Amino (stosowany w ciężkich alergiach pokarmowych). Pani Profesor, która leczyła moja córkę mowila, że NAN nie jest mlekiem polecanym przez dietetykow jak i gastroenterologow, a nawet odradzaja stosować. Baaardzo często uczula dzieci i przez to, że jest podawany dzieciom jeszcze bardziej pogarsza stan. Juz lepsze jest Bebiko. Wiadomo, że każde dziecko inaczej toleruje to czy tamto, każdy organizm jest inny, ale lepiej zapłacić więcej i kupić mleko lepsze. Wg statystyk tejże kliniki 95% dzieci które trafiają do nich to dzieci karmione NAN-em. Położna także mowila mi, że lepiej nie stosowac NANa bo to tani bubel i nie ma dobrych opinii, ale co tam, ja wychodziłam z założenia, że skoro dziecko ma dobre kupki, je ze smakiem i ładnie przybiera na wadze to po co zmieniać. Teraz już wierze wielu opiniom, że NAN to pasqdztwo i będę omijała je wielkim łukiem, to cichy "zabójca", który dopiero po 4 tygodniach stosowania dał znać, że nie jest przyswajalny:wściekła/y:Nie wiem jak to jest w przypadku NAN tych specjalistycznych-droższych, wszystkie opinie które przytoczyłam dotycza zwykłego NAN-a 1 za 9,20 zł!
 
Cześć mam synka 4 latka,od dwóch lat leczymy refluks żoładkowy.Stwierdzono go w szpitalu wykonując ph-metrie.Brał 2 lata temu gdy to stwierdzono Polprazol przez 8 tygodni.Po leczeniu spokój był może przez dwa miesiące i objawy wróciły:napadowe bóle brzucha kilka razy w ciagu dnia,mniejszy apetyt i fetor z buzi.W tym roku miesiac temu trafiłam do szpitala ponownie i poprosiłam o gastroskopię.Okazało sie że mały ma nadrzerki na przełyku i żołądku.Pobrano wycinki histopatologiczne i okazało się że jest to przewlekłe zapalenie błony śluzowej żołądka i dwunastnicy.Przez 8 tygodni ma brać Polprazol 2 razy dziennie.Mały bierze już 3 tydzień i dolegliwości zmniejszyły sie.Zastanawiam się tylko dlaczego nikt z lekarzy nie zaproponował mi leku poprawiającego kurczliwość wpustu.Wpadł mi na myśl Gasprid tylko nie wiem czy jest to dobry lek dla dzieci i czy mogą go śmiało brać?Proszę odpiszcie jeśli jakaś mama stosowała go u swojego dziecka.
 
reklama
Do góry