reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ratunku, co robić!? czyli choroby, lekarstwa, alergie, ulewanka, nietypowe kupki itd.

Mamusia czerwcowa 2011 - to współczuję :-( Młoda praktycznie coś dostawała czasem sztucznego, nawet w szpitalu troszkę, więc przyzwyczajona była. Zresztą u nas teraz taka dieta, że cyc wieczorem, w nocy ( ale zaczynam odzwyczajać ) i rano jest grany a za dnia bardziej przekąskowo - psychicznie. Myślę, że po trochu odzywyczaisz.Te mieszanie jest dobre, tylko proporcje bym dała inne, więcej Twojego. No i pościągaj trochę póki masz co.My używamy Enfamilu - b. jestem zadowolona choć najtańszy nie jest, nie pachnie takim sztucznym mlekiem. No i zdrowia :-)
 
reklama
jutro idziemy z nowu do dermatologa...
stwierdzila u nas 10 dni temu AZS.
Kurde... ale cos mi nie gra.
nasila jej sie po zwyklej gotowanej marchewce... ale jak nie jadla nic tylko cycek (jak chorowala tak mocno mi przez tydzien) to tez ja wysypywalo... ale nie tak mocno jak niedawno.
PRzepisala nam 10 dni temu zebysmy przez 4 dni smarowali twarz 1% sterydem mascia, reszte cialka smarowac emolietami... smarowalam przy kazdej zmianie pieluszki, zadzieralam bodziaka i smarowalam plecki brzuszek raczki... Z twarzy ladnie poschodzilo... prawie nic nie widac z cialka roznie raz lagodnialo a raz nie.
Po 4 dniach po odstawieniu tego sterydu 1% znowu na twarzy ja mocno wysypalo... drapala sie okropnie przez co wygladala jakby po krzaczorach biegala. podrapana i wywalona krostami i plamami czerownymi
znowu zaczelam ja przez 4 dni smarowac... ladnie zeszlo calkiem. Nie drapie sie, smaruje emoliotami... ale tam gdzie sterudu nie zastosowalam to masakra...
od jutra zapisuje co ja jem i czym ją karmie, moze trafie na to co ja uczula...
bidulka moja kochana...
czy marchewka moze uczulac? Co mi radzicie? Moze ktores malenstow sie boryka z AZS?

oto kilka fotek..
na nozkach ma najgorzej.... tak jakby po boku powyzej kolanek czysto. Brzuszek w drobne krostki raczej nie czerowne, szyjka w plamach... plecki czyste, raczki pojedyncze szorskie miejsca, prawie niewidoczne ale wyczuwalne... bo z krostkami i strasznie szorskie suche.
Zobacz załącznik 431269 Zobacz załącznik 431270
i na szyjce az plamy ma takie...
Zobacz załącznik 431272
 
larvuniu - moja Ninka miała azs - miała taką samą szyjke, nawet gorszą, do tego nóżki i rączki, u nas buzia i brzuszek zawsze były "czyste"; steryd odradzam, bo to upychanie problemu do wewnątrz, sama zresztą widzisz, że po odstawieniu natychmiast zmiany skórne wracają; powiem Ci, że u nas zanim zaczęłam gotować w określony sposób (czyli wg założeń kuchni 5 przemian, o której ostatnio paplam dość sporo tu na bb) przez jakiś czas świetnie sobie radziła maść Elidel (to jest immunosupresant, ma zwolenników i przeciwników, ja tam go wolę od sterydu) - wystarczyło bardzo cieniutko posmarować i znikało; tylko szyjka u nas oporna była dość długo; natomiast do codziennej wielokrotnej pielęgnacji mieliśmy robioną maść w aptece - tzw. maść cholesterolową (głównie wazelina, na receptę, kosztuje <10pln); a jak juz zmiany ustapily konkretnie, pozostały jedynie bardzo suche plamki, to smarowaliśmy zwykłą wazeliną - ale z Ziaji (inne nie dawały rady); ale tak naprawdę dopiero własnie to nasze gotowanie przyniosło efekt - poprawa skóry z jednoczesnym stopniowym odstawianiem Zyrtecu (bo u nas na Zyrtecu się skończyło, tak sie mała drapała); generalnie współczuję Ci bardzo, bo na własnej (a raczej: dziecka) skórze przeszłam walkę z azs; uważam ją za wygraną - choć azs lubi powracać i u Ninki tez wraca; wraca gdy małą emocje rozsadzają, w sezonie jesiennym, wiosennym... tylko że z każdym sezonem wraca w bardzo małej ilości (i coraz mniejszej); teraz np. tez jej się plamki pojawiły (i co mnie dziwi - na buzi!) + w kostkach nóżek, ale wiem że zawaliłam sprawę bo przez ponad pół roku, uradowana zdrową skórą, podawałam jej kaszę manną na zwykłym krowim mleku; najwyraźniej to wyziębiło organizm na tyle, że teraz próbuje się oczyszczać; i wracamy znów do kuchni 5p (bo ostatnio odpuściłam i tylko obiady Ninka takie dostawała);
ach, temat rzeka - jak będziesz chciała o tym pogadać daj znać; wiem, jak czasem potrzebne jest wsparcie rodzicom dziecka z azs, gdy lekarze rozkładają ręce aplikując sterydy i leki antyhostaminowe, a skóra niewiele lepsza... tulę Was!

mrsmoon - kurde, nawadniaj Maję ile się da; oby jutro było lepiej! a lek.miał jakiś plan B?
 
larvuniu i u nas AZS. Ostatnio ciężko to u nas wygląda, obsypany cały brzuszek, plecki, policzki, rączki i nóżki, w takich plamach. Najgorzej jest przy kostkach, skórka jest tak sucha że chyba niebawem zacznie pękać. Ale nie stosujemy sterydów, choć dermatolog maść sterydową przepisała. Ja tego unikam jak ognia dopóki Marysia nie cierpi z tego powodu ( a widzę, że jej to nie swędzi specjalnie) to sterydów nie tknę. Nie wiem dlaczego takie pogorszenie, czy burak może uczulać??
My stosujemy emolienty i maść dermopanten, dają radę jeśli nie jest bardzo źle.
Niestety dojście do tego co uczula jest bardzo trudne. Ty wciąż karmsz więc to może być wszystko, co sama zjadasz. Najczęściej białko mleka krowiego (skaza białkowa), ale tak naprawdę może to być cokolwiek. Równie dobrze to nie musi być niz związanego z jedzeniem. Kurz, proszek, silne emocje, przegrzanie, za ciepła woda przy kąpieli, to wszystko może spowodować i wzmagać zmiany skórne.
Dużo siły życzę, ja jestem coraz bliższa decyzji o spróbowaniu 5P. W przyszłym tygodniu będę miała luźniej i to chyba dobry moment na początek...
 
mrsmoon, ironia jejku no zdrówka kobitki Wam i dzieciaczkom, trzymajcie się dzielnie!

larvuniu ja za dużo nie pomogę, u nas podejrzenie azs, oczywiście dostaliśmy dwie maści sterydowe z biegu, ale posmarowałam dwa razy i odpuściłam :/ tylko, że u nas zmiany są dużo mniejsze.. używamy dermapantenu, o którym pisały traschka i aesima i raz jest lepiej raz gorzej, z doświadczenia siostrzenicy z azs również polecam maść cholesterolową, o której wspomniała andariel, sama jutro wybieram się po receptę... najgorsze jest to, że u nas pomimo wrócenia do samego mm i powolnego wprowadzania pokarmów od nowa, nie mam zielonego pojęcia na co mały jest uczulony :( a mamy rozpisany harmonogram (uznajcie mnie za wariatkę!) godziny posiłków, ilości, co dokładnie, jakie zmiany występuję, jakie witaminki kiedy dostaje, nawet czy pielucha mocno zasikana (w skali od 1 do 3, bo u nas bywało, że mały miał 2-3 pod rząd suche :/) i jaka kupa kiedy!!! tylko, że pomimo pilnowania i analiz, za cholerę nie wiem co mu szkodzi, a karmić trzeba... w końcu mlecio w tym wieku samo nie wystarcza :(
 
bo właśnie azs wcale nie musi być spowodowane alergią pokarmową - u Niny nie jest; pewna pani alergolog, do której udało nam się dostać w maju, orzekła, że to raczej coś w kierunku pyłków; ale i tak kazała unikać silnych typowych alergenów typu kakao czy cytrusy;
jak karmiłam Ninkę piersią to próbowałam eliminacji przeróżnych pokarmów, ale jak po 3 tyg.nie było absolutnie żadnej poprawy, produkt wracał do menu;
 
kasiawilde więc może u was to wcale nie jedzenie jest winne?

Ja się zastanawiam czy u nas to jednak nie jest uczulenie na witaminę C bo take ogromne pogorszenie jst odkąd Marysia zaczęła chorować.
 
reklama
dzieki dziewczyny
wpadlam na chwile teraz, wiecej czasu bede miala jutro wieczorem
prosze andariel napisz mi priv o co chodzi z tym 5p??
nawet nie wiem o co chodzi, nie czytam dokladnie Was :sorry2:
teraz lece z psem i spac, caluje Was
widze ze nie tylko ja mam ten problem ze skora u Misiuli... ściskam te co maja to co my!
 
Do góry