reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ratunku, co robić!? czyli choroby, lekarstwa, alergie, ulewanka, nietypowe kupki itd.

u nas tez glutki i kichanie na porzadku dziennym, ale na taki prawdziwy katar mi to nie wyglada, w koncu nam doroslym tez sie cos tam w nosie zbiera a i kichnac tez sie zdarza
 
reklama
Kati ja chodzę do dr Prokop...ale jej nie ma i idę jutro do dr Gamza...ta z Rogów jakoś mi ie pasuje...inne metody wogóle...chyba starej daty
 
Wydaje mi sie ze ten bialy glutek w nosie to nie katar ale ulane mleko. Jak sie wymiotuje to tez czasem nosem "wychodzi". Moj ulewa bardzo rzadko, ale te glutki wtedy mu sie pojawialy.
Czy wasze dzieci tez bardzo sie slinia? Moj robi "banieczki" ze sliny, a czasmi mu strugi ciekna, a nie pamieta juz czy mala w tym wieku byla taka "soczysta".
 
Anapi Marysia strasznie się ślini:) Od dwóch tygodni bańki ze śliny obowiązkowo, zwłaszcza jak coś ją zainteresuje. Potem pcha piąstkę do buzi i tą ślinę rozsmarowuje po całej buzi. Nawet się zastanawiałam czy to nie jakiś ząbek idzie ale widzę, że prawie wszystkie czerwcowe dzieci tak się ślinią.
 
Moja też zaśliniona :) i to w imponującej ilości... co to będzie jak zacznie ząbkować... powódź chyba :)
A glutki, kichnięcia i pokasływanie też u nas jest więc to raczej norma :)
 
u mnie też Tymulka lubi baloniki porobić ze śliny, bawi sie rączkami i gaworzy sobie powolutku, zauwazyłam ze zaczoł się zgrabnie już przekręcać z pozycji na wznak na boczki oba a z tej juz prawie na brzuszek (to ostatnie to takie jeszcze nie pelne) ostatnio ciezko mu sie oddychalo i musialam fridą mu ściągać po raz pierwszy to takie wielkie kozy wyciagnelam ze szok aż chyba z samych zatok, to nawet jak dla doroslego to byly duze a dla takiego malego dziecka to normalnie giganty do tej pory nie moge pojac jak one sie zmiescily w takim malym nosku
 
reklama
Mamusia moja robi tak średnio trzy, czasem pacnie jedną więcej albo jedną mniej, ale tak by wychodziło, nie licząc oczywiście kleksów przy puszczaniu bączków :) a unormowało nam się tak jakoś dwa tygodnie temu
 
Do góry