heh,
moon Zołzik dobrze pisze! ciesz się! gratki
dziewczyny a ja mam mega zaległości na bb, ale nie wyrabiam po prostu, pomóżcie! sytuacja wygląda tak:
sb, mały zrobił jakieś 5 kupek (zazwyczaj robi 2), w tym 2 luźniejsze, humor mu dopisywał, nocka spoko
nd, kupki jakies 4, w tym może 1 luźniejsza, humor fajny, nocka ok
pn, kupki 3, 1 luźniejsza, humorek w dzień standardowy jak na mojego szabermistrza
nocka z pn na wtorek masakryczna
budził się z płaczem non stop, kulił, zasypiał na raka, na siedząco lub na rękach
wt., kupki 2 , 1 luźniejsza, maruda straszny, osowiały, osłabiony, 2 mega długie dżemki w dzień, od 15 około 37-37.5 st, noc jeszcze gorsza od poprzedniej, do tego gorączka sięgająca ponad 38.5
dzis dzień do dupy... mały nie ma siły na nic, cały dzień gorączkuje, kupy były chyba 3, w tym 2 mini biegunkowe, temp jak tylko przestaje działać nurofen sięga 38.5, dalej nie czekam... osłuchowo nic nie ma, pediatra wykluczył zęby, wyniki moczu i morfologia z dziś ok, przez wszystkie te dni apetyt mu dopisuje, może je troszkę mniej, ale myślę, że to przez mega rozregulowany cykl dnia... co to do cholery może być? pediatra nie wie... cytuję: 'może wirus?' 'przyjmujemy postawę oczekującą'... no i nie wiem co robić! czy to możliwe, że to jakieś bardzo dziwne rota? już nie dam rady go nosić na rękach i przytulać (prawie 10kg!) a na nic innego mały nie ma siły, dzis może poraczkował ze 3 minuty przez cały dzień... będę wdzięczna za jakiekolwiek pomysły