reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rak piersi - walka

Dziewczyny. Prosze o pomoc w udostepnianiu. Mam 24 dawki wziąć, a nie jest uzbierane nawet na jedną.
Kazda zlotowka sie liczy.
Nie mowiac iż w miedzyczasie musze leczyc uboczne ktore mnie zaorały i zostawiły trwały ślad.
Błagam..
 
reklama
Salsa - co u Ciebie?
We wtorek miałam kolejną operacje, 8 od października. Nie moge sie poddac.
Wczoraj mialam ciezki dzien. Moja sąsiadka ze wsi obok, rówieśniczka.. przegrała walke z rakiem.
A jednoczesnie udalo sie zebrac na lek.
Okoliczności nie pozwalały mi sie cieszyć. Musiałam sobie wszystko poukładać w glowie. Zebrac w sobie siły do dalszej walki. Ciezkiej walki. Ale musze miec sile i nie moge sie teraz poddac.
Teraz tylko musze uzbierac na dodatkowe koszty leczenia, dojazdy, lekarzy. Dlatego bardzo proszę o udostepnianie, o pomoc.
Tak duzo udalo sie juz osiągnąc, tak wiele wycierpiałam, musze walczyc dalej
Wczoraj ze względu na okoliczności, ciężko mi było sie cieszyć z osiągnięcia 100%
Ogarnął mnie jeszcze wiekszy strach i obawa o dalsze leczenie. Musiałam wieć sobie wszystko poukładać i przepracować w głowie.
Tyle osób pokazało, jak bardzo zależy im na mnie, na moim życiu. Nie mogę sie poddać. Dlatego wracam dziś z siłami do dalszej walki i ogromnymi podziękowaniami ❤️❤️❤️
Żadne słowa nie są w stanie wyrazić wdzięczności ❤️ dziekuje to za mało
Zakup leku to jedno, jednak pozostają dodatkowe koszty leczenia, które przerastają nasze możliwości. Dlatego błagam żebyście o mnie nie zapomnieli, bo to dopiero początek długiej i ciężkiej walki 🍀

 
We wtorek miałam kolejną operacje, 8 od października. Nie moge sie poddac.
Wczoraj mialam ciezki dzien. Moja sąsiadka ze wsi obok, rówieśniczka.. przegrała walke z rakiem.
A jednoczesnie udalo sie zebrac na lek.
Okoliczności nie pozwalały mi sie cieszyć. Musiałam sobie wszystko poukładać w glowie. Zebrac w sobie siły do dalszej walki. Ciezkiej walki. Ale musze miec sile i nie moge sie teraz poddac.
Teraz tylko musze uzbierac na dodatkowe koszty leczenia, dojazdy, lekarzy. Dlatego bardzo proszę o udostepnianie, o pomoc.
Tak duzo udalo sie juz osiągnąc, tak wiele wycierpiałam, musze walczyc dalej
Wczoraj ze względu na okoliczności, ciężko mi było sie cieszyć z osiągnięcia 100%
Ogarnął mnie jeszcze wiekszy strach i obawa o dalsze leczenie. Musiałam wieć sobie wszystko poukładać i przepracować w głowie.
Tyle osób pokazało, jak bardzo zależy im na mnie, na moim życiu. Nie mogę sie poddać. Dlatego wracam dziś z siłami do dalszej walki i ogromnymi podziękowaniami ❤️❤️❤️
Żadne słowa nie są w stanie wyrazić wdzięczności ❤️ dziekuje to za mało
Zakup leku to jedno, jednak pozostają dodatkowe koszty leczenia, które przerastają nasze możliwości. Dlatego błagam żebyście o mnie nie zapomnieli, bo to dopiero początek długiej i ciężkiej walki 🍀

Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że udało zebrać się pieniądze na lek. Pisze to że łzami w oczach. Jakże się cieszę kochana z tego. Reszta też będzie dodana. Wierzę w cuda. Oby się udało jak najszybciej przyjąć lek i co więcej, by ciało przyjęło go i przyniósł oczekiwany efekt.
 
Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że udało zebrać się pieniądze na lek. Pisze to że łzami w oczach. Jakże się cieszę kochana z tego. Reszta też będzie dodana. Wierzę w cuda. Oby się udało jak najszybciej przyjąć lek i co więcej, by ciało przyjęło go i przyniósł oczekiwany efekt.
Wlasnie tego sie jedynie boje, że na lek jest, a na dojazdy nie bede miała, albo ogranizm nie bedzie miał sily. A to juz jest poza zakresem zbiorki, bo tam tylko/aż na lek. Od poniedziałku cd wyjazdów do poznania do lekarzy, i w miedzyczasie rehabilitacja 💪
 
Wlasnie tego sie jedynie boje, że na lek jest, a na dojazdy nie bede miała, albo ogranizm nie bedzie miał sily. A to juz jest poza zakresem zbiorki, bo tam tylko/aż na lek. Od poniedziałku cd wyjazdów do poznania do lekarzy, i w miedzyczasie rehabilitacja 💪
Tak, jedyne czego teraz można się obawiać, to by ciało dało redę, a reszta... Wiesz, że jestem...
 
Kochani. Wiem że świeta, pełno wydatków, a ja z prośbą ogromną..
Abyście o mnie nie zapomnieli..
Mamy 1500 na 4 osoby- na zycie, na opłaty. Z tytułu grupy inwalidzkiej przyznali mi pielegnacyjne az 215.84
Dojazdy do szpitala przekraczają nasze mozliwosci, jak dobrze wiecie. A dojezdzac musze prawie codziennie :(
Bardzo prosze o pomoc, kazdy grosz sie liczy. Kazde udostepnienie.
Bardzo bede wdzieczna z calego serca, bym mogła walczyc dalej

 
reklama
Do góry