- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2018
- Postów
- 11 886
Teraz walka z czasem zeby sie nie rozlazł dalej. Bo wtedy szlag trafi cale leczenie. Przerwa.w chemii była dluga. Teraz wstrzymana. Ja wrak. Konieczna operacja jak najszybciej.Super, że synek sobie dobrze radzi! Niedługo pewnie już wróci do domu.
Nie wiem co powiedzieć na temat Twojego leczenia...
Niestety z lekami tak jest, że ciężko trafić w dobra dawkę. Zwłaszcza że teraz organizm spustoszony jest chemia. Powiem Ci, że moja mama miała trudności ze znalezieniem diabetologa który by się podjął unormowania cukrzycy po chemioterapii, 5 lat po leczeniu...
Wydaje mi się, że lekarze podejmują w Twoim przypadku próby trochę w ciemno, bo nie ma czasu na szukanie/sprawdzanie itp. A trzeba działać już. Ja wiem, że leczenie jest wyniszczające, ale nie myśl, że nie było warto. Nawet jeśli guz się tylko troszeczkę zmniejszy, to , każdym jego zmniejszeniem masz szanse na jego doszczętne wycięcie.
Zbieraj siły i stawaj dalej do walki!
Sami mowia ze nie wiedzą ile.sie juz rozrósł, i czy nie zrobił dalszych przerzutów. Ale zgodni do jednego ze operacja.
Mam.nadzieje zebrac na cala.operacje jak najszybicej. I po niedzieli bede znała juz dokladnie termin. Z rozmowy z profesorem wynika ze 3 tyg po ostatniej chemii to optymalnie. Wiec czasu mam.juz niewiele