reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Puste jajo 6/7 tydzień

No to rzeczywiście coś to długo trwa. Jesteś już ponad miesiąc po transferze,więc i zarodek i serce powinno być. Ja jednak nie nastawialabym się pozytywnie.
tego się właśnie obawiam.
Przy ciąży z córką pęcherzyk żółtkowy miałam w 5+5 a zarodek i serce 6+5
Tyle że była to blastocysta wtedy
 
reklama
Dziewczyny jaką mam jeszcze szanse na pojawienie się zarodka?
W piątek 3/03 miałam usg lekarz stwierdził że 6 tydzień pęcherzyk ciążowy piękny ale to puste jajo, totalnie puste jedynie na brzegu jaja zarys ale nie mógł powiedzieć czy szykuje się zarodek.... Dziś mam usg u innego lekarza nie wiem czy nie za szybko, czy jest jeszcze szansa na szczęśliwy finał?
Transfer 3 dniowego zarodka 3 luty
Witam ja opowiem na moim przykładzie. Po prawie 7 latach starań ujrzałam pozytywny test , betę HCG itp. szok niedowierzanie...na 1 wizycie u lekarza byłam w 6 tyg. ...wtedy szok puste jajo....nawet nie wiedziałam że coś takiego jest....kazał zrobić betę HCG i przyjść za tydz lub dwa (dawał jakaś nadzieję na zarodek) objawy były ciążowe, testy pozytywne , beta wzrosła ale o 55%) więc już byliśmy zmartwieni że jest coś nie tak ....ale wiara była ☹️ po jakimś tyg dostałam brązowych plamien które trwały dobry tydz lub więcej . Poszłam do lekarza na kolejne USG 8tydz prawie ...potwierdził puste jajo☹️☹️☹️☹️ po wizycie kilka dni poronienie ...potem w szpitalu łyżeczkowanie ....niestety ..tyle czekaliśmy i taki spotkał nas los . Z 1 ciąża nie było żadnych problemów ☹️☹️☹️
 
Na ten moment musisz po prostu dotrwać do usg. Wiele na tym etapie zależy od sprzętu i dokładności lekarza. Jeśli ten nie zmierzył nawet pęcherzyka to trudno mówić o jego dokładności.
Koniecznie daj znać po wizycie
tak to dziś wygląda.... Stwierdziła lekarka że nadal pusto i szans nie ma
 

Załączniki

  • 3fe17edb-7e97-4649-aa95-4c117961f95e.jpeg
    3fe17edb-7e97-4649-aa95-4c117961f95e.jpeg
    45 KB · Wyświetleń: 179
Przykro mi bardzo 🥺 ile dziś ma pęcherzyk? Bo ucięło pomiar na zdjęciu. Masz już jakiś plan działania?
 
Przykro mi bardzo 🥺 ile dziś ma pęcherzyk? Bo ucięło pomiar na zdjęciu. Masz już jakiś plan działania?
pęcherzyk ma 11-13MM ,no nic, w piątek pójdę do mojego lekarza z kliniki i niech potwierdzi ,jak tak to może da tabletki na czyszczenie, sama nie wiem
 
pęcherzyk ma 11-13MM ,no nic, w piątek pójdę do mojego lekarza z kliniki i niech potwierdzi ,jak tak to może da tabletki na czyszczenie, sama nie wiem

Teoretycznie jest jeszcze czas chociaż rzeczywiście już długo minęło od transferu.
Nie pozostaje nic innego niż czekać 🥺
 
Teoretycznie jest jeszcze czas chociaż rzeczywiście już długo minęło od transferu.
Nie pozostaje nic innego niż czekać 🥺
nie no nie ma co się łudzić, jeszcze lekarka znalazła u mnie torbiel na jajniku, tylko nie wiem jak to ugryźć torbiel żołtkowa.... Czyli pewnie przez torbiel nie pojawił się pęcherzyk żółtkowy?
 
nie no nie ma co się łudzić, jeszcze lekarka znalazła u mnie torbiel na jajniku, tylko nie wiem jak to ugryźć torbiel żołtkowa.... Czyli pewnie przez torbiel nie pojawił się pęcherzyk żółtkowy?

Torbiele zdarzają się często. Nie ma to nic wspólnego z brakiem zarodka.
Puste jajo to po prostu wada ciąży
 
Witam ja opowiem na moim przykładzie. Po prawie 7 latach starań ujrzałam pozytywny test , betę HCG itp. szok niedowierzanie...na 1 wizycie u lekarza byłam w 6 tyg. ...wtedy szok puste jajo....nawet nie wiedziałam że coś takiego jest....kazał zrobić betę HCG i przyjść za tydz lub dwa (dawał jakaś nadzieję na zarodek) objawy były ciążowe, testy pozytywne , beta wzrosła ale o 55%) więc już byliśmy zmartwieni że jest coś nie tak ....ale wiara była ☹️ po jakimś tyg dostałam brązowych plamien które trwały dobry tydz lub więcej . Poszłam do lekarza na kolejne USG 8tydz prawie ...potwierdził puste jajo☹️☹️☹️☹️ po wizycie kilka dni poronienie ...potem w szpitalu łyżeczkowanie ....niestety ..tyle czekaliśmy i taki spotkał nas los . Z 1 ciąża nie było żadnych problemów ☹️☹️☹️
Jestem w podobnej sytuacji. Pierwsza ciąża bez problemu, o drugą staramy się od 2017 roku bez żadnego efektu. Szczerze mówiąc, zapomnieliśmy chyba już nawet, że ciąży możemy oczekiwać. W piątek pozytywny wynik testu…. Ostatnia normalna miesiączka 27.01. 27.02 myślałam że pojawiła się kolejna, ale było to tylko delikatne plamienie. 03.03 pozytywny wynik testu i wizyta u lekarza. W USG maleńkie miejsce, gdzie możemy domyślać się, że wydarzy się cud. Jajowody sprawdzone, ciąża pozamaciczna wykluczona. Wynik bety 434 i dzika radość przez cały weekend. W pon będą powtórzona i wynik 458…. Chce mi się płakać 😩 wydaje mi się ze nie czeka mnie inny scenariusz niż puste jajo. Co później? I czy w ogóle była chociaż 1 ciąża, która zakończyła się sukcesem miło beznadziejnych przyrostów bety? Czytam od wczoraj wszystkie fora i z każdą historią moja nadzieja się kurczy… 🥹
 
reklama
Jestem w podobnej sytuacji. Pierwsza ciąża bez problemu, o drugą staramy się od 2017 roku bez żadnego efektu. Szczerze mówiąc, zapomnieliśmy chyba już nawet, że ciąży możemy oczekiwać. W piątek pozytywny wynik testu…. Ostatnia normalna miesiączka 27.01. 27.02 myślałam że pojawiła się kolejna, ale było to tylko delikatne plamienie. 03.03 pozytywny wynik testu i wizyta u lekarza. W USG maleńkie miejsce, gdzie możemy domyślać się, że wydarzy się cud. Jajowody sprawdzone, ciąża pozamaciczna wykluczona. Wynik bety 434 i dzika radość przez cały weekend. W pon będą powtórzona i wynik 458…. Chce mi się płakać 😩 wydaje mi się ze nie czeka mnie inny scenariusz niż puste jajo. Co później? I czy w ogóle była chociaż 1 ciąża, która zakończyła się sukcesem miło beznadziejnych przyrostów bety? Czytam od wczoraj wszystkie fora i z każdą historią moja nadzieja się kurczy… 🥹
U Ciebie ciężko mówić o pustym jaju bo przy takiej becie nie ma szans aby coś zobaczyć na USG. Raczej ciąża biochemiczna. Pozamacicznej na tym etapie też nie można wykluczyć.
 
Do góry