reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Psy, koty i inne zwierzaczki w domach ciężarówek...

reklama
Vileyka, ruda to Hino - to panienka. Pozycja nazywa sie "na portowa dziwke" i ona tak czesto siada, a jak jeszcze oprze sie w tej pozycji bokiem o sciane to juz calkiem wyglada jakby ja zycie zmarasilo. Swoja droga swoje przeszla - kupiona jako kocie przez chora psychicznie kobiete, przez kolejne ok. 2 bita, u mnie po roku dopiero dala sie poglaskac. Osiagnieciem ostatnich dni jest wskakiwanie na kolana i siedzenie na nich bez natychmiastowej ucieczki.
Kasia_ZG, z Tyskiem bys przegrala. To ten krotkowlosy buras z tesknota za rozumem a oczach. On po prostu ma bzika na punkcie pieszczot i nigdy nie ma dosc.
 
kurcze jak można bić zwierzęta!!! nie rozumiem :-( jakbym takiego dorwała to by mu się posypał włos z głowy jak Boga kocham !!!
Mój Kiro ma czasem odpały i wskakuje na szafki w kuchni (nie lubię tego strasznie) wtedy wstaję biorę ścierkę do ręki i mówię " bo Ci zaraz przetrzepię futro" skubany jak widzi że biorę ścierkę to od razu ucieka :-D czasem ucieka i miauczy sobie coś tam pod nosem to wtedy już mnie rozwala na łopatki :-D Kiedyś wyobraźcie sobie wskoczył na stół w kuchni ja do niego podchodzę a ten ze mną gada normalnie ja słowo a on miauuu... i tak sobie pogadaliśmy chyba z 20 sek. wygladało to komicznie szkoda że nie nagrałam tego :-)

a to mój trzpiot :-) (wybrane z galerii 400 zdjeć :-))

kiro1.JPGkiro2.JPGkiro3.JPG
 
Jak mozna bic zwierzaki? Normalnie! Byla pani Miyuki i Hino (Miyuki to ta biala kota), miala zaciecie pedagogiczne i uwazala ze z kotami jak z dziecmi - maja sluchac, a jak nie to sie je stawia do kata. Nie chca stac w kacie? To mopem, butem... Co podleci. Co do Hino, otwarcie mowila ze jej nie lubi i tej sie czesciej niz innym obrywalo. Nie wiem jak egzekwowala posluszenstwo na gluchej jak pien Miyuki, ale to juz inna bajka - Miyuki nie boi sie niczego. Hino poczatkowo na widok butow w rece dostawala histerii i probowala zniknac, podobnie bylo z mopem. Na dzien dzisiejszy to straszna gadula i czasem po kilkanascie minut sobie dyskusje prowadzimy.
Nie uzywam przemocy poza... spryskiwaczem - to dziala bezblednie, z tym ze gnojstwo opanowalo procedury i fakt wylegiwania sie na kompie pod moja nieobecnosc poznaje po niezliczonej ilosci dziwnych okienek pootwieranych gdy wracam np. Albo widze znikajacy ogon. Bo nawet gluchy kot czuje "klapniecie" wejsciowych drzwi.:-D
Kiro wyglada na niezlego aparata. Mam wrazenie ze moze miec "gadane" jak sie mu nie podoba.
 
Ale kociaki :-):-)
Kłaczek przecudowne te kicie.
Kasia boski ten Kiro ! no normalnie moja kulka :D:D Ale widać po oczkach, że to chłopak :-) haha
Wrzucę też swojego oszołoma :D a co:D

P9260238.jpgP7040190.jpgP7140164.jpgP8010173.jpgP9230215.jpg

To w kartonie to nie fotomontaż, ona naprawdę tam siedziała :-)
Całuję z kicią wszystkie inne kiciusie :-)

 
reklama
:szok::szok::szok: tak to czytam i aż przerażam się...
Pies/kot na kanapie, a co dopiero w łózku...
Chyba bym oszlała...

Ja nie nadązam sprzątać i pastować kompletów po domownikach czy gościach jak wpadną na kawe, a co dopiero jakby kot czy pies sie tam wylegiwał...
Dostałby takiego kopa w dupsko, że by przez zamknięte drzwii do Warszawy doleciał, ale kwestia wychowania i tego na co sie pozwala... :) bo przeciez każdy jest inny.

Jeden z naszych pupili

Troche ją już starość dopada, ale co zrobić.. taka kolej rzeczy.




Ostatnio zrobiłam sobie śniadanie zostawiłam na barku bo oczywiscie złapalo mnie sikanie, wracam z toalety patrze, a tu moją kanapke polizuje kot. dostał takiego placka, że na scianie sie zatrzymał... i za kare cały dzien pod drzwiami na dworze stał... a było zimno.
Teraz dopadly mnie troche wyrzuty sumienia, ale wcześniej... nie.
To była furia z rana haha :D
 
Ostatnia edycja:
Do góry