Ja przygarnęłam kotkę jak byłam już w drugim miesiącu ciąży. Mąż początkowo nie był zadowolony z moich pomysłów. I też daje jej tylko jedzonko, a on sprząta kuwete. Jak załatwi się ona nawet nie wchodzę, bo już raz przez zapach wylądowałam w wc i zwróciłam śniadanie.
Robiłam badania w kierunku toksoplazmowy i wyniki są dobre, więc nie ma powodu do obaw.
Kotka od początku miała zakaz wchodzenia do sypialni, więc myślę, że nie będzie do dziecka chodzić.
Poza tym moja dzidzia już szaleje, szczególnie wieczorami powoli przyzwyczaja się do kici, bo leży mi kicia na brzuchu i głośno mruczy. A w brzuchu rewolucja
Moja mama protestowała, że dziecko ze zwierzęciem to złe połączenie, ale nie można izolować dziecka od zwierzątek. Uodporni się na sierść, a przede wszystkim szybko można dziecko nauczyć miłości do zwierząt
Robiłam badania w kierunku toksoplazmowy i wyniki są dobre, więc nie ma powodu do obaw.
Kotka od początku miała zakaz wchodzenia do sypialni, więc myślę, że nie będzie do dziecka chodzić.
Poza tym moja dzidzia już szaleje, szczególnie wieczorami powoli przyzwyczaja się do kici, bo leży mi kicia na brzuchu i głośno mruczy. A w brzuchu rewolucja
Moja mama protestowała, że dziecko ze zwierzęciem to złe połączenie, ale nie można izolować dziecka od zwierzątek. Uodporni się na sierść, a przede wszystkim szybko można dziecko nauczyć miłości do zwierząt