hej dziewczyny!
dawno mnie tu nie było
mam nadzieję, że mnie pamiętacie i przyjmiecie z powrotem?:-) my mieliśmy trochę zmartwień bo w styczniu okazało się, że mam cholestazę i miesiąc leżałyśmy w szpitalu w dwupaku
na szczęście wszystko się dobrze potoczyło, w 37t3d niespodziewanie odeszły mi wody...ale skurczy nie było, rozwarcia jakiegoś szczególnego też, szyjka długa, dostałam oksytocynę i dolargan ale po 12h od odejścia wód poród nie postępował, rozwarcie stanęło na 2,5 palca i podjęli decyzję o cesarce. 24 lutego przyszła na świat nasza Hanusia:-):-) na samo wspomnienie tej chwili płaczę...to takie niesamowite;-) nasz okruszek jest już z nami, śpi sobie w łożeczku, a ja nie mogę przestać na nią patrzeć...
mamy skierowanie do neonatologa ze względu na moje problemy z tarczycą, ale mam nadzieję, że u Niuni wszystko dobrze. powiedzcie mi proszę, kiedy powinnam pójść do ortopedy pierwszy raz?bo raz dostałam informację że w 4 tygodniu życia, raz że w 6 i już sama nie wiem...
mam ogromne zaległości, nie doczytam Was, ale teraz w miarę możliwości postaram się zaglądać częściej, o ile Hania mi pozwoli
wiecie, nie wiem czy popełniam jakiś błąd, w dzień malutka śpi całkiem ładnie, 2-3h, ale w nocy jest zupełnie inaczej, potrafi obudzić się godzinę po karmieniu, później cyckujemy się kolejną godzinę, idzie na trochę spać i znowu się budzi. Póki co śpi ze mną w łóżku..może to jest błąd? tak lubię ją przytulać.... poza tym na początku strasznie bolała mnie rana po cięciu i było mi po prostu wygodniej mieć ją przy sobie.
Lecę na śniadanko dziewczyny
miłego dnia!