uff uff upały
ale dzień owocny
znaleźliśmy miejscówkę na wakacyjny wypad-pod Czorsztynem
i w niedziele jedziemy, a razem z nami znajomi z rówieśniczką Matika i dwumiesięcznym kolegą Melki
my tylko na 3 dni jedziemy, bo D ma sajgon w pracy, urlopu nie dostanie...ehh
Dziś popołudniu wyszliśmy na podwórko, basen, grillowanie, wylegiwanie się ...cudnie:-) i wróciliśmy do domu wieczorem na kąpanie dzieciakow;-) Melka też się pomoczyła w basenie, póki woda nagrzana to "posiedziała", pochlapała się. Ale jak chłopaki dolali wody i się zimna zrobiła to podkówka na buźce i już w wodzie siedzieć nie chciała mała księżniczka
za to odbiła sobie w kąpieli w domu
I...ta mała zmorka nasza kolejne podboje ruchowe robi, opiera się na dłoniach, tyłek do góry, na kolanka...i normalnie pozycja jak do raczkowania..i kiwa się w tył, przód, pełza do tyłu.. szalona bestia
Roszpunka pięknie wakacyjnie się bujacie
szkoda tylko że pogoda nad morzem nie dopisała
Liluu zawsze bałam się robić pierogów, ale ale...może spróbuję może wyjdą
stronka zapisana
Rozia fiu fiu to z rana super wszystko załatwiłyście
pokaż sukienke
i widzę że się rozkręciliście basenowo na maksa
a powiedz mi jak idziecie, to na jak długo? Mała cały czas w wodzie?
Katrina ale fajny ten Wasz Kubuś:-),
Lor ojjj Lilianko prosze więcej nie straszyć mamusi! Najważniejsze że wszystko oki, a mała chyba generalnie leniuszkiem brzuszkowym, co nie?
Melka dość dzielnie znosi upały, choć strasznie mi jej szkoda, niby w samym pampku i ewentualnie cienkim bodziaku, ale na pleckach i tak ma kilka krostek z potówek. No i po drzemkach włoski upocone, biedaczysko nasze. Ogólnie nie jęczy, ale więcej smoka teraz ssie, i inaczej mi się budzi w nocy w te upały. Jak zazwyczaj spała do 5-6, jadła i spała dalej. Tak np dziś wstała już o 4:30, potem o 7 -tu pogadała pół godziny i padła, spałyśmy jeszcze do 9:30. I je mniej, ale pije sporo, więc się tym nie martwię.
spokojnego wieczorku laseczki