reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Przyszle i obecne mamusie :)))

Katrina,na wszystko przyjdzie czas.kubulka pojdzie jak mu sie zachce.a jak relacje z siostra?

Lori,o kurcze,to sie strachu najadlas.dobrze ze wszystko ok.ja tez tak mialam raz po skurczach przepowiadajacych,ze maly nic sie nie chcial poruszyc.tez mielismy juz do szpitala jechac.a z ta lipcowka to na prawde straszne :-( wyprawka gotowa?
 
reklama
Dziewczynki chodzi mi o sałatkę taka która jest jako danie :) i nie z surowych warzyw bo np nie mogę jeść surowej papryki ale konserwowa już tak :-)



Jesssuuu to sie strachu najadlas Lori współczuje dlatego ja miałam w domu dooplera i mogłam sprawdzać ile razy chciałam bo moja Lilka zazwyczaj dwa dni sie nie ruszala w trzeci trochę i tak na zmianę tylko ja zostałam przeszkolona przez położna .
 
Ostatnia edycja:
Liluu - ja dalej wierze że jej ta spokojność zostanie po porodzie :sorry::sorry::sorry:

Roszpunka - z drugim to jednak jest inaczej niż z pierwszym ....teraz na wszystko mam czas :-p ... wózka do dzisiaj nie odebrałam :zawstydzona/y:... wtedy wszystko gotowałam, potem jeszcze wyparzałam, prałam dwa razy hehe .... teraz tylko przleje wrzątkiem a nowe ubranka dała na krótką przepiórkę :sorry:


edit:
Liluu - troche przepisów tutaj znajdziesz http://www.kwestiasmaku.com/blog-kulinarny/category/salatki/
 
Ostatnia edycja:
Lori ale czy one są sprawdzone ?

A co do spokojnosci to wiesz ;-)Hehe okaże sie po porodzie bo moja od razu pokazała charakter i tak jej zostało do dziś :laugh2: Czasami we dwoje już nie wyrabiamy i żyjemy z nadzieja ze wyrośnie z tego :-p
 
Liluu - to dobra strona i ma raczej sprawdzone przepisy, ja często testuje coś nowego i zawsze wychodzi pychota ;-)

ostatnio rozmawiłam z mężem i mówił że jest nastawiony psychicznie na ryk, płacz i zgrzytanie zębami, a ja nawet sobie jej nie umiem takiej wyobrazić :sorry: ... tak jak noszę ją w brzuchu to czuję że jest spokojna.
 
Ostatnia edycja:
Lori - ja wiem, że na wszystko przyjdzie czas i nie martwię się tym, zwłaszcza, że widzę coraz to nowe zdolności u synka, czyli, że się rozwija. Po prostu w stosunku do sióstr jest do tyłu.

Roszpunka - relacje między dziećmi są bardzo dobre, ale muszą być pod kontrola, bo Alinka z miłości mogłaby mu zrobić krzywdę. Za mocno okazuje mu swoje uczucia. A Kuba lgnie do niej, jak mucha do miodu...

Teraz jak wiecie jest u nas przyrodni starszy brat Alinki i Kuby - mały fajnie go zaczepia. Ostatnio Kuba stał w swoim łóżeczku (w salonie), które jest koło sofy. Na sofie od strony łóżeczka siedział Michał. Kuba najpierw go dotykał paluszkiem, żeby zwrócić na siebie uwagę, a potem patrząc w TV łapał go malutkimi paluszkami za włoski na ręce i ciągnął.
 
reklama
uff uff upały :p

ale dzień owocny :) znaleźliśmy miejscówkę na wakacyjny wypad-pod Czorsztynem :) i w niedziele jedziemy, a razem z nami znajomi z rówieśniczką Matika i dwumiesięcznym kolegą Melki :)
my tylko na 3 dni jedziemy, bo D ma sajgon w pracy, urlopu nie dostanie...ehh

Dziś popołudniu wyszliśmy na podwórko, basen, grillowanie, wylegiwanie się ...cudnie:-) i wróciliśmy do domu wieczorem na kąpanie dzieciakow;-) Melka też się pomoczyła w basenie, póki woda nagrzana to "posiedziała", pochlapała się. Ale jak chłopaki dolali wody i się zimna zrobiła to podkówka na buźce i już w wodzie siedzieć nie chciała mała księżniczka:-p za to odbiła sobie w kąpieli w domu:-p
I...ta mała zmorka nasza kolejne podboje ruchowe robi, opiera się na dłoniach, tyłek do góry, na kolanka...i normalnie pozycja jak do raczkowania..i kiwa się w tył, przód, pełza do tyłu.. szalona bestia:-p

Roszpunka pięknie wakacyjnie się bujacie :) szkoda tylko że pogoda nad morzem nie dopisała
Liluu zawsze bałam się robić pierogów, ale ale...może spróbuję może wyjdą :) stronka zapisana :)
Rozia fiu fiu to z rana super wszystko załatwiłyście :) pokaż sukienke :)
i widzę że się rozkręciliście basenowo na maksa :)
a powiedz mi jak idziecie, to na jak długo? Mała cały czas w wodzie?
Katrina ale fajny ten Wasz Kubuś:-),
Lor ojjj Lilianko prosze więcej nie straszyć mamusi! Najważniejsze że wszystko oki, a mała chyba generalnie leniuszkiem brzuszkowym, co nie?
Melka dość dzielnie znosi upały, choć strasznie mi jej szkoda, niby w samym pampku i ewentualnie cienkim bodziaku, ale na pleckach i tak ma kilka krostek z potówek. No i po drzemkach włoski upocone, biedaczysko nasze. Ogólnie nie jęczy, ale więcej smoka teraz ssie, i inaczej mi się budzi w nocy w te upały. Jak zazwyczaj spała do 5-6, jadła i spała dalej. Tak np dziś wstała już o 4:30, potem o 7 -tu pogadała pół godziny i padła, spałyśmy jeszcze do 9:30. I je mniej, ale pije sporo, więc się tym nie martwię.

spokojnego wieczorku laseczki :)
 
Do góry