reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przyszłe i obecne mamusie z Bielska-Białej i okolic :)

chwila nieuwagi i Natalia nakarmiła Hanię jej szpinakowym obiadkiem... tylko nie wiedziała że spodenki pożyczone od cioci dziuby się przed karmieniem ściąga!

adsc8296.jpg
 
reklama
:-D:-D:-D:-D No i padlam jak zobaczyłam zdziwiona Hanię :-) No cudownie wygląda

Żałujcie, że nie widzieliście Oliego zdziwienia jak do mieszkania wszedł facet pt. Tata, którego nie widział cały tydzień. Maż nie wiedzial, czy ma sie brać z powrotem czy jednak wchodzić
 
Ostatnia edycja:
Mamba mezowi napewno tez lekko nie jest kiedy takie malensto go nie widzi bo traktuje pozniej jak wujka ktory wpada w odwiedziny a nie tate, za to za mamusie pewnie da sie "zabic"
 
Mamba to po szampanie musiałaś mieć bąbelkowe chwile ;)
Oli już pewnie przypomniał sobie, że to jego tata i bawią się w najlepsze ;) prawdę pisze Honey, że i Twojemu mężowi nie jest łatwo i pewnie wolałby być tu na miejscu z Tobą i synusiem, ale cóż poradzić jak taką ma pracę ;/

Honey
z tą wódką to morze zamierzone działanie było, tu niby tata nie widzi a plan był ;) aby w przyszłości nie ciągnęło Cię do tego alkoholu ;)

Olga widzisz jak starsza siostra dba o młodszą, żeby ta nie była czasami głodna

Moja babcia opowiadała mi jakie ze mną mieli atrakcje.
Jak zabierali mnie na wieś to byłam przeszczęśliwa - zamiast wozić lalkę w wózku to woziłam kota, ale jak kot mi się znudził to postanowiłam pobawić się kurami. I tak to nauczyłam kury, że jak ktoś się do nich zbliżał to one siadały, a jak już jedna taka siadła to ja "cap" i kura w wózku i tak sobie woziłam w zielonym wózku kurę ;) a babcia zła była na mnie, że tak te ptaki wytresowałam, gdyż bała się, że ludzie jej kury wykradną - ktos przejdzie obok kury, kura siad - no to "cap" i na rosół heheh
i tym sposobem mam kilka zdjęć jak trzymam kury w rękach, na kolanach itp ;)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Sosinka ja się boję kur pomimo że ze wsi jestem raz taki wściekły kogut babci wskoczył mi na głowę i pazurami podrapał twarz na szczęście nie wydłubał oka . po tym incydencie do dzisiaj jak widze kury to się trzęsę :szok:

No a Oliemu trochę zajmuje przyzwyczajanie się i zazwyczaj wypatruje mnie no, ale cóż
 
Mamba bo koguty to takie agresywne! Dobrze, że nic poważnego Ci nie zrobił....
Wiesz, bo my mamy jesteśmy niezastąpione... Teraz jeszcze synuś malutki, ale jak będzie większy to zrozumie dlaczego tatusia nie było cały czas przy nim, albo coś się wydarzy i będzie miał stacjonarną pracę... nigdy nie wiadomo co przyniesie nam los
 
Olga spoko na razie (o ile w ogóle) nie planujemy dalszego potomstwa więc luz nie przejmuj się zielonymi plamami ;) Gorzej chyba zaliczył bodziak - nie używasz śliniaka?
 
reklama
ja używam śliniaka oczywiście, jak i ściągam spodnie i pod śliniak wokół szyi zawiązuję tetrę osłaniającą całą Hanię :p jak jednak widać Natalia nie używa takich rzeczy :) a bodziak to jest jeden z tych przeznaczonych do jedzenia

moje ciasto na pączki właśnie zaczyna wyrastanie :D
idę wieszać pranie które siedzi w pralce od 15.00.
Oj dały mi dziś dziewczynki popalić :p utrudniały wszystko z całych sił. na przykład ja szykowałam im różne posiłki, a one ich nie jadły. ale na spacerze długim byłyśmy, w słoneczku :)
 
Do góry