reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Przyszłe i już obecne Mamusie

reklama
Jestem po wizycie, nie zjadłam jednak tej czekolady i mały cały czas spał! Pewnie usypia podczas jazdy autem do lekarza ;P Płeć niepotwierdzona po Tymek leży bokiem, ale wszysyko rośnie zdrowo a to najważniejsze :)

 
Jestem po wizycie, nie zjadłam jednak tej czekolady i mały cały czas spał! Pewnie usypia podczas jazdy autem do lekarza ;P Płeć niepotwierdzona po Tymek leży bokiem, ale wszysyko rośnie zdrowo a to najważniejsze :)

Super ze wszystko ok[emoji7] przy nastepnej wizycie sie okresli bez obaw.

Napisane na LG-P760 w aplikacji Forum BabyBoom
 
@asia333podlasie Zwykła wizyta właściwie to nawet ponad programowa bo byłam ostatnio w dłuższej podróży i chciałam sprawdzić czy wszystko jest okej. :) Ale ja mam wizyty co 2 tygodnie, więc to w sumie norma, że idę, zaglądam do Tymka i wracam do domu ;) Mam nadzieję że jak już raz siurek się pokazał to nie zniknie. Dobrze mi z naszym synkiem ;)

 
Co dwa tygodnie? Czesto. Ja mam co trzy.
Z tymi siurkami to czasem nic nie wiadomo bo mojej siostrz wychodzila corka, a potem syn sie urodzil :p

Napisane na LG-P760 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Bo z dziewczynki prędzej zrobi się chłopiec, a jak już lekarz widzi antenkę to raczej już jej nie wsiąknie ;P No ale pewności nie ma do narodzi :)
Te wizyty częste, bo po 1 mam dwóch lekarzy, a po drugie jakoś tak wychodzi, że jak chodzę do dr Mazurka to wizyta jest około 2 tygodnie przed końcem zwolnienia i muszę potem znów iść po jego przedłużenie. Ale mi pasuje takie częste zaglądanie :)

 

Podobne tematy

Do góry