reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Przygotowania do porodu!!!

beata- ale mam nadzieję,że się nie obraziłaś?:-) Ja serdecznie zapraszam Cię na główny, nie czytaj od początku, bo fakt nie dasz rady nadrobić, za dużo tego! Przeczytaj kilka ostanich stron, sama coś napisz i zobaczysz, że szybciutko się wciągniesz! A o porodzie w domku pewnie, że pogadamy!:-):-):-) Zapraszam na główny i na wszystkie pozostałe wątki
 
reklama
Miałam Was pytać- rodzicie same, czy z mężusiami. No ja mam problem, a mianowicie, bardzo, ale to bardzo bym chciała żeby mój mąż był przy mnie,ale ja rodzę w Polsce, a on będzie w Dublinie i co tu dużo gadać obawiam się czy zdąży...:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:Ten temat strasznie mnie męczy, bo wiadomo,że przyjedzie gdzieś w okolicach terminu, ale problem polega na tym,że nie może w Pl za długo siedzieć, bo w IE ma firmę i jakoś się to musi kręcić. No i jak to wszystko pogodzić?!
Martwię się...

moj maz jest tak zaangazowany w caly proces ciazy ze nawet jakbym chciala to i tak bym sie go nie mogla pozbyc ;-). (przeczytal juz 3 ksiazki o ciazy, 1 o wychowaniu dzieci i chyba z 10 magazynow ciazowych!). dyskusje tocza sie tylko wokol tego czy ma byc przy mojej glowie czy przy 'akcji'. a moze twoja mama albo przyjaciolka moglyby ci towarzyszyc? czasami bliskie kobiety sa lepszymi partnerami ciazowymi.
 
Mój tez napewno będzie czekał na korytarzu jak będzie cc:tak:zawsze to miło meić kogoś bliskiego po drugiej stronie drzwi;-)
 
poprzednio rodziłam sama ale teraz wolałabym żeby maz był przy mnie...on chyba też chce:tak:problem polegał na tym ze czułam sie cholernie samotna i to mnie tak wkurzało ze bóle byly tym większe:crazy:teraz juz nie dam sie wykiwac.:tak:
 
Mysmy rodzili razem a teraz zobaczymy jak bedzie. Nie mamy tu zadnej rodziny, mieszkamy dopiero kilka miesiecy wiec nie wiem czy uda sie gdzies Julka podrzucic na czas. Jak nie to zostane sama i bedzie co ma byc choc mama nadzieje, ze na czas przyjedzie w odwiedziny ktos z rodziny (tzn. moja mama;-):-)) i bedziemy rodzic razem.
 
reklama
ja będę rodzić z mężem tak jak piszecie najgorsza jest ta samotność a mój mężulek chętny żeby mi towarzyszyć


glitteryourway90d0b5c5vn7.gif
 
Do góry