u nas katarek zwalczyliśmy Nasivinem Soft, Euphorbium i inhalacjami z eukaliptusa.Po 3 dniach odciągania "katarkiem" już nic nie było.A nawilżacz chodził prawie 24h z opcją ultradzwiękową i do inhalacji tą na parę.Czytałam że aby osiągnąć tą niebezpieczną dla dzieci wilgotność ze względu na rozwój pleśni,mikroorganizmów przy moim nawilżaczu który ma dość wysoką wydajność(wyższą niż większość na rynku) trzeba byl ustawić maksymalne parametry nawilżania na mokro, przy braku przewiewu, przez 72h. U nas to odpada nawet jakbyśmy chcieli, to mamy pokój połączony wyjściem do pokoju na poddaszu,więc jest ciągła wentylacja.A i drzwi od małego nigdy nie zamykam.Plus wietrzenie pokoju 2 razy dziennie.No i przy maksymalnych parametrach to pojemnik wody wystarcza na 3-4 godziny.Nic tylko bym latała i dolewała wody.
Marzena powieś pare mokrych pieluch na kaloryferze, może jakieś ubranka to zobaczysz po nocy czy nie jest lepiej.Chyba,że masz nawilżacz.
A jak postawisz miseczkę z wodą to sie zdziwisz jak szybko wyparuje.
Marzena powieś pare mokrych pieluch na kaloryferze, może jakieś ubranka to zobaczysz po nocy czy nie jest lepiej.Chyba,że masz nawilżacz.
A jak postawisz miseczkę z wodą to sie zdziwisz jak szybko wyparuje.
Ostatnia edycja: