reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Przychodzi majówczątko do lekarza....(wizyty, szczepienia i leczenie)

Mamy wyniki.
A jednak.. tak jak myslalam - Staphylococcus aureus - Gronkowiec zlocisty.
Sku..............! no, skad sie wzial...
Oporny tylko na amipicyline, wiec jest pole do dzialania. Oby madrze teraz.
 
reklama
cholera wie, faktycznie skąd gronkowiec. trochę poczytałam. masz jakiś pomysł? to diabelstwo generalnie łatwo złapać.

ale dobrze, że wiadomo co, teraz leczenie i będzie dobrze.
 
Maja kuźwa skąd to?:crazy: Często słyszy się że ze szpitala ktoś "przynosi" gronkowca. Macie antybiogram to większa połowa sukcesu. Napewno się tego pozbędziecie.... yyyy a tak mi przyszło do głowy że może po porodzie się Polcia zaraziła od Ciebie jaki miałaś wynik GBS?
 
majunia ja pierdziele a skąd to się wzięło u Polusi ?! grunt, że tak jak piszesz jest pole do działania w leczeniu więc tyrzymam kciuki aby szybko się wyleczyło!!! najważniejsze, że jest diagnoza, teraz już mam nadzieję, że z górki!!! :tak:
 
Maja trafna diagnoza to połowa sukcesu. Teraz tylko mądrze dbrać antybiotyk i powiecie z Polusią "baj baj maszkaro" temu gronkowcu ;-) Trzymam kciukasy oby to stało się jak najszybciej.
 
Maja, dziewczyny dobrze mówią, ważne, że wiadomo nareszcie co to jest. Tym razem na pewno leki będą dobrze dobrane i w końcu naszej ślicznej Polci pomogą:tak: Mi też, podobnie jak Agacio, przychodzi do głowy szpital jako źródło zakażenia.
 
Maja najważniejsze, że wiecie co jest Polci, teraz tylko właściwe leczenie i pozbyjecie sie tego świństwa.

A my byliśmy dzisiaj u alergologa i Pani dr stwierdziła , ze to nie jest żadna alergia tylko taka uroda naszego brzdąca, tzn. ma po prostu sucha skórę (po mamusi) i taka lekko atopową. mamy maść do smarowania i mamy zacząć używać nowe kosmetyki oillan albo oilatum. Możecie doradzi który z tych kosmetyków poleciłybyście?
 
Ostatnia edycja:
Alex Franek też miał suchą skórę (teraz mu przeszło) używaliśmy i oilatum i olian i polecam oilatum droższe ale ono faktycznie nawilża skórę olian natomiast jakoś nie widziałam nawilżenia po jego zastosowaniu:sorry: a jak już conieco wygląd skóry się poprawi możesz kupić w aptece parafinę kosztuje chyba 5zł a jest naprawdę fajna:tak:
 
reklama
maja....dobrze, że juz jest diagnoza. Cholerstwo jedne, ale szybko się tego pozbedziecie. Mała pewnie zatarła skórkę i draństwo znalazło sobie lokum na śliczniusiej buźce Polusi.

alex
- to super, że to nie alergia. ja polecam balneum baby basic-swietnie nawilża jest bardzo wydajne (na dłuzej starcza niż olilatum. zresztą oilatum nam nie odpowiadało bo nie natłuszczało tak dobrze jak balneum. Do teraz małego w tym kąpie i nie muszę niczym nawilżac/natłuszczac po kapieli - my mamy pielęgnacyjny płyn do kąpieli (niebieskie napisy) do skóry normalnej, ale jest też kojący (czerwone napisy) do skóry atopowej). A kremik oillan tez jest fajny - fajnie sie rozsmarowuje i to dzięki niemu pozbylismy się trądziku ;-)

a teraz my:
gorączki c.d :-( wczoraj rano spadła, po czym od 12 zaczęła rosnąc i mimo podawania leków przecigoraczkowych ok. 18 było już 40 stopni!!! szybko zadzwoniłam do NOL i mówię, że dałam poł godziny temu paracetamol, a goraczka zamiast spadac rośnie, więc lekarz kazał dac za pol godziny podac 5 ml nurofenu. Po tym nurofenie troszkę spadła, ale tak do 38,5. Zadzwoniłam jeszcze raz i lekarz stwierdził,że przyjedzie obejrzec małego. jak przyjechał to gorączka juz prawie spadła. Kazał mi przez noc dawac co 3 godziny naprzemiennie (tak jak dziewczyny pisały) paracetamol (ja mam pedicetamol , który jest skoncentrowany i w efekcie daje się dużo mniej syropku niż "tradycyjnego" syropu z paracetamolem) i nurofen. A dziś kazał jechac zrobic badanie CRP i ogólne moczu. Wyniki OK. W dzień gorączka spadła, więc tak jak zalecał lekarz dawałam jeden syrop (wybrałam nurofen, bo on skuteczniej obniza gorączke u Stasia) co 6 godzin, ale niestety wieczorem małpa znów wzrosła do 39 stopni. zbiłam nurofenem, ale dzis w nocy zamierzam znów podawac naprzemiennie paracetamol i nurofen, ale chyba co 4 godziny (zresztą zobaczę jak małpa bedzie rosła. lekarz mówił,że te 3 godzinne odstępy to tylko w wyjątkowych przypadkach, kiedy temperatura jest bardzo wysoka i nie można jej zbic). a jutro chyba znów wybierzemy się do lekarza.
Dobrze, ze jestem na goracej linni z mamą i teściową, bo sama to bym chyba zwariowała.

Wiecie co - mam nadzieję, ze to trzydniówka i że jutro co najwyżej pojutrze małego wysypie.
 
Do góry