reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Przeprowadzka do wlasnego pokoju - pokoik/kącik maluszka

Miłoszek śpi w swoim pokoju od czasu zakończenia remontu, czyli jakoś od września. Myślę, że to dobry pomysł by maluszek spał w swoim pokoiku. My odzyskaliśmy sypialnię ;) i mam wrażenie, że Miłoszek teraz zapada w głębszy sen i śpi dłużej, bo nikt i nic mu nie przeszkadza. Pokoik Miłoszka jest obok naszego i wchodzi się tam też przez nasz pokój a i nasze łóżko jest na tej samej ścianie co łóżeczko Milusia, więc słyszę doskonale co się u Miłeczka dzieje. My wiedzieliśmy, że Miłka wcześnie przeniesiemy do swojego pokoju, bo siostra Dominika dłuuuugo zwlekała i chciała córeczkę przyzwyczić do spania u siebie jak ta była już bardziej "kumata" i mieli straszne awaaantury co noc jak mała miała spać w swoim pokoju... woleliśmy tego uniknąć ;)
 
reklama
My w grudniu przeprowadzamy się do swojego mieszkania i Mateuszek będzie miał swój pokoik. A czy będzie w nim spał :confused: Zobaczymy.
Pozdrawiam
 
Ja postanowiłam poczekać z przeprowadzką do czasu aż Kinga przestanie jeść w nocy.Ale jak tylko zacznie przesypiać noce, to zaraz ją wyprowadzimy na "swoje" :-)
 
Selinka spi w swoim pokoiku od 1,5 miesiaca czyli jak skonczyla 6 miesiecy. Z przeprowadzka nie bylo problemu. Mimo ze Selinka sie budzi w nocy na karmienie /czasami czesto/ kursuje do jej pokoju , czasami nawet zasypiam w nocy przy jej lozeczku na fotelu. Mysle ze ona juz sie przyzwyczaila do swojego pokoiku:-)
 
Ja już przywykłam do nocnego wędrowania. Jaś śpi od początku u siebie, z tymże mamy tam drugie łóżko przygotowane do spania. Wieczorem zasypiam z mężem w sypialni, a Jaś sam u siebie. W nocy, jak się przebudzi to najczęściej się do niego przenoszę i tam już zostaję. A trzy razy w tygodniu śpi z nim mąż, a ja wtedy porządnie się wysypiam, bez nocnych przebudzeń :)
 
My niestety mamy tylo 2 pokoje- jeden to dzienny i miejsce pracy meza , drugi nasz wspolna sypialnia-ale gdzies na poczatku przyszlego roku planujemy kupic dom -wiec jest szansa ze maly bedzie mial swoj pokoj.
Ja tez zauwazylam ze poki maly spi sam w pokoju to jest ok- jak tylko my idziemy spac -budzi sie.
 
Filip śpi sam od około hmm 3 tygodni i chyba wychodzi mu to na dobre, bo nie budzi się w nocy, no i ja się w miarę wysypiam, bo nie budzę się na każde jego poruszenie w łóżeczku :) A jak się przeprowadzimy, może w końcu na wiosnę :( dopiero, to też będzie już na pewno w swoim pokoiku.
 
Dziewczyny,a jak tak zostawiacie maluchow we wlasnych pokoikach nie boicie sie ze beda sie odkrywac?Bo Majka co chwile sie odkrywa,tak sie kreci,i dopoki jestem z nia w jednym pokoju to sie budze i ja okrywam,ale jakby spala w odzielnym pokoju to spalaby odkryta.NIe moge sie zdecydowac na spiworek bo nie wiem czy nie bedzie jej ograniczal ruchow w lozeczku pod czas snu i zatem czy nie bedzie sie czesciej budzila?????????
 
reklama
benita, nie zastanawiaj się i kupuj śpiworek! moja agata ma ju z trzeci śpiworek, z poprzednich wyrosła, też miałam kiedyś takie dylematy jak i Ty!
gdyby nie śpiworek - Agatka spałaby non stop odkryta, a tak ubieram ją w pajacyka, w spiworek i jest OK!
kocyk był skopywany w 3 minuty po przykryciu :-)
 
Do góry