Miłoszek śpi w swoim pokoju od czasu zakończenia remontu, czyli jakoś od września. Myślę, że to dobry pomysł by maluszek spał w swoim pokoiku. My odzyskaliśmy sypialnię i mam wrażenie, że Miłoszek teraz zapada w głębszy sen i śpi dłużej, bo nikt i nic mu nie przeszkadza. Pokoik Miłoszka jest obok naszego i wchodzi się tam też przez nasz pokój a i nasze łóżko jest na tej samej ścianie co łóżeczko Milusia, więc słyszę doskonale co się u Miłeczka dzieje. My wiedzieliśmy, że Miłka wcześnie przeniesiemy do swojego pokoju, bo siostra Dominika dłuuuugo zwlekała i chciała córeczkę przyzwyczić do spania u siebie jak ta była już bardziej "kumata" i mieli straszne awaaantury co noc jak mała miała spać w swoim pokoju... woleliśmy tego uniknąć
reklama
Selinka spi w swoim pokoiku od 1,5 miesiaca czyli jak skonczyla 6 miesiecy. Z przeprowadzka nie bylo problemu. Mimo ze Selinka sie budzi w nocy na karmienie /czasami czesto/ kursuje do jej pokoju , czasami nawet zasypiam w nocy przy jej lozeczku na fotelu. Mysle ze ona juz sie przyzwyczaila do swojego pokoiku:-)
pytia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Lipiec 2005
- Postów
- 4 681
Ja już przywykłam do nocnego wędrowania. Jaś śpi od początku u siebie, z tymże mamy tam drugie łóżko przygotowane do spania. Wieczorem zasypiam z mężem w sypialni, a Jaś sam u siebie. W nocy, jak się przebudzi to najczęściej się do niego przenoszę i tam już zostaję. A trzy razy w tygodniu śpi z nim mąż, a ja wtedy porządnie się wysypiam, bez nocnych przebudzeń
felqua
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Czerwiec 2005
- Postów
- 1 682
My niestety mamy tylo 2 pokoje- jeden to dzienny i miejsce pracy meza , drugi nasz wspolna sypialnia-ale gdzies na poczatku przyszlego roku planujemy kupic dom -wiec jest szansa ze maly bedzie mial swoj pokoj.
Ja tez zauwazylam ze poki maly spi sam w pokoju to jest ok- jak tylko my idziemy spac -budzi sie.
Ja tez zauwazylam ze poki maly spi sam w pokoju to jest ok- jak tylko my idziemy spac -budzi sie.
catherinka
Marzec'06 i Lipiec'09
Filip śpi sam od około hmm 3 tygodni i chyba wychodzi mu to na dobre, bo nie budzi się w nocy, no i ja się w miarę wysypiam, bo nie budzę się na każde jego poruszenie w łóżeczku A jak się przeprowadzimy, może w końcu na wiosnę dopiero, to też będzie już na pewno w swoim pokoiku.
benita_29
Marcowa mama 2006
Dziewczyny,a jak tak zostawiacie maluchow we wlasnych pokoikach nie boicie sie ze beda sie odkrywac?Bo Majka co chwile sie odkrywa,tak sie kreci,i dopoki jestem z nia w jednym pokoju to sie budze i ja okrywam,ale jakby spala w odzielnym pokoju to spalaby odkryta.NIe moge sie zdecydowac na spiworek bo nie wiem czy nie bedzie jej ograniczal ruchow w lozeczku pod czas snu i zatem czy nie bedzie sie czesciej budzila?????????
reklama
Osinka
Marcowa Mama Agatki 2006
benita, nie zastanawiaj się i kupuj śpiworek! moja agata ma ju z trzeci śpiworek, z poprzednich wyrosła, też miałam kiedyś takie dylematy jak i Ty!
gdyby nie śpiworek - Agatka spałaby non stop odkryta, a tak ubieram ją w pajacyka, w spiworek i jest OK!
kocyk był skopywany w 3 minuty po przykryciu :-)
gdyby nie śpiworek - Agatka spałaby non stop odkryta, a tak ubieram ją w pajacyka, w spiworek i jest OK!
kocyk był skopywany w 3 minuty po przykryciu :-)
Podziel się: