reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Przeprowadzka do wlasnego pokoju - pokoik/kącik maluszka

reklama
Kubas w ogóle się nie odkrywa w nocy, przykrywam go po zaśnięciu kołderką i śpi tak do rana. Jakiś dziwny jest, ale mało się wierci...

A co spania w swoim pokoju, to mąż stwierdził, że przeprowadzka dopiero wtedy, jak kupimy nianię elektroniczną. Bo w nocy to byśmy go słyszeli, bo ma pokoik obok naszej sypialni, ale w dzień, albo wieczorem jak dłużej siedzimy w salonie, to przydałaby się niania, bo salon mamy daleko, z drugiej strony domu...
Pora więc kupić nianię, ale poszukam chyba czegoś używanego
 
Filip mało się odkrywa, ale wolę i tak się zabezpieczyć na taką ewentualność i dobrze go ubieram. Śpi pod kołderką. Czasem w śpiworku. Benita i ja Ci ten wynalazek polecam, tymbardziej jak Maja się odkrywa. Super rzecz i jak kupisz odpowiedni rozmiar to będzie miała duuużo miejsca na kopanie nóżkami, spokojnie :)
 
Miłek też jakoś się nie odkrywa, ale też na wszelki wypadek śpi w śpiworku, który uszyła mu moja mama :)))) i dodatkowo jest przykryty kołderką.
benita polecam śpiworek :)
 
No, kochane! Udało mi sie wreszcie przeforsować ten 'durny' wg mojego męża pomysł, żeby eksmitować Kubasa do jego pokoju. Odzyskałam sypialnie i ciesze sie z tego bardzo. Wyniosłam łózeczko, przewijak - komodę młodego i mam więcej miejsca. Ale długo musiałam o to walczyć, chociaż i tak ja do niego wstaje w nocy :(
 
U nas Antek od początku spał sam w swoim pokoju.....i nauczył się sam zasypiać...co do odkrywania to owszem odkrywa sie ale nie marźnie...w domu u nas jest cieplutko.:tak: :tak: :tak: :tak: :tak:
 
reklama
No, kochane! Udało mi sie wreszcie przeforsować ten 'durny' wg mojego męża pomysł, żeby eksmitować Kubasa do jego pokoju. Odzyskałam sypialnie i ciesze sie z tego bardzo. Wyniosłam łózeczko, przewijak - komodę młodego i mam więcej miejsca. Ale długo musiałam o to walczyć, chociaż i tak ja do niego wstaje w nocy :(


zazdroszczę zazdroszczę !!!
Maks już dawno jest gotowy do własnego pokoju tylko pokoju brak - ale liczę, że od grudnia to się zmieni:happy:
 
Do góry