Dziewczyny proszę o uśmiech i koniec z tymi kłótniami
A wracając do tematu- ja odkąd jestem w ciąży zaczęłam o siebie bardziej dbać. Z uwagi na to, że jestem jaroszką muszę trochę bardziej zwracać uwagi na to co jem, żeby dostarczyć dzidzi wszystkich potrzebnych składników. Ostatnio włączam do diety kiełki rzodkiewki, lucerny, a także natkę od pietruszki, w której jest ponoć dużo przyswajalnego żelaza i innych cennych składników.Mężuś robi w miarę regularnie soczki, a jak nie to i tak jem mnóstwo owoców ponieważ mam na na nie wielką ochotę od samego początku ciąży. Szczerze mówiąc przed ciąża jadłam co było pod ręką, a teraz staram się nie chodzić głodna. Wydaje mi się, że dzięki temu jeszcze nie złapałam żadnego przeziębienia, które kiedyś męczyło mnie regularnie. No i co najważniejsze nie mam ochoty na żadne ciastka ani słodycze dzięki temu pewnie nie dostałam jeszcze zbędnego tłuszczyku.Ogólnie miło czasami sobie podogadzać
Do tego oczywiście biorę witaminki - prenatal
A wracając do tematu- ja odkąd jestem w ciąży zaczęłam o siebie bardziej dbać. Z uwagi na to, że jestem jaroszką muszę trochę bardziej zwracać uwagi na to co jem, żeby dostarczyć dzidzi wszystkich potrzebnych składników. Ostatnio włączam do diety kiełki rzodkiewki, lucerny, a także natkę od pietruszki, w której jest ponoć dużo przyswajalnego żelaza i innych cennych składników.Mężuś robi w miarę regularnie soczki, a jak nie to i tak jem mnóstwo owoców ponieważ mam na na nie wielką ochotę od samego początku ciąży. Szczerze mówiąc przed ciąża jadłam co było pod ręką, a teraz staram się nie chodzić głodna. Wydaje mi się, że dzięki temu jeszcze nie złapałam żadnego przeziębienia, które kiedyś męczyło mnie regularnie. No i co najważniejsze nie mam ochoty na żadne ciastka ani słodycze dzięki temu pewnie nie dostałam jeszcze zbędnego tłuszczyku.Ogólnie miło czasami sobie podogadzać
Do tego oczywiście biorę witaminki - prenatal