reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przenoszona ciąża - wywoływanie porodu po terminie

A u mnie sytuacja wyglada tak, iz przed terminem mialam bardzo skrocona szyjke, rozwarcie, a maluszek byl juz ustawiony w kanale, jednak nikt mnie nie kierowal na wywaolanie a i skurczy nie bylo. Moj lekarz powtarzal mi iz bedzie krotki i malo bolesny porod- no i rzeczywiscie tak bylo....W terminie jaki mialam na 15.02 pojechalam do szpitala (skurczy brak) i ze wzgledu na owe rzwarcie przebito mi pecherz. Okazuje sie ze ze wzgledu na ulozenie malego, wczesne wejscie do kanalu maly ma dzis krecz. Od 4 miesiecy jest pod stalo opieka neurologiczna, dodatkowo od miesiaca ma rehabilitacje.
 
reklama
Mi tez musieli wywolywac jesli bym nieurodzila do 15 sierpnia tak wiec cala w skowronkach cieszylam sie ze 12 sierpnia dostalam slabe skurcze. Niestety w jak wpadlam do szpitala w piatek to mi te skurcze odchodzily i przychodzily i tak do poniedzialku. Wiedzialam jedno , ze porod przez wywolanie jest bardziej bolesny ponieważ skurcze pojawiają sie na sile. Musialam miec wywolanie ponieważ mialam cukrzyce ciążową i po terminie lozysko szybciej obumiera niz w normalnej ciazy. Pierwszy zel dostalam 15 rano i to bylo okropne uczucie wszystko mnie tam pieklo i szczypalo ale nic sie nie dzialo wiec 16 rano drugi i tak powoli cos przychodzilo ale dali mi jeszcze jeden okolo12 ale i to niedalo zbyt wiele. Dopiero jak dostalam o 15 PDA to takie mnie skurcze chwycily ze nawet niewiem kiedy przechodzily z tych slabych na wieksze. Powiem tylko jedno jak bedziecie musialy miec wywolanie to najpierw poproscie dzidziusia ladniutko by moze tak wyszedl i ze go kochacie to moze i wyjdzie bez wywolania.
 
Ja uważam, że jak do 2 tygodni po terminie jest łożysko i dzidzia ok, to nie ma co wywoływać. Poród wywoływany oksytocyną ma dużo większe ryzyko uszkodzeń okołoporodowych dziecka, przeciwskazaniem jest duży rozmiar dziecka (pow. 4 kg) - bo bardzo często są uszkodzenia splotu ramieniowego, które ciężko jest rehabilitować, a tak naprawdę to mało lekarzy bierze to pod uwagę, wręcz jest trend wywoływania, żeby dziecko bardziej nie urosło. Oczywiście przy różnych ciążowych powikłaniach są wskazania do wywołania, ale zdrowa ciąża... ja bym odmówiła, niech dziecko decyduje. Co do bolesności, to skurcze po oksytocynie są częstsze i silniejsze, więc bolą bardziej (jedną mniej, drugą bardziej, ale ciebie na pewno bardziej niż bez), za to poród zwykle trwa szybciej. A to w sumie z jednej strony fajnie, ale z drugiej dziecko ma mniej czasu na dopasowanie się i przekręcenie w kanale rodnym, więc jest większe ryzyko popękania dla matki i uszkodzeń dla dziecka.
 
miałam wywoływany poród 13 dni po terminie bo skurcze były słabe i rozwarcia zatrzymało sie na 2cm, podad 8 godzin paskudnych automatycznych i cholernie bolesnych skurczy, Dominisia była owinięta pępowiną i się cofała na szczęście wszystko skończyło się dobrze....
z Kordiankiem 10dnipo terminie tez wkroczyli z kroplówa po kilku godzinach bo rozwarcie zatrzymało sie na 4cm, był duży a te skurcze były takie silne że pękła mi szyjka macicy masakraaaa... też był owinięty pępowiną ,dosłownie wycisneli mi małego na siłe i złamali mu obojczyk:-( ale juz jest oki..
najlepiej wspominam poród Remika bo był zupełnie naturalny bez porównania, owszem bolało ale mogłam się poruszac i mówić normalnie a nie jak przy wywoływanych z bólu mówić się nie dało a co dopiero o poruszaniu sie ... tez 10dni po terminie
wniosek na moim doświadczeniu stwierdzam że wywoływany poród jest o wiele bardziej bolesny od naturalnego
 
No to sie troche podlamalam bo mi juz wyznaczyli date wywolywania- dokladnie tydzien po terminie (a ciaze mam bezproblemowa). Niestety w Stanach zwykle nie czekaja dluzej bo boja sie powiklan i ewentualnych pozwow. Mam jeszcze tydzien wiec mam nadzieje, ze jednak mala sama sie zdecyduje. A w miedzyczasie musze duzo chodzic no i moze namowie meza na jakis seksik:blink:
 
no kroplówka była dla mnie okropna ja bóle miałam od niedzieli rano zrobiły rozwarcie na 3 cm dostałam kroplówkę dopiero po 24 h w ponidziałek i tak rozwarcie nie ruszyło a po kroplówce myślałam że zejdę z siebie w końcu po tylu godzinach o 15.00 cesraka a kroplówka mi nic nie pomogła rozwarcie zatrzymane na 3 cm ładowali wszystko co możliwe czopki tabletki i nic nie ruszyło mnie i koniec a skurcze to chyba na 1000%:cool2: ale teraz mój skurcz ma 2 i pół miesiąca:-) i jest kochany:-)
 
Cześć dziewczyny;)
Z zaniepokojeniem przeczytałam niektóre posty z tego forum. Wkradło się tu kilka błędów.
Przede wszystkim trzeba jasno zaznaczyć że herbata z liści malin NIE jest sposobem na wywołanie albo przyspieszenie daty porodu!
Liście maliny mają wpływ na wzmocnienie mięsni macicy, a regularne picie naparu podobno pomaga znieść wysiłek porodu.
Dzięki nim pród powinien przebiec sprawniej a skurcze powinny być bardziej efektywne.
Piszę powinny bo jeszcze tego nie sprawdziłam w praktyce.
Też niedługo spodziewam się dzidziusia i dlatego buszuję po necie w poszukiwaniu wszelkich informacji jak przygotować ciało do porodu.
Może któraś z was bierze kapsułki z oleju wiesiołka (nie mylić z rycynowym)?
Dzięki nim szyjka macicy ma stać się bardziej miękka i podatna w dniu porodu. Szukam informacji czy są jakieś zagrożenia
związane z zażywaniem wiesiołka.
Pozdrawiam :)


P.S. Liście maliny podnoszą też jakość i ilość naturalnego pokarmu matki.
 
Ja z kolei słyszałam, że picie naparu z liści malin w czasie ciąży może spowodować poronienie. Nie wiem, czy dotyczy to ostatnich tygodni przed rozwiązaniem. W każdym razie dmuchałam na zimne i nie piłam jej.

Swoich synów urodziłam 2 tygodnie po terminie i żadne metody na przyspieszenie nie pomogły, czyli pozostaje jedynie cierpliwie czekać na to, co i tak nieuchronne - poród.
 
Cześć,
Poronienie może spowodować picie mocnego naparu z owoców malin
a nie z liści maliny. Jak wiadomo herbatki malinowe są rozgrzewające
i pobudzają krążenie. Mocne napary mogą zaszkodzić w ciąży,
bo może dojść np. do odklejenia łożyska ( w drastycznych przypadkach).
Liście maliny i owoce maliny mają inne skutki.

Pozdrowionka dla wszystkich mam :)
 
reklama
Jestem w 38 tyg ciązy. Moja połozna ze szkoły rodzenia mówiła, ze herbatkę z lisci malin mozna pić ale pod koniec ciązy w celu "przyspieszenia" porodu. nie wolno jej pic w czesniej poniewaz może spowodowac poronienie. Rozmawiałam z nia przed tygodniem i od tamtego czasu pije jedna taka herbatke dziennie. Nic natomiast nie słyszałam jakoby herbata z owoców malin (rozgrzewajaca) była w ciazy zabroniona?
 
Do góry