reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przedstawmy sie :)

reklama
krewetka, witaj:-) wśród samotnych....dasz sobie radę, tak jak każda z nas , w końcu mamy olbrzymią siłę napędową w postaci naszych dzieciaczków:tak:
zparaszamy na codzienne rozmowy samotnych:tak:
 
Witajcie mamuski :)

Oficjalnie i publicznie dołączam do grona samotnych mam :)

Od 2 lat żyję w takim stanie, cóż na początku było strasznie, zresztą teraz też bywa nie lekko, ale trzeba być twardym nie miętkim :) jakoś życie się potoczy, a wszystko zależy od nas, prawda? :)

trzymajcie się!
 
Witam mamy.
jeśli mogę chętnie do Was dołączę :-) od niedawna też jestem samotną mamą a czytałam kilka stron wstecz i tutaj i codzienne rozmowy i widzę że dajecie duże wsparcie :-) dlatego będę bardzo szczęśliwa jak mnie przyjmiecie do swojego grona dzielnych i zaradnych mam :tak:

coś o mnie hmm
niedawno urodziłam syna :tak::-D
zaszłam w planowaną ciążę z wieloletnim partnerem, szybko wzięliśmy ślub i wszystko układało się super aż do dnia kiedy wróciłam z moim Niedźwiadkiem do domu...tatuś zniknął :sorry: widzę że Wy nazywacie ich plemnikami ja na swojego zaczęłam mówić płodziciel :baffled:
 
Witam :)

Dziś w nocy dołączyłam do przyszłych (mam nadzieje) samotnych matek. Jestem w 7 tyg zagrożonej ciąży. Na mojego (już ex) narzeczonego od początku nie mogłam liczyć.... Nie wiem czy go to przerosło... czy jak.
Chyba nie mam nawet siły się nad tym zastanawiać.... Zamiast wsparcia ciągłe awantury... Aż w końcu wrócił pijany do domu, spakował się i wyszedł....

Nie wiem jak to będzie. Studia na włosku, przez zwolnienie leżące, ja w rozsypce... Musze walczyć o moje maleństwo, a jestem z tym wszystkim sama...

Mam nadzieję, że korzystając z Waszych rad samotne mamy, jakoś dam radę się pozbierać... W końcu kto ma dać radę jak nie my kobiety?

A ... trochę o mnie... Ma na imię Ola, liczę sobie 23 lata... studiuję pedagogikę szkolną z przedsiębiorczością na 1 roku magisterki....
A poza tym... to nie wiem co bedzie...

Witam wszystkie cudowne mamusie :)
 
Witam :)

Dziś w nocy dołączyłam do przyszłych (mam nadzieje) samotnych matek. Jestem w 7 tyg zagrożonej ciąży. Na mojego (już ex) narzeczonego od początku nie mogłam liczyć.... Nie wiem czy go to przerosło... czy jak.
Chyba nie mam nawet siły się nad tym zastanawiać.... Zamiast wsparcia ciągłe awantury... Aż w końcu wrócił pijany do domu, spakował się i wyszedł....

Nie wiem jak to będzie. Studia na włosku, przez zwolnienie leżące, ja w rozsypce... Musze walczyć o moje maleństwo, a jestem z tym wszystkim sama...

Mam nadzieję, że korzystając z Waszych rad samotne mamy, jakoś dam radę się pozbierać... W końcu kto ma dać radę jak nie my kobiety?

A ... trochę o mnie... Ma na imię Ola, liczę sobie 23 lata... studiuję pedagogikę szkolną z przedsiębiorczością na 1 roku magisterki....
A poza tym... to nie wiem co bedzie...

Witam wszystkie cudowne mamusie :)

Przykre to co piszesz :-(
Witaj na forum i rozgość się :-)
 
reklama
Witaj :tak:
zawsze to lepiej byc dobrze samej niz zle z kims :tak: 3maj sie i glowa do gory nie Ty pierwsza i niestety nie ostatnia :tak: ale damy rade :tak:
 
Do góry