Mońcik
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 13 Marzec 2007
- Postów
- 507
A ja napiszę tak. Naszczęście ja się nie uważam za bóstwo ani za wzór, daleko mi do tego. Do świętości jeszcze dalej. Widać, nie masz o tym pojęcia. Pycha to ogromny grzech. Wiem, że dziewczyny pisząc to, nie dosłownie mają na myśli to, coś Zeus powypisywał. Wyczuwam, że to, jak odebrałeś ich słowa, sadzisz tylko po sobie, bo pewnie Ty byś chciał być tak odebrany, bo nie pojmujesz, iż może chodzić o postawę jedynie kobiety, która straciła dzieci, a mimo to nie odebrała sobie życia, nie bluźni na Boga - wręcz właśnie dopiero w tym nieszczęściu naprawdę odkryła Jego wsparcie. Tak, 2 lata temu, a nawet jeszcze rok temu nie byłabym w stanie pisać tego co teraz. Dlaczego tak razi Cię to, że ktoś ma tyle wiary i pragnie więcej? Łatwiej jest Ci myśleć i pisać, że ktoś ześwirował niż poprostu przemilczeć lub przyjąć, że są ludzie, którzy naprawdę wierzą. Jeśli denerwują Cię te posty albo linki przeze mnie umieszczane, to zwyczajnie ich nie czytaj, nie zaglądaj, nie szukaj i na siłę nie wprowadzaj zamętu. Wiara zawsze miała swoich wrogów i tak już będzie. Naprawdę nie ruszają mnie już Twoje wypowiedzi - komentuję to tylko dlatego, że starasz się obrazić nie tylko mnie. Jeśli czujesz się lepiej, że ktoś tu się z Tobą zgadza, no to brawo - coś Ci się wreszcie udało?!
Swoją drogą, po tej twojej domniemanej stracie najbliższych, doświadczony tym, jak nieszczęście może odebrać życie...obrałeś zawziętą walkę by doprowadzić mnie do tego samego?!!... a śmierć zadedykować Tobie?
Swoją drogą, po tej twojej domniemanej stracie najbliższych, doświadczony tym, jak nieszczęście może odebrać życie...obrałeś zawziętą walkę by doprowadzić mnie do tego samego?!!... a śmierć zadedykować Tobie?
Ostatnia edycja: