reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

proszę pomóżcie Mai!!!

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
Ja też cały czas jestem myślami przy Mai, Monice i Marcinie.
Tak sobie myślę, że ważne, że nie jest gorzej.
Całym sercem wierze, że będzie coraz lepiej.

Pozdrawiam Wszystkich!
 
Wszystko będzie dobrze! Mała potrzebuje chwili, żeby się wzmocnić, odpocząć, wrócić do normy!
Trzymam kciuki mocno zaciśnięte....
 
I ja nie wiem co napisać...
Tak bardzo bałam się nocy, ze zadzwoni telefon - zadwonił. Mamy w swoich hotelowych pokojach takie tel, które łączą przede wszystkim ze szpitlem. Zadzwonil w nocy(jeden sygnał) a zerwałam się do niego w jednej sekundzie, lecz w słuchawce głucho. Dopiero wtedy pomyslalam, że przeciez mają nr mojej komorki i w razie czego na nia zadzwonią...

Dlatego mimo całej sytuacji, dziś uspokoilam sie na minut pare, że Maja otworzyła ślepka, wymasowałam jej stopki...i zasnęła po podaniu leku.
Boże, twoja próba jest nadzwyczajnie trudna - chcę wierzyć, że w ten świateczny czas, odmienisz nasz los i zasłużymy na normalne życie w trójkę.

Wszystkie e -cioteczki całuję, a te, które mogą wyjeżdżać na święta...życzymy Wesołych Świąt :sorry2:
 
Moniu...jak mało kto na świecie zasługujecie na szczęśliwe życie ...tylko że Bóg ma plany wobec Was....może sprawdza jaka jest Wasza wiara....ja zawsze sobie powtarzam że Pan Bóg zsyła na nas krzyże bo nas kocha...On wie ile zdołamy udźwignąć....
Moniu, Marcinie ufajcie że radosne chwile przed Wami...

Mocno przytulam
 
Moniko trzymaj się kochana, jeszcze trochę a wszystko się unormuje, musimy w to wierzyć. Maja miała tyle powodów aby się poddać chorobie, ale Ona walczy dla siebie, dla was.

mocno wierzę, że wasz los się odmieni, modlę się....
 
Monika nie wiem co napisac żeby nie zabrzmiało trywialnie. Brakuje mi słów.
Myślami jestem z Wami. Ja i moja rodzina.
Chciałabym Cię mocno przytulić.
Będzie lepiej, musi być!
 
Boję się i już...więc błagam każdą osobę, która przegląda ten wątek o krótką Zdrowaśkę za tą dzielną dziewczynkę...Bóg Zapłać.

Moniczko, ja od lat się nie modliłam wogóle, a za twoją (naszą) Majeczkę się naprawdę gorąco modlę.

Bóg musi nas wszystkie wysłuchać .... nieopłacałoby mu się inaczej :tak:

Wierzę, wierzę, wierzę i nie przestanę

Nigdy się nie poddawaj !
 
reklama
Oderwali mnie od komputera :wściekła/y: i dopiero teraz mogę spokojnie zajrzec. Nerwy całe w strzępach...
Ale wiadomości nie są złe :tak:. Stan Mai się nie pogorszył, nawet chwilowo się przebudziła... Podziwiam ją za tę wolę walki!!! :tak:
Jeśli dała radę sepsie, to i z tym sobie poradzi, od początku jest pod specjalistyczą opieką, widac, że trafiają z lekarstwami, powoli będa jej wracac siły!!!

Ja wyjeżdżam na święta do teściów, ale oni na szczęście mają neta, o wiele szybszego niż mój domowy :-), więc nie będę miała problemu, żeby sprawdzic, jaka sytuacja u Mai.

Pozdrawiam i przytulam dzielną trójkę MMM!

Nie zapominam o Zosi - dla niej i jej Mamy też gorące uściski!
Mam nadzieję, że u niej lepiej ? :confused:

Trzymajcie się!!! ;-)

li-6403.png
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry