reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

proszę pomóżcie Mai!!!

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Nie chciało mi sie wierzyć, aby szpital, w którym ja poroniłam chciał mi wydać ciało tylko dlatego, ze był miły personel (bo to ogólnie beznadziejny szpital:baffled:) i poszukałam w necie, oto co znalazłam:
W obecnym stanie prawnym nie ma podstaw do odmowy wydania przez zakład opieki zdrowotnej ciała dziecka martwo urodzonego w celu jego pochowania, bez względu na czas trwania ciąży.

Zgodnie z ustawą z dnia 29 września 1986 r. - Prawo o aktach stanu cywilnego (Dz.U. z 2004 r. Nr 161, póz. 1688), urodzenie dziecka należy zgłosić w ciągu 14 dni od dnia urodzenia. Jeżeli dziecko urodziło się martwe, zgłoszenie takiego zdarzenia powinno nastąpić w ciągu 3 dni. W takim wypadku sporządza się akt urodzenia z adnotacją w rubryce "Uwagi", że dziecko urodziło się martwe. Akt urodzenia sporządza się na podstawie pisemnego zgłoszenia urodzenia dziecka wystawionego przez lekarza, położną lub zakład opieki zdrowotnej.
Źródło: http://www.poronienie.pl/prawo_pogMZ.html
wiecej na www.pornienie.pl
 
reklama
Krupka ze szpitala TRZEBA otrzymać dokument urodzenia martwego dziecka a nie poronienia żeby można było zarejestrować dziecko w USC. Byłam tam i rozmawiałam z tymi "miłymi" Paniami w USC. To kolejny koszmar... Miałam tylko kartę statystyczną na którą było wpisane poronienie w 21 tc. 23 cm i 610g. Traktowały nas jak jakiś nienormalnych ze chcemy chować "poroniony płód"!

W przytoczonym przez Ciebie fragmencie napisano:
Akt urodzenia sporządza się na podstawie pisemnego zgłoszenia urodzenia dziecka wystawionego przez lekarza, położną lub zakład opieki zdrowotnej.

Szpital tego dokumentu nie chciał wydać za żadne skarby mimo że pokazywałam im ustawy itp. Wiem że można było to ciągnąc dalej przez prawników itp. ale wtedy nie miałam na to sił, poza tym rodziłam w innym mieście bo tam leżałam w szpitalu i tak było bardzo ciężko a najważniejsze było dla mnie by pochować Synka i to mi się udało...

Te wszystkie ustawy znałam wtedy niemal na pamięć...
 
Problem jest do 22 tygodnia... Do 22 tygodnia ustawa (co prawda niejednoznacznie) określa poród poronieniem... Dlatego jest problem z rejestracją dziecka (mój Syn nie jest zarejestrowany :-( niestety tego nie udało się zrobić) i z pochówkiem. NIestety szpitale sobie to naciągają bo MOGĄ wydać akt urodzenia martwego ale nie chcą bo psuje im to statystyki... :-:)wściekła/y: To strasznie przykry temat ale tak niestety jest... Podobno na szczęście jest co raz lepiej w tym temacie i coraz mniej szpitali robi problemy. Kolejna sprawa to fakt, że położne w Polsce bardzo często nie pozwalają zobaczyć dziecka i się z Nim pożegnać... Ja Synka nie widziałam czego bardzo żałuję i mam trochę żalu do siebie że nie miałam już sił po porodzie (trwał 39 godzin) walczyć o to by mi pokazano moje Dziecko!

Viola w ustawie jest 500g lub 22 tygodni. Ale i tak tego nie respektują... Mój Synek w 21 tc ważył 610g a i tak nie zechciano wydać dokumentów...
Ines...to przykre że nie mogłaś pożegnać się z Synkiem ani tym bardziej Go zobaczyć...mojej koleżance wręcz kazali zobaczyć Dzieciątko...

 
No tak, rozumiem, że szpital wydaje dokumenty. To, że szpital dokumentów nie dał oznacza, ze złamał prawo! Szpitale wykorzystują po prostu niewiedzę rodziców, albo sami są niedoinformowani. Skandal, no! :wściekła/y:

Dobrze, ze są takie portale, jak poronienie.pl, oto kolejny cytat:
W lipcu, w 18. tc urodziło się dwóch chłopców bliżniaków. Przyjaciólka Mamy chłopców napisała do nas list z prośbą o wspracie w otrzymaniu dokumentów. Po przedstawieniu wydruków z naszego serwisu udało się otrzymać dokumenty potrzebne do rejestracji i pochówku dzieci.

ja rozumiem Ines, ze nie miałaś wtedy juz siły. Ale warto na przyszłość poznać swoje prawa :tak:
 
Kurcze!! Okazuje sie, że nawet macierzyński przysługuje w takim wypadku!!! ja oczywiście nic o tym nie wiedziałam....

Do czego masz prawo?
  1. Masz prawo do rejestracji dziecka w Urzędzie Stanu Cywilnego. Szpital wystawia w takiej sytuacji tzw. pisemne zgłoszenie urodzenia dziecka. Przysługuje ono każdemu dziecku (medycznie płodowi, zarodkowi), bez względu na czas zakończenia ciąży. W USC otrzymasz wtedy skrócony akt urodzenia dziecka z adnotacją, że urodziło się martwo. Aktu zgonu nie sporządza się. Akt urodzenia z odpowiednią adnotacją jest jednocześnie 'aktem zgonu'.
  2. Prawo do rejestracji dotyczy także tych dzieci, które zostały poronione/urodzone w domu.
  3. Prawo do rejestracji dziecka w USC dotyczy także dzieci, które zostały poronione/urodzone poza granicami Polski, nawet jeśli państwo, w którym doszło do poronienia/porodu prawo to ogranicza np. ze względu na długość trwania ciąży.
  4. Masz prawo do urlopu macierzyńskiego (lub zasiłku macierzyńskiego, jeśli przebywasz na urlopie wychowawczym). W przypadku narodzin martwego dziecka kobiecie przysługuje połowa wymiaru urlopu. Obecnie jest to 8 tygodni.
  5. Masz prawo do pochowania dziecka (jego ciała czy szczątków), bez względu na czas zakończenia ciąży. Szpital wydaje wtedy Kartę Zgonu. Dokument ten potrzebny jest na cmentarzu, aby pochować dziecko.
  6. Masz prawo do uzyskania zasiłku pogrzebowego – bez względu na czas zakończenia ciąży. W ZUS-ie należy przedstawić dokumenty potwierdzające prawo do świadczeń oraz akt zgonu. W sytuacji, gdy akt zgonu nie został sporządzony (dziecko urodziło się martwo) przedstawia się akt urodzenia z adnotacją o martwych narodzinach.
  7. W szpitalu masz prawo do uzyskania informacji.
  8. Masz prawo, jak każdy pacjent, do uzyskania dokumentacji medycznej.
Źródło: Poronienie - informacje dla Ciebie
 
ja rozumiem Ines, ze nie miałaś wtedy juz siły. Ale warto na przyszłość poznać swoje prawa :tak:
Krupka ja je znam i znałam wtedy!!! Tylko co miałam jeszcze zrobic? Pokazywałam wydruki z "Poronienie" i z "Dlaczego", ustawy itp. ale ich to nie ruszało!!! 21 tydzień i koniec rozmowy. Wiem że to oni złamali prawo...

Co do macierzyńskiego to też wiedziałam wtedy że przysługuje (skrócony), przysługuje zasiłek pogrzebowy... wiem... tylko ja bym musiała prawnika wynająć by dać sobie radę z tym szpitalem bo się zawzieli! Chodziłam tam po "wszystkich świętych" żeby wydostać swoje Dziecko! Kiedy mi się to udało i Go pochowałam to machnęłam ręką na rejestracje, macierzyński i pieniądze z zasiłku. Przestało to być ważne!
 
O kurcze!! No to juz całkiem wstrętne z ich strony!!! Co za podłość!!! :wściekła/y:
i TO WSZYSTKO PO 39-GODZ. PORODZIE!! W głowie sienie mieści:(((((

Ja wtedy nie znałam moich praw i mogli wmówić mi wszystko.:zawstydzona/y:
 
Kiedy mi się to udało i Go pochowałam to machnęłam ręką na rejestracje, macierzyński i pieniądze z zasiłku. Przestało to być ważne!

No tak, rozumiem. A czy udało Ci się pochwać synka normalnie na cmentarzu bez tych wszystkich dokumentów?
 
reklama
No tak, rozumiem. A czy udało Ci się pochwać synka normalnie na cmentarzu bez tych wszystkich dokumentów?
Tak ale też tylko dzięki dobrym sercom ludzi na cmentarzu i ich dobrej woli... Pochowali mi Synka w sumie nie do końca zgodnie z prawem bo powinni mieć akt urodzenia żeby było wiadomo skąd pochodzi ciałko. Na szczęście zrozumieli naszą tragedię i wystarczył im ten dokument który miałam ze szpitala o poronieniu.
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry