reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

proszę pomóżcie Mai!!!

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Ech... zgadzam się z powyższym:tak:
Ludzie potrafią tylko narzekać i gadać, albo i nawet buntować innych:baffled:
ale sami nie potrafią zrobić nic, albo tylko krytykować:eek:
Ech... oto Polska właśnie
Polacy nawet nie potrafią się jakoś zmobilizować i nie marudzić, tylko działać
zawsze musi być jakieś ALE
i nie rozumiem DLACZEGO?
Jestem stałym uczestnikiem forum i NIGDY nie widziałam postu o chłopcu...
a o Majeczce od razu:tak:
albo o panu Marku
też ciekawi mnie dlaczego Magdo nie zajęłaś się tym jakoś "lepiej"?
Co do wątpliwości Marianeczki - ogólnie się zgadzam, że sponsorzy czy ofiarodawcy powinni być poinformowani i zmianach...
Ale czy to ma aż takie wielkie znaczenie? Bo tylko na to zwróciłas uwagę...
Ja myślę, że sponsor dając pieniądze daje je z czystego serca. I nawet gdyby po fakcie okazało się, że daje te pieniądze nie na operację w USA, tylko na leczenie i rehabilitacje, to nie ma to dla niego znaczenia. Ważne, że pomógł dziecku. A o to chyba chodzi.
A sprawy formalne, informacje, zmiany na plakatach to na prawdę rzecz drugorzędna.
Ja dając pieniądze na jakiś cel nie zastanawiam się nad tym, czy te pieniądze pójdą akurat na konkretne dziecko. Przecież jasne jest, że jak zaspokojone zostaną potrzeby danego dziecka, to nadmiar kasy pomoże innemu!
Liczy się chęć pomocy, jeśli wynika z czystego serca i rozumu.
Amen
 
reklama
No tak, wszystko rozumiem, ale to miejsce, gdzie chodziło nam o pomoc dla dziecka, staje się wytykaniem różnych rzeczy.
Baardzo identyfikuję się z problemem tego chłopczyka, ale ja nigdy nie miałabym takiej odwagi wytykać komukolwiek, że nic nie zrobił dla mojego dziecka. Każdy ma przecież wybór, czy coś zrobi czy nie. Zwłaszcza, że te wspaniałe dziewczyny, faktycznie mogły coś przeoczyć, ale wątwpię żeby specjanie - zresztą nie można kogoś zmusić do takiego wsparcia.
Przypuszczam, że ich dobre serca wezmą się za tą sprawę, bo ja też bym tak zrobiła, ale w środku może być taki mały niesmak....za ten wytyk...

Wszystkie pomysły oraz adresy, które zostaly wykorzystane w sprawie Mai można wykorzystać dla tego maluszka. Trzeba zrobić wokól tego więcej szumu. Ja tez stawałam na głowie, pomogli znajomi, rodzina, przyjaciele, a tutaj wszystko poszło dobrowolnie - aż byłam niesamowicie zaskoczona. Pewnie dlatego, że wszystko wyszło spontanicznie.

A marianeczkę już zostawmy, osobiscie rozumiem jej pogląd, i uważam, że tylko nam pomogła, i taka była jej intencja :)

Słuchajcie, mimo, iż ogłoosiłałm wszen i wobec, że moje dziecko bedzie operowane w kraju i nic nie będzie nas to kosztowało, to wszystkie dobre dusze chcą nadal nam pomagać, właśnie na leczenie pooperacyjne. Ci, którzy widzieli osobiście Majeczkę, wiedzą, że jako 9 miesięczne dziecko ma spore zaległości - nie siedzi, dopiero zaczyna sie na brzuszek sama przewracac(przypadkiem)...itd. To właśnie będzie trzeba rehabilitować. Aby zaczęła się normalnie rozwijać.
Jak ktoś ma jakieś ALE, to zapraszam w gości do Mai, poznać ją, i zobaczyć jak codziennie walczymy z dolegliwościami. Apropo, dzisiaj Maja dalej jest marudna i męczy ją ta wydzielina, chrypienie i kaszel...szczepionka daje sie we znaki, ale musimy to przetrzymać.
Cieszę się, że moge liczyć na wasze wsparcie, to jest większe, niż jakiekolwiek pieniądze!!! Całuję Was wszystkie i każdą z osobna. Wiele razem zdziałąłyśmy - cel osiągnięty = MAJA ZA MIESIĄC JEDZIE NA OPERACJĘ !!! :-)

bRAVO kATE...AMEN
 
Po pierwsze nie chce nikomu nic wytykać chciałam tylko zwrócić że zupełnie pominięta została sprawa Maciusia (pewnie dlatego, że na pierwszej stronie nie ma numeru konta) zresztą nie mam zamiaru się z wami sprzeczać. Przykro mi, że tak na to spojrzałyście ale ja to zrobiłam dla Maćka i wcale tego nie żałuję. Fakt, może wybrałam zły sposób ale zrobiłam to i zrobie jeszcze dużo dużo więcej dla tego chłopca bez względu na to czy mi w tym pomożecie czy nie
 
ale zrobiłam to i zrobie jeszcze dużo dużo więcej dla tego chłopca bez względu na to czy mi w tym pomożecie czy nie

Ależ dlaczego ktoś miałby nie pomóc, jeśli ma możliwości?

Tylko do cho lery jasnej dziwny sposób wybrałaś:baffled:
tym bardziej, że dużo osób nie wie w ogóle o kogo i o co chodzi
tak ciężko to zrozumieć?
 
na razie odświeżyłam ten wątek ma tytuł "witam" ale właśnie opracowuję dokładny opis sytuacji i myślę, że wieczorem już będzie gotowe, bo szybciej sie nie da pomóc komuś mając własne 9-miesięczne dziecko. Przepraszam jeżeli kogoś uraziłam, ale jeszcze raz powtarzam zrobiłam to dla Maćka
 
Nie chcę żeby to wrednie zabrzmiało bo ja też dołączam sie do jak najlepszych życzeń jeśli chodzi o zdrowie dziewczynki, ale wtedy nie robiłyście nic by im pomóc. Nie zorganizowałyście zbiórki pieniędzy i właściwie cała to sytuacja rozeszła się "po kościach". Jej syn ma również założone konto w fundacji (o czym Magda pisze na blogu - podała adres). Chodzi mi po prostu o to, że wydaje mi się to troche nieuczciwe, że dla jednych jesteście w stanie zrobic tak wiele, a dla innych nie robicie nic. Nie rozumiem czy jest tu jakaś selekcja? Czy rzucacie monetą wybierając komu pomożecie a kogo najnormalniej w świecie olejecie? Wiem, że nie można pomóc wszystkim, ale skoro pomagałyśmy panu Markowi a teraz Mai to dlaczego nie możemy pomóc Magdzie i jej synowi?? Ich też nie stać na tą operację, a żadna z was nie paliła sie by im pomóc

zarzuty okropne, a nie wystarczylo poprostu poprosic o pomoc???? napisac tylko pomozcie jest sparwa... a my wtedy stajemy na glowie!!! a teraz mamy sie czuc winne ze pomagamy panu Markowi czy Mai?

no i gdzie ten link do sprawy Magdy i jej synka??? dalej go nie widze!!

Mońcik masz racje ze jakis niesmak pozostaje teraz :-(

Magda pomagaj ale nei w ten sposob bo wiecej ludzi zrazisz niz zachecisz....
a i co do tego ma zamieszczenie nr konta? jak ja pislama ten post tez nie bylo numeru, pierwsyz post uzupelniem na bierzaco, w pierwotnej wersji wygladaj zgola inaczej... poprostu napisalam kochani pomozcie!! i pomagaja :-) i dzieki Wam za to!!
 
reklama
To wszystko jest tylko potwierdzeniem na to, że istnieją różne charaktery. Każdy widzi sprawy inaczej, stąd Ci, którzy mogą mieć do nas pretensje, że nadal działamy dla Mai. Ale chyba to widać, że ja o nic nie proszę(poza wsparciem duchowym), bo nam się udało (udało a raczej sytuacja nas zmusiła) rozwiązać problem inaczej. A to, że są osoby, które dogłębnie rozumieją problem, i chcą nas wspierać do końca, to tylko ogromne szczęście i błogosławieństwo dla naszej córeczki :)
KARLAM...od Ciebie się wszystko zaczęło...tak jak wspominasz, od skromnego, współczującego 'proszę pomóżcie..." bez konta, bez stronki Mai, zupełnie na goło he he! NIgdy Ci tego nie zapomnę !

KATE...czy to ty jesteś autorką tego postu na stronce Pawełka w Onecie??
Na te jej dolegliwości, które wywołuje wada serca, niestety....nie ma szans na domowe sposoby..skoro tak poważne leki jej często nie pomagają...są to leki odwadniające, nasercowe, rozkurczowe serce, sterydy na drogi płucne i oskrzela...
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry