reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

proszę pomóżcie Mai!!!

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Cieszę się mamo Quintena:-) Ciekawe jak tam nastroje w Poznaniu. No i jak dziewczynki sobie radzą.
Ech... tak bardzo mi ich szkoda:-( Oby ten Nowy Rok obfitował tylko w dobre wiadomości :-)
 
reklama
Witamy w Nowym 2008 roku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Majeczko zdrowiej szybciutko i wracaj do domku ze swoimi wspaniałymi rodzicami:-)
 
I my tez witamy w Nowym Roku:-) i czekamy na same dobre wieści:-D.

Buziaki gorace....
 
Witam w 2008 Roku!!!

Mam nadzieję, że Mońcik wpadnie tu na chwilę, żeby nam przekazać, co słychać u Mai i Zosi.

li-6403.png
 
I ja sie witam noworocznie! :-)

Kochani,zyczymy Wam szczescia w Nowym Roku,no i wszystkiego tego,o czym tylko zamarzycie! :-) :blink:

A Wam MMM,przede wszystkim zdrowka,bo to ono jest tu najwazniejsze!
:tak: :tak: :tak:
No i cierpliwosci! Wszystko sie na pewno ulozy! :tak: :tak: :tak: :blink:
 
Dzień dobry bardzo... w 2008 :)

Tak wczoraj kopałam w tyłek Stary Rok, że zmęczenie szybko mnie dopadło, a dziś prawie zaspalam na odwiedzinki u skarba.
Majeczka drzemała, słodki widok, bo naturalny sen bardzo się różni od farmakologicznego.
Saturuje ok 90-94 na monitorze, a w gazometrii 89...czyli naprawde zadawalająco.
Tlen narazie zatrzmany na 45%, tylko zmniejsza się inne parametry respiratora. Co jakiś czas Maja gorączkuje, ale ratuje ja to, że reaguje na oklady z lodu.
Cały czas jest dożywiana wszystkim tym, co najlepsze dla wzmocnienia...już widać efekty na buźce - zaokrągliła się, ładniejsza skórka...ciałko wciąż kościste, ale to potem się nadrobi. Dziś brzusio było mniejsze, ale wątroba cały czas twarda i powiększona. Ja liczę na to, ze jak odstawimy więcej leków, to ona się zregeneruje.

Czekamy na echo serduszka, żeby podglądnąć co się w nim dzieje po cewnikowaniu.
Ogónie mówiąc, Maja jest obecni w najlepszej formie jaką miała po operacji i jak to powiedział profesor : trzeba z tego korzystać! Wzmocnić dziecko i podjąć próbę ekstubacji. Także, my mamy powody do odetchniecia, bo jakiś postęp jest.
Niestety nasza Zosia...martwi... Wiem, że jest jej ciężko, dlatego będzie usypiana jak niedawno Majcik. Justyna ma dołek, tak, to smutne jak trzeba podejmować takie kroki. No i druga sprawa....po takim czasie poza domem i w stresie, gdzie dzień od dnia jest tak różny w samopoczuciu tych dzieci....to wykańcza, męczy i w pewnych momentach zabija nadzieję. Ja mam na to sposób - wypłakać się do woli !!! Dlatego Justynie tego nie zabraniam.
A że złozyło się to wszystko na okres świąt i schyłek roku...to nie jest tak łatwo znaleźć w tej sytuacji coś pozytywnego.
...no ale przecież nie damy sobie zginąć... :)
Panie...nie przestanę wznosić rąk do Ciebie...oj nie... :)
 
:tak::tak::tak::tak::tak::-):-):-):-) Moniczko ale optymistyczny pościk :-):-):-):-)
nasza mała dzielna księżniczka:tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak:
A Zosieńka pewnie ma chwilowe załamanie- Maja przecież też je miała-wyjdzie z tego, to dzielne dziewuszki są:tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak:
może wkleisz nam zdjęcie Majeczki:confused::confused::confused::sorry2::sorry2::sorry2::sorry2::-):-):-):-)
 
Jejku jak sie cieszę!!!!!
Huuuuura!!!
Skoro już takie wiadomości od profesora...to naprawdę idziecie do porzodu!
Tak trzymaj Majeczko...jesteś cudna..:)
Monisiu tulę was w Nowym Roku....i jestem pewna że teraz będzie lepszy!!!!!

Pozdrów ode mnie rodziców Zosi...i powiedz że będę sie modlić za kruszynkę....napewno będzie dobrze, Zosia odpocznie i wyjdzie z tej kiepskiej formy!!!
 
reklama
To naprawdę wspaniałe, że Maja tak sobie świetnie radzi... naprawdę takie małe kroczki pozwalają czuć się spokojniej... bardzo mocno wierzę w to, że malutka poradzi sobie ze wszystkimi problemami!!

I mocno trzymam kciuki za Zosię - też bardzo dzielna z niej dziewczynka i wierzę, że wszystko będzie dobrze...!

A Wy Mamusie szpitalne jesteście tak dzielne i niesamowite... naprawdę brak słów. Podziwiam Was z całego serca! Dobrze, że macie siebie nawzajem i możecie się sobie wypłakać w razie potrzeby!
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry