reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

proszę pomóżcie Mai!!!

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Witajcie e-ciocie:):):)

Och jak dobrze ze nasza krolewna rusza do przodu:tak::tak::-) oby tak dalej...
Moniczko ufff ulga ze macie chrapacza z glowy...
Czekam na wiadomosci po wizycie...i maja byc dobre:tak::tak:
pozdrowiam Ciebie,Marcina i Justyne...Trzymajcie sie kochani...
 
reklama
Dzięki Bogu Majeczka silna jest. Och ile ta kruszynka musi znieść...Nie ustawajmy w modlitwach i miejmy nadzieję ze już żadnych przeszkód nie będzie. Mońcik podziwiam Was. Jesteście bardzo silni...
 
Jak mi miło, że na tym wątku cały czas przybywa nam nowych mam...i modlitw he he

Wizyta o 16.00.....oj działo się działo...
Jak poprzednim razem, Maja nie spała, patrzyła w ścianę, boi akurat na tym boczku lezała. I te oczka, achhhh!!!! takie nasze, wypoczęte i jakby pytały : co ja tutaj robię?!?
Minęły 3 minuty, a Justyna obok, zauważyla, że spod Zosi leje sie krew. Zawołałana pomoc, podeszła siostra i wybiegła po kolejną. Zosi ciekła krew z drenu przy brzuszku, zalany cały materacyk ochhhhh... Panika, szybko nas wygoniono. Justyna w łzach na korytarzu; siedzimy i czekamy czy nas jeszcze wpuszcza. Słyszymy,ze interweniuje lekarz, za chwile wygląda siostra, kontrolnie czy czekamy. Mija jakis czas i lekarz nas zaprasza. Zosia poprawiona, nerwowa atmosfera.
My dopadamy do Mai, chyba na nas czekała. Oczy nadal jak 5zł. zdążyliśmy ją dwa razy ucałować i już nas wypraszają. Doszło jeszcze do poważnego zgrzytu Justyny z siostrą. Znowu łzy, nerwy...rozmowa z lekarzem...zal...
Jak dobrze, że jutro wraca profesor.
Ja tam najbardziej załuję, tych utraconych chwil z dzieckiem - a ona tak wyjątkowo dobrze jest wybudzona, chyba nawet próbuje cos dukać przez respirator...łojć łojć...życie. Pewnie o 20.00 będzie gęsta atmosfera.
Nie lubię takich sytuacji.
 
do cholerki jasnej co sie dzieje w tym szpitalu??????????????????:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:jaka jestem zla !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Moncik przytul od nas mocno Justyne:tak: i niech nagada zdrowo tym lekarzom i pielegniarkom:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: jak mozna dopuscic do takich sytuacji??????nie rozumiem tego przeciez to takei male kruszynki, delikatne...........

moncik tak sie ciesze ze Majka byla w formie i mam nadzieje ze o 20 dalej ebzie daka zywotna i chetna do zabawy :tak: zycze ci tego z calego serca
modle sie codziennie o zdrowie tych dwoch biedronek.......:tak: mama ndzieje ze bedzie juz teraz tylko dobrze jak wroci profesor
 
no prosze..nasza maluska Majunia..:-D ciesze sie jak dziecko...jest coraz lepiej i oby juz tak pozostalo oby z dnia na dzien bylo jeszcze lepiej oby majuia opuscila szpital a wy razem z nia obyscie cieszyli sie juz w domku a nie ciagle szpital i szpital trzymam kciukazy i sle mase dobrych fluidkow ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

biedna Zosienka...oby profesor szybko zadzialam i juz naprowadzil na dobra droge do zdrowia malutka dla niej tez masa dobrych fluidkow ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


niech dziewczynki wracaja szybciutko do zdrowia :tak:
 
Dlaczego ZAWSZE jest tak, że jak są super fachowcy i extra personel to jest taki syf w szpitalu? albo sprzęt do d.....???:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Ale najważniejsze, że dziewczynki idą do przodu!!!
Zosieńko walcz maleńka!!!
Majeczko kochanie wyjdź z impasu!!!

Wierzę, że będzie pięknie...:tak::tak::tak:
 
Dziewczynki wytrzymajcie jeszcze troszke i niedlugo wrocicie do domkow z rodzicami, jeszcze troszke... bedzie dobrze, musi byc...:tak:
A ten personel to po prostu brak slow, przeciez zycie tych kruszyneczek jest w ich rekach i oni tego nie rozumieja i dopuszczaja do takich sytuacji :-(.
Biedna Zosienka, musi znowu nadrobic ten kroczek w tyl...
A chociaz Majeczka ciut do przodu...
Walczcie dalej zabeczki!
 
reklama
Cieszę się, że Maja taka obecna...

Mam nadzieję, że Zosia za dużo nie ucierpiała przy tym incydencie.

Co Wy tam serduszkowe mamusie musicie wycierpieć?!

Ja bym tę siostrę z nerwów rozniosła na strzępy, nie dziwię się Justynie...

Czekam na jakiś pościk po 20-tej.

Boże spraw, żeby wszystko dalej szło już tylko w dobrym kierunku. Profesorze Wojtalik, w Panu (oprócz Boga oczywiście) nadzieja!!!

Pozdrawiam!!!

li-6403.png
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry