reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

proszę pomóżcie Mai!!!

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Mońcik -jestes bardzo dzielna , ja ogladajac zdjecia i opowidajac mezowi ryczalam jak bobr a Ty jestes tam caly czas i sie trzymasz i to bardzo dobrze. Nawet nie mysl ze jestes miekka bo jestes twarda jak skala i wkoncu spotka Cie za to nagroda i Maja bedzie z Wami. Bedzie dobrze , musi byc!!!
 
reklama
Mońcik jesteś najdzielniejszą osobą jaką znam:szok::szok::szok::szok::szok::szok: każda z nas chyba:confused: a ja na pewno nie zniosłabym tego wszystkiego co ty znosisz każdego dnia:no:

jesteście bardzo dzielni:tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak:
Majeczka wyjdzie na prostą a płucka są tylko podejrzeniem.

Modlę się codziennie za Was a Pan Bóg na pewno nas wysłucha i Maja wyzdrowieje:tak:
 
Mońcik nie myśl o sobie, że jesteś miękka - jesteś Wspaniałą Mamą i Wielką Osobą. Dla mnie jesteś po prostu bohaterką.

Ucałuj mocno Majeczkę i Zosię też!
 
Witajcie Dziewczyny!!! Mało miałam dzisiaj czasu, ale w kocu udało mi się tutaj zajrzeć. Widzę, że sytuacja bez zmian. Ide dzisiaj do kościółka, to osobiście w tym świetym miejscu poproszę o opiekę dla Mai!!! Wierzę i ufam, że będzie dobrze!!!
A teraz znów zmykam, bo napięty dzisiaj grafik. :((
 
Walcz Majeczko, walcz kochana,
bo warto - życie jest piękne
i czeka na ciebie z otwartymi ramionami
 
Po 16.00...
Wyszłam ze łzami od małej. Tak cieniiutko wyglądała - sine usteczka, dłonie i szara buźka, uśpiona lekami, bo ma spadki ciśnienia i szaleńtwo tętna, temperatura 38.8...
Non stop stoi nad nią lekarz a nawet dwójka, siostry biegają do kazdego jej alarmu ciśnienia. Włączają kolejne leki, kroplówki...
nie mogłm jej dotknąć, żeby sie nie wybudziła i nie denerwowala się. 7 minut i juz mnie przeproszono, tyle działań wokół mojego dziecka. nic, tylko łzy w oczach i na korytarz.
Módlmy się...
Przyjmij wszystko, co przyjdzie na ciebie,
a w zmiennych losach utrapienia bądź wytrzymały!

 
Moniko jak ci ciężko i ile musisz wytrzymać, wycierpieć i wypłakać wiesz tylko Ty.
Patrzeć na cierpiące dziecko to potworne uczucie.
Chciałby człowiek nieba przychylić a tymczasem nawet przytulić nie może.
Musisz jednak wierzyć, bo wiara czyni cuda i góry przenosi.
Trzymaj się i nie trać nadzieji.
Jesteśmy z Tobą, pamiętamy o Was.
Modlę się o zdrowie dla Majeczki i rownie mocno o wytrwałość dla Ciebie.
 
Monika nie wiem co napisać....cholernie mi przykro...bardzo wam współczuje....tej huśtawki emocjii i tego wszytskiego...ahhh...:(((((
Bardzo mocno Cię przytulam i modlę się o zdrowie Majeczki....mam nadzieję ze Bóg wysłucha.......

Czekam na wiadomości po 20.....
 
Jejku,jejku,jaki smutny post znowu... :-( :-( :-(

MAJECZKO - PSZCZOLECZKO,CO SIE DZIEJE?
WALCZ KOCHANIE - PRZECIEZ TO POTRAFISZ!
SLONKO DASZ RADE! NIE PODDAWAJ SIE,PROSZE!!!

:-( :-( :-(
 
reklama
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry