- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
agnieszka81
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 10 Luty 2007
- Postów
- 1 777
trzymamy kciuki weekendowo..............
szkoda,że jednak nie dzisiaj :------(
Majeczko gwiazdeczko nasza!!!!!!!!!!daj z siebie wszystko,nabieraj sił, walcz!!!!!!!!!!
madzia8310
Fanka BB :)
Ahh...ja też byłam dobrej mysli i dlatego zajrzałam wcześniej....ale będę sie mocno modlić żenby wreszcie dla Majeczki zaświeciło słoneczko!!!!
Trzymajcie się kochani...będzie dobrze..moze nie warto zamykać "na siłę" i dać malutkiej czas...skoro do 14 dni może być ten mosteczek otwarty to nic złego się Majce nie stanie. A skoro jeszcze się wstrzymują to zapewne po to żeby "nie daj Boże" trzeba było znowu otwierać.....
Moniko ja doskonale rozumiem Twoje obawy i chęć żeby były większe postępy...ale trzeba ufać lekarzom.
Wiem też jak ten czas i bezradność dobija!!!
Modlę sie...żeby Majeczka szybko doszła do formy i ze spokojem można było zamknąć mostek!
Trzymajcie się kochani...będzie dobrze..moze nie warto zamykać "na siłę" i dać malutkiej czas...skoro do 14 dni może być ten mosteczek otwarty to nic złego się Majce nie stanie. A skoro jeszcze się wstrzymują to zapewne po to żeby "nie daj Boże" trzeba było znowu otwierać.....
Moniko ja doskonale rozumiem Twoje obawy i chęć żeby były większe postępy...ale trzeba ufać lekarzom.
Wiem też jak ten czas i bezradność dobija!!!
Modlę sie...żeby Majeczka szybko doszła do formy i ze spokojem można było zamknąć mostek!
Kurcze ... nie moge przestac mysleć o Mai ....biedna Monia i Marcin ... to czekanie ....i ten brak kontaktu z dzieckiem.... Tak mi smutno .... Już myslałam, że Majcię zamknęli...
Będę się modlić żeby jak najszybciej ją zamknęli, żeby te obrzeki minęły i żeby sie rozgrzała troszkę i żeby Monisia i Marcin odzyskali córeczkę :-)
Wierzę,że tak będzie i oby to nastapiło jak najszybciej Tryzmam kciuki za Waszą rodzinkę
Monisiu i Marcinie i Ty mała dzielna Maju BĘDZIE DOBRZE!
Będę się modlić żeby jak najszybciej ją zamknęli, żeby te obrzeki minęły i żeby sie rozgrzała troszkę i żeby Monisia i Marcin odzyskali córeczkę :-)
Wierzę,że tak będzie i oby to nastapiło jak najszybciej Tryzmam kciuki za Waszą rodzinkę
Monisiu i Marcinie i Ty mała dzielna Maju BĘDZIE DOBRZE!
Wciąż się modlę o zdrówko dla Malutkiej, żeby obrzęki ładnie schodziły a Majcia wracała do formy!!
Madzia ma rację, że lepiej zamknąć jak już malutka będzie w lepszej formie... a może rzeczywiście wybudzanie jej przed weekendem kiedy pewnie nie ma pełnej obsady na dyżurach nie byłoby najlepszym pomysłem?
Moniko i Marcinie, to musi być okropne uczucie, od ponad tygodnia nie macie kontaktu z Majeczką... jesteście naprawdę wielcy i dzielni - trzymajcie się mocno!!!! Na pewno przez weekend jej stan się wciąż będzie poprawiał (zresztą już wczoraj Mońcik pisałaś że zaczyna sobie sama radzić z nadmiarem płynów). Będziemy czekać na wszelkie wieści od Was.
Madzia ma rację, że lepiej zamknąć jak już malutka będzie w lepszej formie... a może rzeczywiście wybudzanie jej przed weekendem kiedy pewnie nie ma pełnej obsady na dyżurach nie byłoby najlepszym pomysłem?
Moniko i Marcinie, to musi być okropne uczucie, od ponad tygodnia nie macie kontaktu z Majeczką... jesteście naprawdę wielcy i dzielni - trzymajcie się mocno!!!! Na pewno przez weekend jej stan się wciąż będzie poprawiał (zresztą już wczoraj Mońcik pisałaś że zaczyna sobie sama radzić z nadmiarem płynów). Będziemy czekać na wszelkie wieści od Was.
agnieszka81
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 10 Luty 2007
- Postów
- 1 777
czekam i czekam na jakieś nowiny a tu nic , ze też internet nawalił złośliwość rzeczy martwych
Mońcik
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 13 Marzec 2007
- Postów
- 507
Cześć cioteczki...
Tak jak wcześniej pisałam, u Mai nic nowego, raz ma dzień lepszy, potem znowu coś. Już mnie to męczy. W dodatku ta rozmowa z non stop innymi lekarzami - ten nie wie zbyt wiele, tamten pesymista a jeszcze trzeci lubi sobie pogadać w sumie o niczym. Raz słyszę, że jest stabilnie bez zmian, a potem, że Maja nie jest stabilna bo nie trzyma temperatury, Przecież już chciano ją zamykać, a teraz strach o to, że to zly moment. Nie wiem nawet czy w poniedziałek coś zrobią, ta woda z brzuszka splywa i wciąż się produkuje. A ciałko...raz rozgrzane a raz ma tylko 31`. Jakie to męczące. Ostatnio wychodze szybciej z tych widzeń bo zaczynam słabnąć nad łóżeczkiem malej....emocje?, zapachy medyczne??smutny widok??mocno nagrzane pomieszczenie?? pewnie wszystko razem!!!
Zosi się udaje, radzi sobie, wybudza się...zazdroszczę...
Maja ani drgnie, to juz naprawdę długo, tak bez niej a obok niej. Boję się już myśleć o tym poniedzialku, bo dziecko wciąż nie przekonuje do decyzji zamykania mostka, a jak to juz jeden lekarz ujął, czas najwyższy żeby to zrobić bo dni umykają.
Nie wiem co nas czeka, sama zachowuję się jak warzywko, bo nie umiem płakać, boję się rozklejać a i do radości nie mam zbyt wielu powodów.
Modlimy się, chcemy wierzyć w powodzenie leczenia...ale i tak się martwię.
Padam z nóg, po obiedzie jestem już zmęczona ale w nocy zasypiam tylko dzięki tabletkom nasennym, echhh Majcik !!!! zbieraj się błagam ! !!
To chyba tyle, oby nie było gorzej. Czekamy...nie powinno sie nic dziac na weekendowym dyzurze.
Dziękuję za wszystko...do usłyszenia...
Tak jak wcześniej pisałam, u Mai nic nowego, raz ma dzień lepszy, potem znowu coś. Już mnie to męczy. W dodatku ta rozmowa z non stop innymi lekarzami - ten nie wie zbyt wiele, tamten pesymista a jeszcze trzeci lubi sobie pogadać w sumie o niczym. Raz słyszę, że jest stabilnie bez zmian, a potem, że Maja nie jest stabilna bo nie trzyma temperatury, Przecież już chciano ją zamykać, a teraz strach o to, że to zly moment. Nie wiem nawet czy w poniedziałek coś zrobią, ta woda z brzuszka splywa i wciąż się produkuje. A ciałko...raz rozgrzane a raz ma tylko 31`. Jakie to męczące. Ostatnio wychodze szybciej z tych widzeń bo zaczynam słabnąć nad łóżeczkiem malej....emocje?, zapachy medyczne??smutny widok??mocno nagrzane pomieszczenie?? pewnie wszystko razem!!!
Zosi się udaje, radzi sobie, wybudza się...zazdroszczę...
Maja ani drgnie, to juz naprawdę długo, tak bez niej a obok niej. Boję się już myśleć o tym poniedzialku, bo dziecko wciąż nie przekonuje do decyzji zamykania mostka, a jak to juz jeden lekarz ujął, czas najwyższy żeby to zrobić bo dni umykają.
Nie wiem co nas czeka, sama zachowuję się jak warzywko, bo nie umiem płakać, boję się rozklejać a i do radości nie mam zbyt wielu powodów.
Modlimy się, chcemy wierzyć w powodzenie leczenia...ale i tak się martwię.
Padam z nóg, po obiedzie jestem już zmęczona ale w nocy zasypiam tylko dzięki tabletkom nasennym, echhh Majcik !!!! zbieraj się błagam ! !!
To chyba tyle, oby nie było gorzej. Czekamy...nie powinno sie nic dziac na weekendowym dyzurze.
Dziękuję za wszystko...do usłyszenia...
agnieszka81
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 10 Luty 2007
- Postów
- 1 777
Mońcik przez weekend Maja się ustabilizuje na pewno nie długo ty będziesz cieszyć się z wybudzającej się Majeczki:-) głowa do góry!!!!!!!!!
modlimy się nadal, a Maja na pewno zbiera siły na kolejny atak przez zaskoczenie:-)
W poniedziałek na pewno zamkną mostek...trzymamy kciuki mocno za WAS!!!!!!!
modlimy się nadal, a Maja na pewno zbiera siły na kolejny atak przez zaskoczenie:-)
W poniedziałek na pewno zamkną mostek...trzymamy kciuki mocno za WAS!!!!!!!
S
szalona mama
Gość
Majuś, zbieraj siły na poniedziałek bo już czas uśmiechnąć się do rodziców.
Trzymajcie się!
Trzymajcie się!
reklama
agnieszka81
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 10 Luty 2007
- Postów
- 1 777
a gdzie reszta stałych e cioteczek
trzymajcie kciuki przez weekend mocnoooooo!!!nawet przy sobotnich porzadkach nie puszczajcie
Ja mocno wierzę w to, że do poniedziałku Maja pokarze na co ją stać i da wszystkim łapiduchom popalić
Mońciku nie martw sie o ile to mozliwe...trzeba wierzyć...najwazniejsze ze nie jest gorzej
A wiesz co dzieje się w sytuacjach gdy od operacji do zamknięcia mostka minie te 14 dni???i gdy taki stan "nie pełnej stabilizacji" utrzymuje się????
Ja oczywiście wierzę ze nie będzie się utrzymywał i że do poniedziałku maleńka się rozgrzeje na dobre
trzymajcie kciuki przez weekend mocnoooooo!!!nawet przy sobotnich porzadkach nie puszczajcie
Ja mocno wierzę w to, że do poniedziałku Maja pokarze na co ją stać i da wszystkim łapiduchom popalić
Mońciku nie martw sie o ile to mozliwe...trzeba wierzyć...najwazniejsze ze nie jest gorzej
A wiesz co dzieje się w sytuacjach gdy od operacji do zamknięcia mostka minie te 14 dni???i gdy taki stan "nie pełnej stabilizacji" utrzymuje się????
Ja oczywiście wierzę ze nie będzie się utrzymywał i że do poniedziałku maleńka się rozgrzeje na dobre
- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 20
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 6 tys
Podziel się: