reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Propozycje imion dla naszych pociech

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
michalina - dokładnie tak samo.. tylko an odwrót..miałam imiona wymyślone/wybrane bardziej na dziewczynkę a tu chlopczyk.. fajnie ale imienia nie ma.

makota
napisał.. ja raz napisałam na początku.. :) jak ktos pyta o zdanie :) ale teraz tez wole się nie odezwać.

za to was zapytam o zdanie :)
obecnie mężowi bardzo podoba się Jerzy. mi się podoba..ale zdrobnienie już mniej. ?Jurek...... jakoś średnio
ostatnio zaczęło mi się podobać imię po moim dziadku Franek - ale kurde jest strasznie popularne teraz... na liście jest na 12 miejscu popularności...
no i aż tyle mamy propozycji po kilku miesiącach.. dobrze że jeszcze prawie 4 do porodu .......
 
reklama
Kum ja Franka miałam wymyślonego jeszcze długo przed ciążą i nie będę zmieniać przez popularność:) trudno najwyżej będzie franek 1, 2 , 3 w klasie;p
 
Jerzy mi się podoba choć kojarzy mi się z jakimś serialem, tylko nie mogę sobie przypomnieć z jakim.

Dla mnie przy imieniu ważne jest żeby poważnie brzmiało w pełnej formie na przyszłość i miało przyjemne zdrobnienie. Np. Marianna która wybitnie mojemu M. przypadła do gustu - jak zdrabniać to imię?

Ja właśnie też tak myślę, że dopiero jak spojrzę w oczy maleństwa to ostatecznie wybiorę imię.
 
Miałam wujka Jerzego na którego całe życie wszyscy mówili "Jeżyk", także niekoniecznie Jurek:tak: Mam też znajomego w pracy o tym imieniu, złoty człowiek:tak: nie jestem uprzedzona, ale chyba dziecka bym tak nie nazwała
 
Jerzy mi się podoba choć kojarzy mi się z jakimś serialem, tylko nie mogę sobie przypomnieć z jakim.

Dla mnie przy imieniu ważne jest żeby poważnie brzmiało w pełnej formie na przyszłość i miało przyjemne zdrobnienie. Np. Marianna która wybitnie mojemu M. przypadła do gustu - jak zdrabniać to imię?

Ja właśnie też tak myślę, że dopiero jak spojrzę w oczy maleństwa to ostatecznie wybiorę imię.

Jerzy w M jak miłość chyba był....

a Mariannę zdrabnia się Mania, Marysia można też
 
Mnie sie Jerzy nie podoba ,moze ze mam uprzedzenie do tego imienia , ale ogólnie mnie sie nie podoba . Ale to nie mnie sie ka podobać :-).
Franek ładne :-).

U nas będzie dziewczynka ale jakby miał być chłopak to Samuel :-).
 
bardzo podoba mi sie imię Marianna - Mania :tak:

Jerzy nie za bardzo mi podchodzi, ale mam poprostu złe skojarzenia. Franek ok, ale faktycznie popularny mocno
 
Wszystkie Franki jakich znam to straszne łobuzy :cool2:
W sumie fajnie brzmi dla dziecka: Franek, ale dla dorosłego... panie Franciszku... to mi się mało podoba
 
Tak sobie myślę o tej popularności czy to aż tak ważne. Ja wybrałam Szymona a dopiero potem sprawdziłam, że w rankingach jest dość wysoko. Ale u znajomych jakoś się nie spotkałam i co najważniejsze źle mi się nie kojarzy.
Wydaje mi się, że nawet lepiej dać popularne imię niż narażać dziecko na przykrości zbyt wymyślnym. Mój mąż ma na imię Marcin, imię dość popularne jak na połowę lat osiemdziesiątych. Tak się składa, że ma dwóch dobrych kolegów też Marcinów jak się tak zejdą we trzech i zaczną sobie po imieniu mówić zazwyczaj kończy się kupą śmiechu. :thumbup::eek:
W liceum też miałam 3 Kasie i jakoś żadna nie płakała z tego powodu. Ważne, żeby imię nam się podobało, pasowało do nazwiska, itd.
Takie przemyślenia na dziś mam :confused::D
 
reklama
Tak sobie myślę o tej popularności czy to aż tak ważne. Ja wybrałam Szymona a dopiero potem sprawdziłam, że w rankingach jest dość wysoko. Ale u znajomych jakoś się nie spotkałam i co najważniejsze źle mi się nie kojarzy.
Wydaje mi się, że nawet lepiej dać popularne imię niż narażać dziecko na przykrości zbyt wymyślnym. Mój mąż ma na imię Marcin, imię dość popularne jak na połowę lat osiemdziesiątych. Tak się składa, że ma dwóch dobrych kolegów też Marcinów jak się tak zejdą we trzech i zaczną sobie po imieniu mówić zazwyczaj kończy się kupą śmiechu. :thumbup::eek:
W liceum też miałam 3 Kasie i jakoś żadna nie płakała z tego powodu. Ważne, żeby imię nam się podobało, pasowało do nazwiska, itd.
Takie przemyślenia na dziś mam :confused::D

Mądrze gada, polać jej ! :D
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry