Kasiu to miło, że do nas dołączyłaś.... Strasznie dużo przeszłaś i współczuję... wiem, że żadne słowa nie ukoją bólu... (wszystkie tu mamy problemy z zaciążeniem i wiemy jak to jest)...
Napisałaś, że zastanawiałaś się czy iść do Kliniki Leczenia Niepłodności... ja leczę się już w takiej Klinice i uważam, ze powinnaś iść chociaż na jedną wizytę, aby dowiedzieć się co specjaliści mają do powiedzenia w tej sprawie... może pomogą... może zlecą dodatkowe badania, które umożliwią zajście w ciąże i donoszenie jej (z czego z całego serduszka życzę)...
Pisz tutaj zawszę wtedy kiedy masz smutne dni... i te w których rozpiera Cię energia... Forum pomaga.... sama jestem tutaj od maja zeszłego roku (tyle, że na początku byłam pod innym nickiem) i wiele razy mogłam się wygadać... tak szczerzę... Mąż Twój też to bardzo przeżywa... więc lepiej abyś nie dokładała mu zmartwień (zresztą ja też oszczędzam mężowi bólu... bo gdy ja cierpię, cierpi on)... Zaglądaj do nas częściej...
Napisałaś, że zastanawiałaś się czy iść do Kliniki Leczenia Niepłodności... ja leczę się już w takiej Klinice i uważam, ze powinnaś iść chociaż na jedną wizytę, aby dowiedzieć się co specjaliści mają do powiedzenia w tej sprawie... może pomogą... może zlecą dodatkowe badania, które umożliwią zajście w ciąże i donoszenie jej (z czego z całego serduszka życzę)...
Pisz tutaj zawszę wtedy kiedy masz smutne dni... i te w których rozpiera Cię energia... Forum pomaga.... sama jestem tutaj od maja zeszłego roku (tyle, że na początku byłam pod innym nickiem) i wiele razy mogłam się wygadać... tak szczerzę... Mąż Twój też to bardzo przeżywa... więc lepiej abyś nie dokładała mu zmartwień (zresztą ja też oszczędzam mężowi bólu... bo gdy ja cierpię, cierpi on)... Zaglądaj do nas częściej...