reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Problemy z zajściem w ciążę :(((

Cześć dziewczynki.... :-)

Znów złapałam strasznego doła... We wrześniu lecę do mojej kuzynki do Holandii na kilka dni... Dzisiaj się dowidziałam, że wczoraj urodziła córeczkę... czekałam strasznie na tą wiadomość... ale gdy ją przeczytałam, aż łzy napłynęły mi do oczu, że ona już ma kruszynkę a ja nadal nie... :-( ... Zastanawiam się, aby całkowicie zaprzestać leczenia i starań o dzidzie... bo skoro od 10 m-c jestem pod stałą kontrolą lekarza i nadal nic nie wychodzi to może rzeczywiście trzeba się pogodzić z porażką... :-( Mój mąż ciągle mnie pociesza, że będzie dzidzia... ale dlaczego jej nadal nie ma :-(...

Dlaczego ten świat jest taki niesprawiedliwy :-( :-( :-( :-( :-( :-(
 
reklama
Sun kochanie nie poddawaj sie zobaczysz ale te 10miesiecy to czas w ktorym w koncu co nieco sie dowiedzialas wiec jak teraz sie naprostuje to sie uda nie podłamuj sie musimy byc dzielne
 
Cześć dziewczyny! czy mogę do Was dołączyć? ;-) jak chyba wszystkie tu forumowiczki "walczę" o to aby móc zajść w ciąże co kończy się niepowodzeniem :-(! w 1 ciąże zaszłam przypadkiem i dowiedziałam się o niej na USG ( 3 dni później poroniłam ), zmieniłam lekarza który zmienił mi leki, unormował mi przede wszystkim TSH i w końcu mogliśmy działać ... korzystałam z pasków LH, wszystkie obliczenia idealne -> celowanie w owulację i co ... jak zwykle nic :-( dziś mnie zalało ... a ja myślałam,że się rozbeczę bo byłam pewna na 90% że się udało ... albo po prostu to siedzi w mojej głowie :-( bardzo chcę mieć dzieciątko a tu nic nie wyszło ... Pozdrawiam!
 
Buterffly no co ty!!!!! a tak trzymałam kciuki:no::no:

Sun kochana matko:no: nie wiem co poradzić tobie:-( cierpisz biedaku.... może tak jak mówisz "dać spokój" bo jak mąż zdrowy ty już masz unormowane sprawy z cukrzycą(o ile dobrze pamiętam) to może spróbować....tulę.
 
Ostatnia edycja:
Ja też się nakręcałam co miesiąc, myślałam, że się udało, doszukiwałam się objawów ciąży, myślałam, że naprawdę na teście wyjdą mi TYM RAZEM dwie kreski..... i zawsze było rozczarowanie, niekiedy płacz i pretensje do całego świata, że niektórym to tak łatwo przychodzi.....ile się słyszy o WPADKACH....jedna impreza, za dużo alkoholu i już.... A my? a my usilnie celujemy w TEN DZIEŃ, żeby w końcu trafić. Gdzie tu sprawiedliwość??? Mi od 5 dni wychodzą pozytywne testy owulacyjne...jak nie mocniejsza druga kreska to taka sama jak ta pierwsza. Nic nie rozumiem z tych testów, już mnie to zaczyna denerwować!
 
lajka bo to jest niesprawiedliwe! dziś jak zobaczyłam,że @ przylazła to się prawie poryczałam. I stwierdziłam,że odpuszczam!! żadnych testów LH nie będę robić w tym cyklu! test ciążowy kupiłam niech leży może się kiedyś przyda. I postaram się nie myśleć o dziecku bo podejrzewam,że skoro wyniki są dobre to moja psychika się zbuntowała
 
reklama
Kwiatuszku - kochana no tak z weteranek się znamy...:tak:

Dziewczyny , nie wiem która z Was ale 8 lat??? szmat czasu, gratuluję wytrwałości, siły, woli walki... ja się staram ponad 2,5 roku o drugie dziecko.
Cykle piękne owulacyjne, ale np. ostatnimi czasy wyszło, że ,miałam polipa, małą odpornośc, i jakby mało było i nsulinoopornośc...także ja wierzę teraz w dwie rzeczy albo może w dwa kierunki...po pierwsze dobry lekarz, po drugie porządne obserwacje....
Jestem osobą która nie wierzy w bezdety typu, luz, zapomnij, wyluzju, jedźcie na wakacje, odpuśc sobie....konia z rzędem temu, kto potrafi i da nam lekarwstwo aby zapomniec o pragnieniu dzieciątka...
Naokoło mnie również tylko ciąże i dzieci... łez wylana tona... idę dalej bo co mi zosało???
Uwarzam, że dopóki nie ma się odpowiedniej diagnostyki (czytaj przebadana wzdłuż i wszesz i to OBOJE)...to można się starac owszem...my ponad rok jechaliśmy na tzw... luzie, ja nawet nie wiedziałam kiedy spodziewac się @ mimo iż przed 7 laty jak staraliśmy się o dziecko to NPR mieliśmy w jednym paluszku... ale właśnie tak podeszliśmy do starań, mamy jedno jest super, chcemy zapewne się pojawi...i po "przysłowiowym roku" ja zaczęłam się niepokoic, zaczęłam od nowa obserwacje... i co??? CYKLE PIĘKNE, owulacyjne, współrzycie o czasie a nast rok i dziecka jak nie było tak nie ma... od kwietnia NOWY, WSPANIAŁY lekarz...bez wskazówek na luz, i odpoczynek a z nastawieniem na diagnostykę...BO DZIECKA NIE MA...
Trzymam za Was kciuki, aby problemy szybko zostały rozwiązane i prze de wszystkim abyście miały dobrego specjalistę ginekologa, który odpowiednio Was potraktuje i pomorze....
 
Do góry