mimi1 są różne specyfiki, castagnus na wyregulowanie cyklu, wiesiołek na zagęszczenie śluzu, aby ułatwić drogę dotarcia do celu plemniczkom
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
są różne ziółka, ojca klimuszki ojca sroki, które "podobno" pomagają, ja brałam od 3 cyklu nieudanych prób wiesiołek i castagnus, które i tak nie pomogły, wiesiołek biorę nadal bo to napewno nie zaszkodzi, biorę też witaminę e od paru miesięcy, też jest wskazana. Ale..jeśli twierdzisz, że rok nie możesz zajść w ciążę, to rok regularnych starań bez efektu uznaje się za niepłodność i wtedy należy udać się do lekarza, bo wtedy to już ziółka i witaminy raczej nie pomogą, nie należy "odpuszczać" bo to nic nie da, u mnie było tak że poszłam do ginekologa który zalecił najpierw zbadać męża, żeby zbadać nasienie hormony i wizyta andrologiczna, to wszystko aby męża wykluczyć, bo leczenie kobiety jest dużo bardziej skomlikowane itd więc wykluczyliśmy męża, ja już chodzę do specjalisty i zostały postawione konkretne diagnozy, już wiem co jest grane, więc leczę się i czekam..
polecam też abyś prowadziła obserwację cyklu poprzez codzienny pomiar temp - to też wiele wyjaśnia
ewcia Ty też z dwa-trzy cykle jeszcze popróbuj i idź sprawdź co się dzieje, bo ja do jednego gina chodziłam i nie chciał mnie leczyć, ani nic nie poradził, bo mu się nie chciało, powiedział, że jestem młoda i mam czas i że się ułoży, ale teraz trafiłam na DOBREGO lekarza i jestem zadowolona bo wiem, że coś działamy w tym celu, a nie stoimy w miejscu