tak bo ile możemy truć mężom o tymJa tez wierze, ze nam sie uda...dobrze, ze sie mozemy powspierac nawzajem...
reklama
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2010
- Postów
- 6
Moja znajoma 8 lat po urodzeniu pierwszego dziecka nie mogła zajść w ciąże, lekarze, badania i niby wszystko ok a dzidziusia nie było. I w końcu odpuściła stwierdziła, że pewnie tak ma byc, że ma miec tylko 1 dziecko. No i w tym momencie jest w 6 miesiącu ciąży, niespodzianka totalna Także nie traćmy nadziejiMiłego dniakochane dołącze sie i do was
u mnie jest też tak jak u was wszystko ok i u męża tez tylko dziecka nie ma a o drugie staram się prawie 5 lat
przez ten czas byłam u aż 5 ginekologów 1 IUI i teraz czekam .... muszę to wszystko opgarnąć chociaż wierzę że i tak sie uda naturalnie ... kiedyś
Gwiazdeczka
Mama '06 i '14
Moj mezus tez to wszystko przezywa, ze sok...no bo naszym marzeniem byla 3ka... ale marzenia maja to do siebie, ze sie spelniaja :-)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2010
- Postów
- 6
Tylko teraz tak sobie myślę,że łatwiej odpuścić sobie i się nie nakręcać jeśli ma się już jedno dziecko... A jak ma byc to pierwsze to gorzej...Ja nie umiem, jestem nakręcona jak nie wiem co A co do zameczania mężów mój znosi to w miarę dzielnie, ale nie tak dzielnie jak bym chciała A jak jest u Was????
Gwiazdeczka
Mama '06 i '14
To fakt, codziennie dziekuje Bogu za synusia... Trzeba byc dobrej mysli, nic innego nam nie pozostalo...
magda.ch
Początkująca w BB
Tylko teraz tak sobie myślę,że łatwiej odpuścić sobie i się nie nakręcać jeśli ma się już jedno dziecko... A jak ma byc to pierwsze to gorzej...Ja nie umiem, jestem nakręcona jak nie wiem co A co do zameczania mężów mój znosi to w miarę dzielnie, ale nie tak dzielnie jak bym chciała A jak jest u Was????
Mój też znosi to dzielnie, chociaż czasami widzę, że moje narzekanie go wkurza. Wtedy mówi, że czuje presję.
Ja odpuściłam i nic ztego nie wyszłoTeraz zaberam się od nowa do tej "syzygowej" walki i mam nadzieję, że w końcu się uda...Dziś to mnie tak bolą jajniki jakby ktoś chciał wyrwać z tamtąd Mój m. wszytko trzyma w sobie ale jest dzielny, nie marudzi słucha i słucha ja z resztą też nie jestem zbyt otwarta a jak płaczę w nocy to wie dlaczego i mnie przytula.i tak czeka razem ze mną na cud...
Gwiazdeczka
Mama '06 i '14
Piekne to, ze sie tak wspieracie :-)
andzia25
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Luty 2010
- Postów
- 657
Mnie M też wspiera, ale widzę że czasami ma już dość ciągłego rozmawiania na ten temat, dlatego cieszę się że jest to forum bo przynajmniej mam się komu wygadać.
A jeśli chodzi o odpuszczenie sobie staranek to cieżka sprawa, bo ja choćbym bardzo chciała o tym nie myśleć to i tak mi się to nie udaję:--(
A jeśli chodzi o odpuszczenie sobie staranek to cieżka sprawa, bo ja choćbym bardzo chciała o tym nie myśleć to i tak mi się to nie udaję:--(
reklama
magda.ch
Początkująca w BB
Trzeba sobie odpuścić i przestać myśleć o tym. I przestać traktować seks i partnera tylko i wyłącznie do celu zapłodnienia. Ja wiem, że to jest bardzo trudne, ale tak trzeba zrobić. Ja sobie odpuściłam i choć dzidzia nie chce przyjść, już tyle o tym nie myślę. Moja koleżanka też miała taki problem. Jej siostra poradziła jej, żeby z mężem dali sobie na luz, zjedli kolację przy świecach itp. i myśleli o seksie wyłącznie jako o przyjemności. I udało się. Pół roku temu urodziła ślicznego synka. 3mam kciuki za Was wszystkie i za siebie!
Podziel się: