reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Problemy z USYPIANIEM dziecka

oj!:( Gości trzeba chwilowo pogonić! Niestety. Nie daj się, bo się zamordujesz. Ja wszystkim odmówiłam na początku, nim się zaczeli spraszać to od razu zastrzegłam, że jak się ogarne to się odezwe. Nawet na esy nie odpisywałam... Jakoś się nie poobrażali;p a nie którzy to nawet powinni;)
Trzymajcie się:)
 
reklama
A u mnie był w końcu w miarę spokonjny weekend - małą bez krzyku do łóżeczka 30 minut suszarą i sen uwaga od 23 do 8 rano!!! :)
Ale wczoraj miał akoleczke pewnie za dużo drożdząka wrąbałam albo od tekj ryby wędzonej ale nie mogłam się powstrzymać.

Z dnia na dzień co raz bardziej się uśmiecha i wodzi już za mną oczami 0 jest coraz lepiej :)

Emilko jeszcze raz życzę dużo szczęśliwości z maleństwem.
Ja gosći zaczęłam przyjmować po miesiącu oczywiście opócz babć i dziadków.
Jakoś nie miałąm siły fizycznej i psychicznej na te zloty :)
 
U nas od kilku dni mały nie chce spać w dzień(13 miesięcy ma).Potrafi sie godzinę przewalac w łóżeczku i nie zaśnie..................wieczorem też są problemy z zaśnięciem-bo jest zmeczony i ciężko zasnąć

Emilka T podziwiam Cię ze masz siłę pzryjmowć gosci-Ty powinaś odyspiać z malutką w dzień....................wrócić do sil a nie biegać i kazdemu herbatkę, kawkę robic
Twója córcia am drtydzień, to za wcześnie an odwiedziny zwłaszcza ze teraz wszyscy chorzy i tka jak naspiała kaatia gości pogonić
Jeszcze zdąża odwiedzić
Ja do miesiac oprócz bbać i dziadków nikogo nie wpuszczałam- grzecznie odmawiałam..........jak się obrażą to ich problem
 
EmilkaT ja się głośno dołączam do porad o gościach - sio z nimi! Najmądrzejsza rada jaką dostałam na pierwsze 6 tygodni, to właśnie: "goście jak chcą koniecznie przyjść to niech gotują, piorą i dadzą Ci się wyspać. Śpij jak śpi maleństwo" Ja pochojrakowałam po trzech tygodniach i polazłam na dłuuugi spacer i zakupy, bo mi się wydawało, że mam siły i mi się szef cholernik rozlazł:szok:
Prawda jest taka jak kaatia, Artisti i e-stera piszą- pierwszy miesiąc tylko dla Ciebie i maleństwa.
Pozdrowionka dla Was i odpoczywajcie (również na zapas: Tuśka kolejną noc pobudki co dwie godziny, karmienia, płacze- okładam się mokrą pieluchą, żeby nie zasnąć.:rofl2:)
 
ja mieszkam sama i zdala od miasta więc miałam lusss:) telefon w sumie wyciszony do dzisiaj nosze i oddzwaniam jak mam chwile czasu lub ochote rozmawiać:) a to ułatwia życie:)

Evelajna, trochę mnie załamujesz z Tusią, przecież po 3 miechu to już Aniołki, a Ty tutaj takie rzeczy wypisujesz!!!;) U nas noc przespana, ale "mrówki" albo inne coś po Małej znów łaziło, hmmm nie wiem, czemu ona się tak wierci:( i wczoraj o 23.00 się obudziła i nie wiadomo po co:( no ale dałyśmy jakoś radę do rana... a jutro próbujemy na basen:)
 
No właśnie kaatia, sama nie wiem co jest grane. Dzisiejszy dzień jakby lepszy był, bo nie wiła mi się tak przy jedzeniu, ale noc ciągle przed nami...
Jutro idziemy na szczepienie więc popytam położnej i naprawdę, jak mi powie, że "to się jeszcze ustabilizuje" to ją tak na odlew... Żartuję, ale chciałabym, żeby się ktoś zlitował i zdiagnozował co to za świństwo ją dręczy. Zobaczymy
Kaatia widzę, że nie tylko sama mieszkasz, ale jeszcze masz stadninę pod opieką. Tak ze zdjęć mi wyszło. Podziwiam przez wielkie P
 
Artisti nie martw się. Ustabilizuje się;) ...do 18staki:)
U nas ciężka noc, Mała chyba z 8 razy się budziła i 6 jadła:( cholerka! śpi ze mną więc nie muszę wstawać tylko zmienić boczek, albo przytulić, albo cyca, albo nawet obudzić by znów spokojnie zasnęła:(
Ewelajna, nie jest tak dokońca, nie ma co podziwiać. Od października jest pracownik który też mieszka na miejscu więc mam lusssss. Lusss macierzyński:) Stajni nie mam na głowie, bo facet jest porządny, a że bezdomny to dba itd!

Położna nie wiele Ci podpowie jak znam życie, obym się myliła:) Tak zastanawiam się nad tymi zrywamy naszych maluchów i może to z pogodą jest związane??? już kurka nie wiem, moje dziecko ma 3 miechy i w pierwszym zasypało jakoś przed 22.00 i spało do 9.00 z dwoma trzema posiłkami, potem padała o 20.00 i też do 9.00 czasem podudka o 8.00 i znów sapnko do 10.00 i potrafiła 3 razy zjeść, a teraz też pada o 20.00 z tym, że się strasznie wierci i napina przez sen i denerwuje się:( i może to brzuszek, nieee wiemmm. buu

A teraz zasnęła nogami na laptopie a głową na mojej nodze;p nie zła babka z niej! Wściekałyśmy się i padło dziecko:)
Trzymajcie się.
 
Kaatia - moja też ma takie skoki, z reguły w weekend jest grzeczna jak aniołek,
że jak babcia raz na noc została abym mogła sobie odespać i odsapnąć,
to potem mi mówiła, że coś chyba mi się pomyliło bo aniołek ładnie spał i ok.
Ale moja odpukać wczoraj ładnie zasnęła chyba za tą przed wczorajszą kolką.
Wczoraj też była na bioderkach i do Pana doktora nawet się uśmiechała, a ja dałabym głowę uciąć, że będzie ryk :)
A dzisiaj jedziemy do pediatry wypytać się o pewne rzeczy :)
 
reklama
no pedro cos zamilkl...
a ja mam pytanie...co mysliscie o smoczkach u takiego malutkiego dziecka?
moja corka sobie wymyslila ze zyc sie da tylko wtedy kiedy ma sie cycka w buzi...a wiec z rak mi nie schodzila no chyba ze akurat lezalam obok niej- oczywiscie cycek w jej buzi obowiazkowo...nie byla glodna, nawet nie ssala tylko cycek musiala miec w buzi...jak nie to byl pisk, nie placz tylko pisk az siniala doslownie...no i pierwsze co dostalam jak wyszlam ze szpitala to dwa smoczki od kolezanki...mialam nie uzywac ale w koncu wymieklam-nie obkurczala mi sie macica bo za malo chodzilam sikac...kazali raz na godzine...tylko niby jak jak ledwo sie ruszylam i wyjelam malej cycka (nawet jak spala) i byl taki pisk ze szok? no i w domu wymieklam...dalam jej smoczka i jest o niebo lepiej...je co 2-3godziny zasypia przy cycku i klade ja spac...jak sie przebudzi po 5 minutach - bo przeciez nie ma nic w buzi wiec panika z jej strony- dostaje smoka i spi dalej...wszyscy mnie zahuczeli i przyslowiowe koty na mnie wieszaja za tego smoczka w jej wieku...ja juz sama nie wiem...nie chce zrobic krzywdy wlasnemu dziecku ale wizja siedzenia z nia 24 na dobe na rekach z cyckeim wbuzi i te popekane brodawki ze szpitala mnie przerazaja:-( wyrodna matka ze mnie:-(
 
Do góry