kaatia uff... czyli Ania nie jedyna z takimi dzaiwnymi zachowaniami:-)
magdzik_w i "super" kolejna osoba potwierdzająca, że mija my też nie wierzyliśmy, że z Anią poprawi się tak hmmm... lada dzień, a dziś?? ... może ostatnie miesiące "wyprostowały" naszą cierpliwość, postrzeganie codzienności, ale dziś gdy Ania marudzi, staram sobie przypomnieć co było i szybko stwierdzam "dziś mamy aniołka"
Evelajna ze smokiem, z czyckiem (kiedy jeszcze Marta miała pokarm) było identycznie. Dziś są noce, że co średnio 30min trzeba jej zaaplikować smoczka, aż nie zapadnie w głęboki sen, a wtedy sama wypluwa i śpi jak aniołek. A ostatniej nocy mieliśmy ewenement, Ania poraz pierwszy od urodzenia czyli od 4 miesięcy nie obudzxiła się w nocy na karmienie, na siłę dostała butrlę po ok. 8h czyli idzie książkowo, bo piszą, że 5 miesięczne dzieci nie muszą być karmione nocą
magdzik_w i "super" kolejna osoba potwierdzająca, że mija my też nie wierzyliśmy, że z Anią poprawi się tak hmmm... lada dzień, a dziś?? ... może ostatnie miesiące "wyprostowały" naszą cierpliwość, postrzeganie codzienności, ale dziś gdy Ania marudzi, staram sobie przypomnieć co było i szybko stwierdzam "dziś mamy aniołka"
Evelajna ze smokiem, z czyckiem (kiedy jeszcze Marta miała pokarm) było identycznie. Dziś są noce, że co średnio 30min trzeba jej zaaplikować smoczka, aż nie zapadnie w głęboki sen, a wtedy sama wypluwa i śpi jak aniołek. A ostatniej nocy mieliśmy ewenement, Ania poraz pierwszy od urodzenia czyli od 4 miesięcy nie obudzxiła się w nocy na karmienie, na siłę dostała butrlę po ok. 8h czyli idzie książkowo, bo piszą, że 5 miesięczne dzieci nie muszą być karmione nocą