reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Problemy z USYPIANIEM dziecka

kaatia uff... czyli Ania nie jedyna z takimi dzaiwnymi zachowaniami:-)

magdzik_w i "super" kolejna osoba potwierdzająca, że mija :) my też nie wierzyliśmy, że z Anią poprawi się tak hmmm... lada dzień, a dziś?? ... może ostatnie miesiące "wyprostowały" naszą cierpliwość, postrzeganie codzienności, ale dziś gdy Ania marudzi, staram sobie przypomnieć co było i szybko stwierdzam "dziś mamy aniołka" :)

Evelajna ze smokiem, z czyckiem (kiedy jeszcze Marta miała pokarm) było identycznie. Dziś są noce, że co średnio 30min trzeba jej zaaplikować smoczka, aż nie zapadnie w głęboki sen, a wtedy sama wypluwa i śpi jak aniołek. A ostatniej nocy mieliśmy ewenement, Ania poraz pierwszy od urodzenia czyli od 4 miesięcy nie obudzxiła się w nocy na karmienie, na siłę dostała butrlę po ok. 8h :) czyli idzie książkowo, bo piszą, że 5 miesięczne dzieci nie muszą być karmione nocą :)
 
reklama
cos ty z pełną świadomością moge powiedziec ze w moim przypadku nci nie pomaga...
chodze normalnie z psami, nawet teraz chodze z nimi szybciej na bardziej aktywne spacery, popralam sobie recznie, myje naczynia w brodziku na klęczkach (zlew nam sie popsul hihi), podlogi tez zaliczylam, meza zgwalcilam pare dni temu...no nic...na mojej małej nic wrażenia nie robi:-)
 
no ja mam sie zgłosić do szpitala w piątek jeśli do tego czasu sie nic nie wykluje...
i chyba znow zaśmiecam wątek pedra swoimi żalami :-) wybacz wujku ....
 
wujek wybaczy:)
To nie źle, że dopiero w piątek. a na ktg kazali Ci jeździć?? Mi po terminie kazali zrobić ktg no i już zostałam w szpitalu (tak w skrócie)
 
Kaatia, Pedro, u nas z tym smokiem podobnie- właściwie tylko czasami gdy zasypia potrzebny i jak ją ubieram w skafander, bo tak to sobie radzi i ssie palce.
A ja chciałam głód oszukać i nie pozwolić, żeby się rozdarła, ale nie pomogło. Bez cycka się nie obeszło i koniec końców miałam wyrzuty sumienia, że tyle dziecinę przetrzymałam.
Tylko, że Pati nie budzi się z braku smoka. Jakoś tak się składa, że budzą ją własne ruchy, np. "kto mi wsadził palca do oka?" i gotowe. Jak śpi z nami to staram się tych łapek pilnować, żeby nie latały jak wiatraki, ale w łóżeczku rekord to dwie godziny i to było w... grudniu:szok: No i oczywiście budzi się wściekła. Ech... Byle do wiosny;-)
EmilkaT już? Idź do jakiegoś prywatnego gabinetu, niech Ci kłujną pęcherz płodowy i prosto do szpitala. Pomoże na pewno:-D
 
U nas jak łapki latają to wkładam misia miedzy łapki i ma co miętosić zwłaszcza przy zasypianiu:) trzyma wtedy i mnie tak serce nie boli:)

Emilka się nie meldowała dziś, więc może w końcu...:)
 
reklama
Witam,dawno mnie tu nie było:zawstydzona/y::-(. Jakoś nie miałam weny do pisania i pisałam tylko na "swoich" wiecznych wątkach...przepraszam. A więc zacznę od pochwalenia się,że NICOLE OD 24.01.09r. tupta sobie sama,bez niczyjej pomocy:-D.

Nom poza tym to Nicole dalej śpi ze mną,dalej daje czadu,ale poza tym ma na zmianę dni,że cały dzień coś się jej nie podoba,i co chwilę buczy i tupie nóżką,a kolejnego dnia jest kochana,taka do rany przyłóż:tak:
 
Do góry