reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Problemy z USYPIANIEM dziecka

Estera, a ja dopiero teraz się skapnęłam o co ci z tym krasnoludkiem chodziło:-D:-D:-DKochana ty się cieszyć tylko powinnaś, jak ja tu chodzę do kliniki na ważenie i widzę te dzieciaczki to sama nie wiem komu bardziej współczuć, tym dzieciaczkom, czy ich matkom, że takie durne, rzadko kiedy ujrzysz, szczupłe, zgrabne dzieciątko, dziewczyny mieszkające w UK napewno potwierdzą.Ja nie wiem czy to karmienie 6m-cy samym mlekiem tak działa czy co?ale przysięgam jak widzę takie potworki to aż mi przykro, wiem nie powinno się o dzieciaczkach tak mówić, ale to właśnie te matki z nimi robią.Mój Wiktor niby taki akuratny, a przy nich to strasznie taki malutki i zabiedzony, bo dzieciaki w jego wieku(angielskie tylko)to dosłownie potęzne dwa razy on.
Także ciesz się że skarba masz zdrowego, a on starszy będzie to jeszcze nadrobi, a on w takim wieku, że jak się zrobił mobilny:-)to na pewno grubszy nie będzie.Dawno zaczął chodzić?dzieci często jak zaczynają chodzić to tracą na wadze, a wzrost to się nadrobi na pewno, a po za tym taki kochany jest, co tu chcieć od takiego słodkiego szkrabka:tak:
 
reklama
Krasnal zaczął chodzić w 10, 5 miesiąca a siadać w 5 .chudy to i tyłek lekko było podnieść............al eon sie urodził z wagą 2 kg................a jak zaczął chodzić to nie schudł ani grama.............................dobrze bo byłby problem.....tyje i rośnie ale pomałutku.Ale on jest taki energiczny, że głowa małą..........motorek w tyłkeczku ma hihihii
Do szpitala dzwonię co tydzień i ciagle miejsc brak.........

A jutro idziemy w odwietki do przyjaciół........bobas im sie urodizł......juz widiziłąm.rany jakie maleństwo...........kiedy to moje takie było.
W czerwcu Oli skonczy 1, 5 roku..........ale czas zasuwa
 
No nareszcie chwila dla mamuni.Oczywiście jestem skopywana, bo jak śmiem przy kompie siedzieć, jak moje młode miota się obok??

E-stera naszej współlokatorki brat ma synka, który jest mniej więcej w wieku Olisia (skończył rok) i też wagi piórkowej: 7kg. Oni mieszkają w Belgii, przeróżne badania mają za sobą i wszystko ok. Taka uroda. A młody to istny huragan:-D
Kaatia zasysań do męskiej cycumy póki co nie było, ale wczoraj szarpanie kłaków po kąpieli tacie zrobiła. Tata jeszcze się śmieje, ale ja bym chciała, żeby go capnęła tymi dwoma zębuchami, to zobaczy jakie ja tu poświęcenia odstawiam :):)
Co do spania, to ja się upieram, żeby dziecię więcej nocy przesypiało w łóżeczku niż z nami (tata tak się wierci w nocy, że ja cały czas czuwam zamiast spać), ale tatko, jak usłyszy płacze córuni, to stwierdza, że "na pewno jej tam zimno, tak samej..." i inne bajery, i przynosi Tusinę do nas cały zadowolony. Hmm. Ja myślałam, że to odwrotnie działa i facet będzie chciał dziecko wysiudać z małżeńskiego łoża jak najszybciej, ghi ghi.
Mag opcja zostawienia Gosi na progu i siwego dymu po sobie bardzo mi się spodobała :D Może kiedyś uda się i nam zrealizować podobnego "psikusa".
Beciaczek przepraszam, ale tyle co zauważyłam, że Wiktor ma 4 miesiące skończone. To z taką matą jak my mamy lepiej zaczekaj. Ona jest od 6 miesiąca i teoretycznie dla dzieci samodzielnie siedzących. Tuśka sama nie siedzi, ale w krzesełku do karmienia ją sadzamy na kilka minut i położna mówi, że ok, to w takim krzesełku do kąpania też chyba kilka minut nie zaszkodzi. Bo u nas nie ma długiej zabawy jeszcze i tylko obgryzanie kaczki w czasie jak mydlimy i płuczemy. Także to co E-stera i Emilka pisały powinno być super. Myśmy nakupowali tyyyyyle ustrojstw do kąpania, że głowa mała: materacyk jakiś, fotelik taki śmieszny, teraz tą matę (przynajmniej ona się spisuje). W zasadzie nie chciałam kupować wanienki i młodą w dużej misce kąpać pod prysznicem (u nas też tylko brodzik), ale dziadzio się postawił okoniem, jak przyjeżdżał pomagać na początku i nakazał wanienkę zakupić. No i teraz wanienka w łazience-mini na podłodze się nie mieści, pod prysznicem się nie mieści, na dywanie jest potop... Dobrze, że jest druga łazienka - co prawda współspaczki naszej, ale z Tusią się podzieliła :D - i tam wanna, to matę kupiliśmy. Heh! Ale się rozpisałam o kąpaniu!

Dobra, drugi zębuch jest. Gryzienie jeszcze nie upierdliwe. W przyszłym tygodniu ostatnie trzy dni w żłobku. Potem dziecko zdziczeje z mamą ;P. Te dzieci irlandzkie też bardzo duże w porównaniu do Tusiny, ale ogólnie chyba Irlandczycy takich fest rozmiarów są. Inaczej chyba by im było ciężko przetrwać tutejszą aurę :D :D
A ja się wczoraj zarejestrowałam jako wyborca i 5 czerwca wezmę udział w tutejszych wyborach do parlamentu europejskiego :D Teraz wypadałoby poczytać, co która partia dobrego może dla Irlandii zdziałać.
 
nie no Evelajna, gratulacje z tymi wyborami, zawsze coś nowego, daj relacje, jak już będzie po:-Da kiedy to?
a z tą matą no to tak właśnie pomyślałam, ale mnie się nie wydaje, żeby Wiktor tak zaczął szybko siadać jak Olisiek w 5 miesiącu, no zobaczymy, jak to będzie, póki co rozwija się książkowo, to może mnie zaskoczy:-)
Estera, mój Wiktorek też się urodził z małą masą 2,600, w ogóle miał problemy przy urodzeniu, że na special care wylądował, a dla mnie to bylo straszne, bo ja po cesarce ruszać sie nie mogłam, jego też z oddziału przynieść nie mogli, a jak się uparłam, że pojadę na wózku to sie śmiali, że matka desperatka i w końcu tak mi sie w głowie zakręciło, że z powrotem w łóżku wylądowałam, ale na szczęście tatuś przy nim był cały czas. Nie wiem jakie która z was przeżycia miała mam nadzieję, że bez większych problemów, ale żadnej mamie nie życzę takiego rozstania zaraz po porodzie, ja to bardzo przeżyłam.
No ale wracając do tematu, to ja widzę same plusy, szybciej zaczyna chodzić, siadać, bo lżejszy, i w przyszlości będzie szczypły, a nie jakiś otyły, ja tam na przykład boję się o Wiktora, żeby gruby nie był, bo on głodomor od początku, i nieźle nadrobil od początku, niby wygląda normalnie, ale podobno u dzieci takich dopiero po 6 miesiacu zaczyna być widać, a Oluś jak na wadze przybiera to znaczy, że ok, poprostu taka przemiana materii, jak wyniki dobre i wszystko ok.
A co z tym szpitalem, bo ja nie wiem czy jakis post przeoczyłam?
czemu czekasz na miejsce w szpitalu?no chyba nie dla Olisia?
 
a mam jeszcze takie pytanko, ile zupki wasze maluchy zjadają, czy zjadały jak miały te 5m-cy, bo mój Wiktor potrafi już zjeść taki kubeczek 180ml, takiej kremowej zupki,znaczy nie za gęsta, nie za rzadka, i tak myślę czy nie za dużo czasen,ale on nie ma umiaru:tak:
 
Mag to dobry pomysł z porzuceniem Małej:) Jak moja Mama wróci z wyprawy po kase to na lotnisku zastanie tylko Maryś, a po mnie siwy dym;)

Evelajna no wreszcie do pary ząb macie:) hehe od razu razniej Tusińce będzie gryźć Mamusie:)

Beciaczek moja zjada na raz 1/3 słoiczka ziemnaczków z czymś tam, no i ewentualnie 1/2 owocków, żarta nie jest:( psy zazwyczaj zjadają resztki, bo Maryś woli cycka, no zobaczymy jak to dalej będzie mam nadzieje, że się rozkręci i nie będzie zbyt wybrednym dzieckiem, bo odstrzele;)

Wczoraj Maryś zasnęła o 21.30 :szok:, a że śpi początkowo w łóżeczku to w obudziła mnie swoim gadaniem (ostatnio raczej płaczem) jak podeszłam to oczy wielkie uśmiech wielki... ale ufff podpięłam do cycka i dalej spać, potem pieski sobie zażyczyły siku, wracam z siku, a moje dziecko leży i się uśmiecha oczy wielkie (4.00 rano) no to myśle sobie ładnieeee teraz to już do rana zabawa, ale moje kochane dziecko zjadło i dalej spać, oczywiście na cycku też ha ha i hi hi, no wariatka mała. A teraz odsypiałyśy nocne śmiechy i 2 godzinki drzemki mamy za sobą:) no to była czwarta drzemka dzisiaj...
Chyba nam zęby idą, bo humor dzisiaj ciut bojowy i ciągle smok w buzi:( buuuu
 
Beciaczek mój Oli na drugą dobę po porodzie wyladował na Intensywnej Terapii-zapelnie płuc, problemy z serduszkiem, podłączony do tlenu.........okropieństwa- 15 dni w szpitalu spędzilismy.
Teraz na miejsce dla Oliska czekamy, bo ma miec dogłębne badnia w Klinice Zaburzeń Metabolicznych......jak tam nie stwierdzą nic to juz nigdzie nas nie wyślą i taki jego urok będzie

Sporo Wikus zjada 180 zupki...........apetyt ma hihi.Ale jak chce to niehc je :tak::tak:Mój zjada 250 ml zupy juz dorosłej-juz mu oddzielnie nie gotuje.Je to co my tylko bez smazoengo mocno, ciezkostrawnego i ostrego
 
hej dziewczyny w końcu i ja mam chwilunię czasu bo mała ostatnia ciągle rączkuje i wszystko jest beeeeee
już sama nie wiem co wymyślać dla tej mojej złośnicy
Ale ale chciałam się pochwalić ze mała dziś po raz pierwszy zaśmiała się gardłowym smiechem hihihihihi :-D:-D:-D to było tak przecudowne chichotanie że od razu wybaczyłam jej ten mój bolący kręgosłup i biceps prawy urośnięty i kolejne kilka cm hihihi

dziś próbowaliśmy pierwszy raz marchewkę z ziemniaczkiem i mała zjadła całe 3 łyżeczki :-D dobre i to może więcej przybierze na wadze od tych słoiczków aniżeli po moim mleku.
Ostatnio niunia przybrała 130 g przez ponad miesiąc więc nie za wiele :baffled:

Evelajna ja niuńkę oddaję do żłoba!!! coprawda jakiegoś prywatnego który nie ma statusu żłobka ale oglądayśmy to miejsce gdzie 11 dzieci siedzi całymi dniami i mała była nawet zadowolona. :-D Narazie będę ją dawać na kilka godzin max 4 dziennie i zobaczymy jak się niunia zaklimatyzuje :-)
Evelajna i gratuluję drugiego zębulka :-p

O kurcze e-stera no to nieźle przeżyłaś chwile grozy z Olisiem - współczuję :no:

Beciaczek co do kąpania to ostatnio słyszam w jakimś programie dla mamuś że dzidzia ma niezapomniane wrażenia po kąpieli w wannie razem z mamą :tak:
Ja mam zamiar spróbować wykąpać się z moją myszką i pochlupać wodą tylko muszę jeszcze przemyśleć jak to organizacyjnie ogarnąć :-D

no i pochalę się wam że od jakiś 2 tyg jeździmy w spacerówce i mała szaleje za tym wózkiem :-D jak przełożę ja do gondoli to jest wielce niezadowolona i strzela focha :sorry2:


no to tylke u mnie idę pofiglować z kogutem :-) do juterka papa
 
Anik udanych figli z kogutem, hihi:-D

Estera, najważniejsze, że już wszystko dobrze, Oliś zdrowy, i lepiej, żeby mu już nic nie wynaleźli w tym szpitalu, trzymamy z Wikusiem kciuki, żeby wszystko było dobrze.
Mój słodziak już śpi, a ja mam zamiar zrobić sobie wieczór piękności, i relaksu z fimikiem, szkoda tylko, że sama, bo moje kochanie w pracy dziś do późna:-(
ale jeszcze to nadrobimy i też pofiglujemy:-D
pozdrawiam was babeczki, uściski, i do juterka
 
reklama


Kaatia
moja cycuma to pikuś. Wczoraj odkryła, że tata ma takie cycumy małe, całe owłosione, i mleko nie siura więc się zachodziła śmiechem, że takie jakieś wybrakowane. ;P
kurcze, ale dawno mnie tu nie było... zachłannie nadrabiałam każdego posta napisanego podczas moich szaleństw na wolności (kogut najpierw się spalił a potem tak go książka zainteresowała że musiałabym być Marlonem Brando żeby go od niej odciągnąć w dzień - Ojca Chrzestnego mu dałam). Ale najbardziej uśmiałam się oooo czytając co zaznaczone ;-) brakowało mi Was dziewczyny ;-)
u Nas same zmiany. mała oczywiście popłakała się na mój widok ale tylko chwilę bo potem ją przytuliłam i przeszło. śmieje się od ucha do ucha, zaczęła spać na boku czego nie robiła nigdy bo nawet leżeć na boku nie lubiła. Co prawda tak się zepnie, tak zesztywnieje że czołg jej nie ruszy no i czyiwiście ścierpnie biedactwo i popłakuje przez sen nad rankiem. Zaczęła pięknie jeść z łyżeczki. Pokochała koty - bez wzajemności. Nie dziwię im się. Jakby mnie ktoś bił po głowie, szarpał za włosy i wyrywał ogon też bym nie polubiła. Pieska wcale nie mija z daleka tylko buzi daje - a pies dogiem jest ;-) robi podchody do czołgania ale u rodziców nie miała ku temy możliwości po cały czas jak leżała to na kanapie - 6 kotów + pies i babcia sama mówi samo przez się. Na podłodze niebezpiecznie... wczoraj pojechałyśmy z mamą do Amelki rodziców chrzestnych na kawkę i mała dostała deserek i herbatkę z kubka bo matka butli zaomniała. Piła, marudziła w końcu włączyłam ulicę sezamkową małą na kolana a kubek na sół. Ami przybliżyła się do stołu, myślałam że po to by pouderzać bo to lubi ostatnio - a ona jedną ręką złapała kubek, dziubek do buziulki i pije sobie i dziwi się czemu wszystkim szczęki podłogę zarysowały z wrazenia ;-) zębów nie widać. Mag - kurcze jak ty się w nich łapiesz ;-) ja mojej dzisiaj dziąsła czyszczę szczoteczką i po każdym posiłku mówię jej: masz dziecko umyj sobie no i ona ją bieże i gryzie to włosie a ja się cieszę że dziecko nauczyłam myć zęby - niewidki ;-)
dzisiaj d obiadu wzięłam małą na kolana bo już marudziła a wszysc jedli. No i patrzę na talerz a tam ziemniak, ugotowany z odrobiną soli i masełka. Myślę - kurcze, czym on się różni od tego ze słoika??? No i wzięłam kawałek na palec i dałam jej do buzi a ona pogryzła i otworzyła po jeszcze :szok::szok::szok: a ja głupia daje ze słoika za prawie 3 zeta. A jaka była dumna z siebie że wpadłam na to by ją nkarmić w ten sposób ;-) jutro dam jej trochę z widelca takiego dla dzieci, ile w końcu można chuchać i dmuchać na te dzieci i portfel nadwyrężać podając obiad za średnio 3,60 za słoik i deser za 3 zeta za słoik. Razem 7 peelenów razy 30 dni - zarób na to...
gdzieś tam pojawił się temat buraków - właśnie nie wiem czemu o nich niegdzie nie widać i w żadnym ze słoiczków ich nie ma. Zdrowe, pożywne, mżna wcześnie wprowadzić a na dodatek spierają się lepiej niż marchew... :baffled:
cieszę się że oliwa pomogła w kupce, u Nas znaczna poprawa
idę przenieść koguta z kanapy w dużym do łóżka w sypialni, jutro znowu egzaminy :wściekła/y: whyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy??? :confused:
Mag - już sobie wyobraziłam ten siwy dym za wami i takie mik mik jak struś pędziwiatr z bajki :-D:-D:-D
fajnie w tym kraju faraonów było ale jeden minus - nie mogłam siedzieć na forum hie hie ;-) kolorowych snów
P.S. jeszcze jedno - wyciągam do małej rączki i mówię - no choć do mamusi a ona złapała za palce i się podciągnęła... :szok::szok::szok: takie pierdołki u wcześniaków cieszą dwa razy bardziej ;-) tylko taaaaaaaaaaaaki klops z niej, prawie jak dwa Oliśki ;-) kogucik kiedyś coś tam wykukurykał, że ta tendencja po mamusi czyli mnie i babuni czyli jeo teściowej taka tendencja do tycia.:no: a jak kupował ostatnio mi bilet na pociąg to pyta się, czy może na legitymację ulgowy, babka na to tak, ale tylko do 26 lat a kogut co powiedział Pani przy udziale z 15 innych osób w kolejce??? Aaaaa to nie to normalny bo żona za stara... :wściekła/y: ech jutro czyli dzisiaj chyba zrobię rosół z koguta, wiejskiego na dodatek!!! :-D
 
Do góry