reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Problemy w sypialni

Hej:) Dawno nie pisałam, ale jakoś tak nie było kiedy i jak... Po wszystkich waszych radach powiedziałam mężowi by nie naciskał bo to pewnie przez to i jak skończyło się ciągłe jęczenie na temat seksu to po trzech dnia sama ochota przyszła i teraz kochamy się dwa razy w tygodniu i jest dobrze:) Od tamtej pory ani razu nie słyszałam jeszcze czy będziemy dziś uprawiać seks... :p i wszystko na razie się układa :)
 
reklama
Hej:) Dawno nie pisałam, ale jakoś tak nie było kiedy i jak... Po wszystkich waszych radach powiedziałam mężowi by nie naciskał bo to pewnie przez to i jak skończyło się ciągłe jęczenie na temat seksu to po trzech dnia sama ochota przyszła i teraz kochamy się dwa razy w tygodniu i jest dobrze:) Od tamtej pory ani razu nie słyszałam jeszcze czy będziemy dziś uprawiać seks... :p i wszystko na razie się układa :)

No i super ;-) nic tak nie przytłacza kobiety jak wieczne jęczenie partnera o seks, od samego słuchania się odechciewa, bo nawet nie ma o czym pofantazjować bo już wszystko zostało powiedziane przy takim jęczeniu każdego dnia.
 
Zgadzam się, kiedy mąż każdej nocy prosi o seks, wtedy zbliżenie staje się mechaniczne a to przecież nie o to chodzi. A kiedy zgadzałam się na seks pod wpływem namów, miałam jeszcze większe poczucie winy i byłam zupełnie zniechęcona. W ten sposób seks zaczynamy postrzegać jako przykry obowiązek.
 
Nie zastanawiacie się czasem dlaczego tak jest, że nie mamy ochoty na amory. Co więcej doszłam do wniosku, że może nasi panowi nie umieją nas odpowiednio podkecić ?
 
Oczywiście wiadomo, że jak nie ma ochoty to nie ma ale mi sę zęsto zdarza, że mój facet potrafi mnie podkręcić do tego stopnia, że ochota się pojawia:-)
 
List jednego sfrustrowanego:

"Do mojej kochanej żony"
W ostatnim roku próbowałem się zbliżyć do ciebie przeszło 300 razy, aby zjednoczyć się w miłości. Udało mi się jedynie 36 razy (...). Potem zestawiłem powody, dla których nie udało się:
że dzieci się obudzą 27 razy
że już za późno 23 razy
że jest za gorąco 16 razy
że jest za zimno 5 razy
że jeszcze za wcześnie 15 razy
udawałaś, że śpisz 46 razy
okno było otwarte, sąsiedzi mogli usłyszeć 9 razy
bolały cię plecy 26 razy
bolała cię głowa 18 razy
bolał cię ząb 13 razy
wyśmiałaś mnie 6 razy
nie byłaś w nastroju 36 razy
za bardzo się objadłaś 10 razy
dziecko płakało 17 razy
za długo oglądałaś telewizję 17 razy
ja za długo oglądałem telewizję 15 razy
miałaś na twarzy maseczkę kosmetyczną 11 razy
za ścianą nocowali goście 11 razy
koniecznie musiałaś iść do łazienki 19 razy
A Z TYCH 36 RAZY WIELE BYŁO NIE TAK, JAK BYM TEGO PRAGNĄŁ:
7 razy nie przestałaś oglądać telewizji
16 razy mówiłaś, żebym się pospieszył i było po wszystkim
6 razy musiałem cię budzić, że już po wszystkim
1 raz poruszyłaś się i bałem się, że cię skrzywdziłem
6 razy cały czas żułaś gumę
KOCHANIE, NIE DZIW SIĘ, ŻE MOGĘ BYĆ NERWOWY !
Twój kochający mąż

Przykre, ale tak się zdarza, gdy małżonkowie mają różne temperamenty;)
 
Najważniejsze, że Ci się moja droga poukładało. Swoją drogą to często nie rozumiem tych facetów. Mogliby to robić na okrągło jak króliki :p
 
Cześć dziewczyny:)
Piszę tutaj dalej bo to co chce napisać wiąże się poniekąd z tym o czym wcześniej w tym temacie rozmawiałyśmy. Z moim mężem na razie układa mi się znakomicie jednak boję się żeby to się przeze mnie nie popsuło. Otóż już półtora miesiąca nie uprawiamy seksu bo leczę nadżerkę i teraz za jakieś 3 tygodnie albo będzie wszytko ok albo będę mieć zabieg i kolejne półtora albo więcej miesięcy bez seksu. Teraz kiedy nie wolno mi to mam wielką ochotę na seks ale jak tylko pomyślę,że będę mogła znowu uprawiać seks to jakoś od razu mi się odechciewa. Mam zwyczajny wstręt do seksu i tylko do seksu bo do wszelkiego przytulania czy pocałunków to nie. Zapytałam się mojego męża co jeśli znowu nie będę mieć ochoty po tak długim czasie a on tylko stwierdził bym go nie denerwowała. Boję się, że właśnie tak będzie, że jak już będę mogła to nie zechce. Najbardziej to reakcji męża się obawiam... Nie wiem z czym to jest związane... Poradźcie coś... :)
 
Za duzo kombinujesz kobieto ;) nie mysl tyle o tym...nie mysl co jak bede mogla a co jak teraz nie moge? po co Ci to..daj na luz,bo sie tylko nakrecasz i sama sobie w koncu wmowisz to czego sie boisz, taka samospelniajaca sie przepowiednia...ochota sama przyjdzie,wiec nie wmawiaj sobie,ze jej miec nie bedziesz ;) bedzie dobrze :-)
 
reklama
skoro zniecheca cie mysl o tym ze maz oczekuje od ciebie seksu (w sensie codziennego namawiania) to moze teraz dzieje sie cos podobnego w twojej glowie?? Moze myslisz ze po tak dlugiej przerwie maz bedzie oczekiwal tego seksu od ciebie i to jego oczekiwanie na to cie zniecheca?
Troche namieszalam ale mam nadzieje ze rozumiesz o co mi chodzi :)
Kochana, rozluźnij sie. Nie mysl o tym tyle. Radze podobnie jak Jolka.
 
Do góry