ekstasia
MAMA '04,'06,'07
Nie czytałam większości wypowiedzi (tylko pierwszą stronę) ale pozwolę sobie coś napisać:
Poza tym W każdym związku jeśli nie ma zdrowotnych przeciwwskazań potrzebny jest seks - dla utrwalania więzi - są on złożone, bo miłość to nie tylko uczucia ale także czyny - jeśli nie okazujesz miłości w postaci pełnej akceptacji partnera on może się domyślać, że może już go nie kochasz - taki mu dajesz przekaz. Jeśli jesteś zmęczona to mówisz mu, że jesteś zmęczona. A jeśli nie chcesz, bo nie masz ochoty - w jaki sposób to wyrażasz. Może sam sposób twojego wyrażania go rani.
A jeśli chodzi o prace domowe - jeśli nie pracujesz zawodowo, to musi być jakiś podział obowiązków - jedna osoba zarabia pieniądze a druga ogarnia do "kupy" to co w domu. Tak to widzę.
A męża możesz w inny sposób angażować w opiekę nad dzieckiem - np mówić w imieniu dziecka, że ono chce iść z tatą na spacer, żeby tata wyłączył tv i poczyta ł dziecku, żeby nakarmił, wykąpał, położył spać - z 9 miesięcznym dzieckiem można robić na prawdę wiele rzeczy;-).
Madzik mam takie może głupie pytanie - po co bierzesz tabletki skoro nie ma seksu??Witam, Mam problem z moim mężem. 9 miesięcy temu urodziłam córeczkę, do życia seksualnego wróciliśmy od razu i wszystko było ok. Na początku brałam tabletki cerazette a potem zmieniłam na yasminelle i nadal było wszystko ok. Ale od jakichś dwóch miesięcy nie mam kompletnie ochoty na seks. Mój mąż nie może zrozumieć,że mam potrzebę się poprzytulać, całować, masować a na seks nie. Zwala ciągle na tabletki a ja dobrze wiem, że to nie jest wina tabletek (robiłam badania).
Naukowcy udowodnili, że kobiety kiedy nie są pod wpływem tabletek antykoncepcyjnych dokonują całkiem innych wyborów w kwestiach seksualnych - pożądają innych typów mężczyzn - może jednak powinnaś się zastanowić nad rezygnacją lub zmianą tabletek na inne.Co do przyczyny niechęci do seksu to ja po prostu nie czuje takiej potrzeby... Czułości tak ale nie seks. w dodatku wydaje mi się,że on już mnie tak nie podnieca i nie pociąga jak kiedyś. Kiedyś tylko po pocałunku już miałam ochotę a teraz gra wstępna trwa godzinę a ja nic, zero podniecenia... ;-/ Poza tym wydaje mi się,że jego postawa ma też wpływ. Bo on by chciał mieć wszystko, ugotowane, posprzątane, dzieckiem się zająć, wszystkie sprawy załatwić a on tylko wróci z pracy, telewizor, seks i spać... A nawet jak poproszę by coś zrobił to są wielkie pretensje,że on zmęczony, bo pracuje. Ale pójdzie i zrobi co go proszę tylko potem jest pełno wypominania. Czemu np. jego rodzice też ludzie pracujący jakoś nie są zmęczeni by Małą się zająć po pracy a on to niemogący... ;-/ (
Poza tym W każdym związku jeśli nie ma zdrowotnych przeciwwskazań potrzebny jest seks - dla utrwalania więzi - są on złożone, bo miłość to nie tylko uczucia ale także czyny - jeśli nie okazujesz miłości w postaci pełnej akceptacji partnera on może się domyślać, że może już go nie kochasz - taki mu dajesz przekaz. Jeśli jesteś zmęczona to mówisz mu, że jesteś zmęczona. A jeśli nie chcesz, bo nie masz ochoty - w jaki sposób to wyrażasz. Może sam sposób twojego wyrażania go rani.
A jeśli chodzi o prace domowe - jeśli nie pracujesz zawodowo, to musi być jakiś podział obowiązków - jedna osoba zarabia pieniądze a druga ogarnia do "kupy" to co w domu. Tak to widzę.
A męża możesz w inny sposób angażować w opiekę nad dzieckiem - np mówić w imieniu dziecka, że ono chce iść z tatą na spacer, żeby tata wyłączył tv i poczyta ł dziecku, żeby nakarmił, wykąpał, położył spać - z 9 miesięcznym dzieckiem można robić na prawdę wiele rzeczy;-).