Ech Tak sobie czytam i aż mi się przykro robi. Ja się cieszę, jeśli mogę się pokochać raz na dwa tygodnie i to jeszcze z łaską i to jeszcze szybko, bo na dłużej to żona też nie chce,:-( a jakoś dla mnie sam sex bez gry wstępnej i zabaywy to tak jakby, no dobra zrób se, to pójdę spokojnie spać. Nawet nie mam okazji jej zrobić masażu, bo ona nie ma ochoty, nie chce, źle się czuje.... ech Do tego mój temperament i tak mi pada na głowę. Jedynie się cieszę że mamy nowe mieszkanko, to mogę siedzieć i grzebać w nim.
ale jak skończe to pewnie poszukam sobie nowego do remontowania....
Ele co tu marudzić... Jeśli mąż chce cześciej niż Ty, to czemu mu nie dać. Na seksie zabawy się nie kończą, więc może spróbuj po prostu go zadowolić. Faceci nie muszą od razu się kochać. Warto się nauczyć również trochę francuskiego. Zresztą pewnie mąż byłby szczęśliwy gdy go zapytasz jak to robić i gdy będzie mógł powiedzieć jak mu to robić aby sprawić jak największą przyjemność. Wieżcie mi wiemy lepiej jak to powinnście robić, tylko nie chcemy wam mówić, bo nie wiemy czy nie sprawimy tym przykrości. Niewiele więc pań potrafi to ... tak naprawdę robić.
Również i pieszczoty dłońią czy waszymi piersiami sprawiają wiele przyjemności. Jeśli wy nie macie więc ochoty może i warto sprawić przyjemność mężom.:-) I tego właśnie nie rozumiem, bo dla mnie sprawianie przyjemnośći osobie którą Kocham jest czymś cudownym
Więc to że wy nie macie ochotę i sprawiacie nam przykrość jest trochę niezrozumiałe
Jeśłi my mamy okazje wam zrobić śniadanie, zabrać małego abyście wypoczęły, czy zrobić kawę z ciepłą szarlotką i różyczką, to czym się różni to od tego aby dać trochę rozkoszy meżowi i sprawić jemu przyjemność.
Jeśli nie mam ochoty na szarlotkę czy kawę, nie sprawia mi przykrości patrzenie jak żona ją z rozkoszą zjada.
Warto więc może się zastanowić w ten sposób. ;-) Uwierzcie, że jeśli i wy będziecie takie dla męża, on częściej wam zrobi śniadanie, wyjdzie z małym, umyje garnki, pościeli czy zrobi inną przyjemność, będzie mu się po prostu bardziej chciało mając fajną motywację. Tak nam się nie chce bo co mamy w zamian mamy wam sprawiać drobne przyjemnostki mając w zamian obiad, czy kawę. Wybaczcie, ale jesteśmy pod tym względem trochę jaskiniowcami, wolimy zjeść i wypić w biegu, ale za to mieć fajne uniesienie.
Pozdrawiam więc i życzę miłej i przyjemnej nauki, z pożytecznym.