reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Problemy w sypialni

Ada123456 udane pożycie to ja miałam zanim zazłam w ciązę, ale dzięuję :) obyś miała racje, że to wróci. Kopka zazdroszcze Ci :((((
 
reklama
No podejrzane, podejrzane, ja po ciąży też tak miałam, że kiedy w końcu doszłam do siebie i byłam gotowa na seks, mój mąż jakoś nie przejawiał większych chęci do zbliżenia. Ale okazało się, że u niego to było ściśle związane z problemami z ukrwieniem penisa, bo coś miał z naczyniami krwionośnymi czy cuś, ale bierze Vigrax i już jest lepiej, w każdym razie absolutnie się zgadzam, że jak facet nie chce seksu, to to jest wyraźny sygnał, że coś jest nie tak albo w sferze zdrowotnej, albo coś nie gra w małżeństwie...
 
@MaciekSobie
Spójrz na to, jaką ja mam sytuację, która nie wróży też nic dobrego. Przed ciążą seks nie był zły, byliśmy - zdaje się zadowoleni. W sierpniu okazało się, że "jesteśmy" w ciąży - piszę "Jesteśmy" bo we wszystkim uczestniczymy razem - wizyty u lekarzy, USG, sam dbam o odbiór badań, pilnuję żeby żona wykupowała zapisane leki i witaminy. Na całe szczęście, z ciążą wszystko jest w porządku.

@Wszyscy
Co prawda przez pierwsze trzy miesiące (I-wszy trymestr) lekarz odradzał seks - toteż się wstrzymaliśmy, ale już tutaj zauważyłem, że coś nie jest w porządku - mnie cisnęło "jak diabli", chciało mi się - ale skoro nie można to nic nie robiłem. Staram się żonę często przytulać, głaskać brzuch - oprócz pełnego zainteresowania swoim dzieckiem i jej stanem - być też czułym (choć - jest to ocena subiektywna oczywiście) - ona jednak nie wykazywała żadnego zainteresowania mną. Co prawda - przychodzi i przytula się - ale "przytul mnie bo dzidzia potrzebuje". To przestało być zainteresowanie "NAMI" i wzajemna czułość.

Niedługo czwarty miesiąc ciąży dobiegnie końca i będzie jej połowa, a ja w zasadzie jestem "niewyseksowany" - choć zaraz stado tutejszych samic rzuci się - "jest zmęczona, zestresowana", itd - ale - po prawdzie: Co dzień rano wstaję około 5-tej żeby przed jej wstaniem posprzątać, wstawić pranie (oczekuję tylko, żeby je rozwiesiła na suszarce na wysokości jej brzucha - bez schylania się lub wyciągania rąk wysoko do góry), robię zakupy i targam je do domu (bo ciężarna dźwigać nie może, choć egzekwuję od niej, żeby czasem kupiła jakieś lekkie rzeczy), sprzątam wieczorem i zmywam naczynia. Do pracy też nie chodzi - zdecydowała, że chce siedzieć w domu - choć ja nie byłem do tego przekonany.

Obecnie usiłuję ją namówić na fitness dla kobiet w ciąży - w klubie oddalonym od domu o dwa przystanki autobusowe, ale ciągle mnie zwodzi i się tam nie wybiera - ja niestety z nią nie pójdę bo zajęcia są o godzinie 9-tej rano. Na basen razem ze mną chodzić nie chce - bo woda za zimna, chociaż lekarz zaleca jej pływania - no, ale nie będę się z nią o to użerał nadaremnie (próbowałem przekonywać względami zdrowotnymi, stronami www nakłaniającymi do aktywności w ciąży).

Pomimo, że ja też jestem zmęczony - to znajduję siły na różne aktywności i na to, żeby ją zachęcać do seksu - ale, ile dam radę ? Ile wytrzymam w ścisłym poście ?! Sam nie wiem...
 
Tak sobie podczytałam kilka postów, nie wszystkie bo za dużo i zrobiło mi się żal facetów. Szczególne przerażenie ogarnęło mnie po czytaniu Młodego Taty.
Chłopie opanuj się! Ciąża to nie jest choroba i można wszystko robić z wyjątkiem noszenia ciężarów, ale nie zakupów! Nikt nie mówi o targaniu worka ziemniaków czy zgrzewki wody mineralnej, jednak mleko, chleb, wedlina czy kurczak jest w granicach możliwości kobiety w ciązy. To samo dotyczy prania, ręce mi opadły... pralka pierze sama, powiesić na suszarce? do miski odwirowane (nawet na dwa razy) i się wiesza. Rozumiem bycie na badaniach razem, bo to naprawdę bardzo miłe dla kobiety że mężczyzna chce w tym uczestniczyć. Jednak ciążą nie jest chorobą - powtórzę po raz drugi. Można robić niemal wszystko, począwszy od lekkich spacerów po jogę czy pływanie. Możesz się na mnie obrazić Tato ale odnoszę wrażenie, że Twoja żona zrobiła z siebie księżniczkę na ziarnku grochu!
Są dni kiedy rzeczywiście można czuć się kiepsko, wiem po sobie:) Coś boli, w krzyżu strzyka i męczy zgaga ale to są może dwa dni w tygodniu a cała reszta jest super. Brak chęci na sex jest odrzuceniem mężczyzny, bo za przeproszeniem jak kobieta nawet nie ma ochoty to niech się poświęci i da odrobinę radości i przyjemności swojemu mężczyźnie. Jest tyle sposobów i metod żeby osiagnąc zadowolenie i tutaj panowie przyklasną że niekoniecznie musi to być sex tradycyjny - możne kochać się w rozmaity sposób. Albo ja jestem za stara z doświadczeniem, albo młode kobiety teraz próbują wymusić na swoich mężach poddaństwo absolutne.... Ręce opadaja:eek:
 
Myślę, że nie ma co zakładać najgorszego. Najprostsza metoda na ożywienie trochę życia intymnego to zorganizowanie gorącej randki. Świece, nastrojowa muzyka, jakaś ciekawa nowa bielizna, smaczna kolacja. Chyba żaden facet nie przejdzie obojętnie obok czegoś takiego.

Idą święta, więc można spróbować dopasować się do tego klimatu na przykład z takim dodatkiem: http://hotlady.pl/product-pol-605-Heartbell-chemise.html

Do tego ciekawe akcesoria, dodatki - choćby świece do masażu czy zapachowe olejki, karciane i planszowe gry erotyczne... jest w czym wybierać :)
 
Ostatnia edycja:
No podejrzane, podejrzane, ja po ciąży też tak miałam, że kiedy w końcu doszłam do siebie i byłam gotowa na seks, mój mąż jakoś nie przejawiał większych chęci do zbliżenia. Ale okazało się, że u niego to było ściśle związane z problemami z ukrwieniem penisa, bo coś miał z naczyniami krwionośnymi czy cuś, ale bierze Vigrax i już jest lepiej, w każdym razie absolutnie się zgadzam, że jak facet nie chce seksu, to to jest wyraźny sygnał, że coś jest nie tak albo w sferze zdrowotnej, albo coś nie gra w małżeństwie...

Nie wiem czy można tak jednoznacznie stwierdzić, że jak nie ma seksu - to od razu dzieje się coś złego, może mężczyźni też mają takie okresy, że po prostu nie mają ochoty, nie wiem, są zmęczeni - nie trzeba chyba od razu zakładać problemów zdrowotnych czy w małżeństwie. Nie róbmy z nich maszynek do uprawiania seksu ;)
 
podejrzewac mozemy mezczyzne o wszystko,mozemy sie domyslac,a domyslow moze byc tysiaca,a nie na tym zwiazek polega.Nie wiem czemu mezczyzna tak trudno sie otworzyc,moze ich taka natura...
 
Witajcie:))
A ja po prostu sądze, że trafiłam na całkiem dziwny egzemplarz. Bielizna mojego nie rusza, już to przerabiałam. Absolutna nagośc również. Masaży nie lubi (ani robić ani mieć robionych) kolacji nie jada. Myślę, że zrobiłabym mu ogromną frajdę i przyjemność kupując mu najnowszą grę komputerową!!!!! Podtrzymuję raczej słowa hippki że coś tu jest podejrzane. Ale spoko, od dawna męża podejrzewam o krzywe ruchy.
Albo naucze sie z tym życ albo stanę sie LEPSZA od niego :cool2:
 
reklama
Do góry