reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Problemy w sypialni

reklama
Witam ....
Czytam te wszystkie wypowiedzi i powiem Wam drogie Panie , choć nie jest mi łatwo bom sam jest facetem ale cóż pora się uderzyć pięścią w pierś i powiedzieć co następuje:
1) jesteśmy tchórzami nic na to nie poradzimy , już taka nasza natura. Jak coś się w koło nas dzieje co nagle spada jak grom z jasnego nieba nie wiemy biedaczyska co z sobą począć.

2) jak nas facetów coś boli to już lepiej już łapać drogie Panie za komórkę i wzywać "R" bo z pewnością już nic nam innego nie pozostało jak umierać, ( swoją drogą chylę czoła drogie Damy iż macie tyle siły w sobie by znieść bóle , bolączki i łupanie a to tu a to tam ),

3) w sprawach łóżkowych jesteśmy jak krety :) , ślepo do celu przez tunel czasem po omacku, a jak już się trafi no to wtedy już się zaczyna szybka "ucieczka w norkę własnego świata". Wtedy to zazwyczaj facet ( ludzie jak ja mogę takie rzeczy zdradzać :) ) szuka sobie wszelakich wymówek dokonując wszelakich zwodów ( nie mylić z wzwodem ) , uników i wybiegów by tylko znaleźć sobie wyjście awaryjne z zaistniałej sytuacji, przecież zawsze to tylko koleżanka a to znajoma z pracy ... Ale my faceci to gnidy ja dziękuję ( nie dotyczy wszystkich ).

4) jako ojcowie jesteśmy dobrzy do czasu kiedy to nie zacznie się mycie, sprzątanie i nawet płacz nocny nie jest dla nas wskazany bo mamy jak zwykle 100 wymówek i powody do focha gotowe.

Te kilka punktów które podałem to jedynie poglądowe wyobrażenie tego czegoś zwanego potocznie facetem.... A Wam drogie Panie no cóż wszystkiego najlepszego , wiele cierpliwości w obcowaniu z nami facetami .... i kto tu powiedział że to Wy jesteście ta " słaba płeć" ??
Marek
 
Do TatySMOKa: Bardzo dziękujemy za komplementy, ale jeśli chodzi o fundamentalne pytanie "jak zachęcić mężczyznę do seksu" nadal pozostajemy w mroku domysłów. Czy od "mężczyzny płci przeciwnej" mogłybyśmy uzyskać kilka wskazówek typu "to może zachęcić, a to raczej zniechęci"?
Do Pań: wydaje mi się, że zrozumienie mężczyzny może ułatwić obejrzenie http://www.youtube.com/watch?v=aZBhyPiyeOs


 
Ciężka sprawa. Jedyne co przychodzi mi do głowy to to, że on, wiedząc, że nosisz w brzuchu Waszego dzidziusia, boi się zbliżenia. Może dla niego to jakieś niemoralne. Może zapytaj go wprost? Jesteście małżeństwem, nie powinno być między Wami tematów tabu.

Zastanawiam się jednak, czy przyczyna nie tkwi gdzieś indziej...
Z tego co mówisz przed ciążą było już nieciekawie w sferze intymności. Może on się wstydzi rozmiaru..?

Cokolwiek by nie stanowiło przyczyny, myślę, że szczera rozmowa powinna pomóc. A potem może wizyta u terapeuty małżeńskiego/seksuologa?
 
Mój maż nie ma raczej z tym problemu. Ale kiedyś byłam z pewnym mężczyzną, który miał tę dolegliwość, na początku myślałam, że stresuje się chłopak i tak jakoś wychodzi, ale po roku, sytuacja powtarzała się nagminnie. On bardzo się starał, ale bardzo często nie był w stanie nic zdziałać. Bardzo się denerwował i wiem, że dla niego był to dużo problem. Ważne jest, żebyś nigdy, ale to nigdy nie poruszyła tego wątku podczas kłótni, bo będzie tylko gorzej. Ahoj :)
 
U mnie jak mój eks nie chciał się ze mną kochać... a zaczęło się od wymówek typu ze jest zmęczony, że trzeba być cicho itp.. było to dla mnie dziwne, ponieważ wiedziałam ze bardzo lubił się kochać. No i po kilku miesiącach wyszło ze miał nową koleżankę :( Mam jednak nadzieję że w waszych przypadkach tak nie jest i z głębi serca wam tego życzę!!
 
Nie mozna zaraz zakładac najgorszego. może poprostu jest przemęczony faceci w większości to jednak nie tylko maszynki do seksu ale mają tez swoje uczucia.
 
Droga Sil,
przeczytalam wszystkie posty, myslalam przez dwa dni, dyskutowalam nawet o Twojej sytuacji z mezem i stwierdzam ze nie wszystko rozumiem.

1° Przepraszam jesli to zbyt osobiste pytanie ale wydaje mi sie istotne w tej sprawie: co masz na mysli kiedy piszesz ze czasami Ty nie dajesz rady? Masz jakas blokade? Zawsze tak bywalo? Jak on wtedy reaguje?

2° Piszesz ze Twoj maz reaguje pozytywnie na Twoje cialo, ale czy masz na mysli na widok/bliskosc Twojego ciala czy na bezposrednia stymulacje jego przyrodzenia? Moj stwierdzil ze jesli w gre wchodzi stymulacja bezposrednia to jest to odruch bezwarunkowy i nie koniecznie oznacza np ze w danej chwili chce mu sie seksu...

3° Kiedy probujesz rozmawiac z Twoim mezem czy dbasz o to aby Twoja frustracja nie odbila sie na tonie rozmowy? Mysle ze jesli Twoj maz ma rzeczywiscie problem w dziedzinie seksualnej (a z tego co piszesz wynika ze ma) to jest to sprawa bardzo delikatna dotykajaca jego EGO i niedelikatne slowa moga go tym bardziej zablokowac i nie pozwolic mu sie otworzyc. Wazne zeby Twoj mezczyzna czul ze moze Ci sie zwierzyc, bo chcesz jego dobra a nie tylko swojego zaspokojenia. Nawet jesli Ty o tym wiesz to to nie wystarczy, On musi to czuc!

4° Moj maz sugeruje ze moglibyscie obejrzec razem film porno... Jestem dosc sceptyczna do jego pomyslu ale przekazuje Ci tylko.

Tyle co mi sie nasunelo...
 
reklama
5° Jeszcze jedno przyszlo mi do glowy: Czy rozmawialiscie kiedys o Waszych fantazjach seksualnych? Moze sprobuj z niego wyciagnac czy jest cos czego nigdy nie robiliscie a na co mialby ochote? Moze jest cos takiego ale nie odwaza sie przyznac??
 
Do góry