reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Problemy w sypialni

Umi, nie denerwuj sie tak. Oczywiscie kazdy ma swoje zdanie, musisz czytac z troszke wiekszym zrozumieniem, bo niestety nie zrozumialas mnie....
Ja nie twierdze, ze maz jej nie kocha, bo na pewno ja kocha, ale przez to odrzucenie, odtracenie, sil moze (ale nie musi)poczuc sie niekochana czy nieatrakcyjna. niech sie sama zainteresowana wypowie, czy tak jest czy nie. zreszta z gory ja przeprosilam za te spekulacje. Przeczytaj sobie jeszcze raz co napisalam, bo nie chce sie powtarzac po 100 razy. pozdro!
 
reklama
Masz racje Maks_olo, nie rozumiem. Nie rozumiem jak mozna byc tak obojetnym. Pozostaje mi jedynie pogratulowac Ci meza, naprawde go podziwiam. Nie zdziwilabym sie jednak gdyby on siedzial na jedny z meskich forum i wyzalal jaka on ma zimna zone, ktora na jego zaloty "odwraca sie do niego tylkiem"

No coz...ja tez jak nie mam ochoty to odwracam sie do meza tylkiem...bo do niczego nie bede sie zmuszac ;-)
Inicjuje seks sama,wtedy gdy ja tego chce...i M mi nigdy nie odmawia,no chyba,ze jest strasznie zmeczony.
Ja nie wiem skad Tys sie urwala kobito :-D My matki,zony i...kucharki,sprzataczki,praczki itp. mamy byc na skinienie faceta?? moj M mi nie pomaga w niczym...wiec mam prawo wieczorem byc zmeczona i odmowic mu seksu.
A poza tym...czy My jestesmy gotowe tak caly czas? przeciez mamy swoje lepsze i gorsze dni...wiec co Ty tu sie tak kotlujesz o to,ze kobita odmawia mezowi seksu???
Sa rozne temperamenty,badz bardziej wyrozumiala.
 
odtracenie boli, ona sie czuje odtracona, moze nawet niekochana, nieatrakcyja (przepraszam sil, jesli posuwam sie za daleko).
wiec dla jej meza nie powinno byc to az takim problemem dac jej tego czego ona potrzebuje.
No ale wy sie dzielnie upieracie przy swoim, ze nawet dla ukochanej osoby, cos takiego jak zainicjowac seks, a bron boze sie do niego "zmusic" jest rzecza NIEWYKONALNA.
przykre... ale moze wypowie sie choc jedna osoba, dla ktorej takie cos jej jednak wykonalne, licze na to. pozdrowienia!

A myślisz,że będzie czuła się kochana i atrakcyjna jeśli maż zmusi się do seksu...? Myślę,że nie...to chyba najgorsze z możliwych rozwiązań. Dla mnie to jest proste. On nie inicjuje,bo nie ma ochoty. Sil jest rozgoryczona,bo chce a nie może. Jeżeli nie ma innej przyczyny to faktycznie pozostaje różnica temperamentów i raczej nikt na to nic nie poradzi. Po prostu "nie dobraliście" się pod tym względem. Na początku mogło być inaczej,bo ogólnie początki znajomości są inne...inne uczucie, inna namiętność itd. Podejrzewam,że to raczej autorka postu będzie "musiała" dopasować się do męża jeśli nie chce seksu z przymusu. Jedyne co może zastanawiać to fakt,że mąż nie czuje potrzeby odwzajemnienia pieszczot żonie...
 
Izzi nie zdenerwowałam sie ani troche. Gdybym się choc troche zdenerwowała miałabyś w mojej wypowiedzi pełno wykrzykników:-) a nie ma ich. Poza tym nie musze czytac jeszcze raz Twoich wypowiedzi bo ich sens zrozumiałam i do tego co napisałas dodałam kilkazdań ode mnie:) tak żeby było jasne o co dokładniej chodzi mojej skromniej osobie:-)
 
Osobiście wolałabym odmówić prania i sprzątania niż seksu i na skinienie rozkładać nogi niż podawać obiad. I poczułabym się atrakcyjna, gdyby mąz zmusił się do seksu mimo, ze w TV gra Lech Poznań albo inna Barcelona. Ale o gustach sie nie dyskutuje.

Sorry, bo temat jest poważny, ale nie mogłam sie powstrzymać.
 
Ostatnia edycja:
Osobiście wolałabym odmówić prania i sprzątania niż seksu i na skinienie rozkładać nogi niż podawać obiad. I poczułabym się atrakcyjna, gdyby mąz zmusił się do seksu mimo, ze w TV gra Lech Poznań albo inna Barcelona. Ale o gustach sie nie dyskutuje.

Sorry, bo temat jest poważny, ale nie mogłam sie powstrzymać.
Odmowic prania i sprzatania?? komu? mezowi?:-D
Ja jestem pania swojego domu,sprzatam i piore glownie dla siebie bo mojemu M i tak jest wszystko jedno...on moglby mieszkac w syfie i balaganie i nie przeszkadza mu to.
Obiadu tez mu nie podstawiam pod nos ,jestem od tego naprawde daleka...to nie w moim stylu :-D

Milego dnia zycze :-)
 
No coz...ja tez jak nie mam ochoty to odwracam sie do meza tylkiem...bo do niczego nie bede sie zmuszac ;-)
Inicjuje seks sama,wtedy gdy ja tego chce...i M mi nigdy nie odmawia,no chyba,ze jest strasznie zmeczony.
Ja nie wiem skad Tys sie urwala kobito :-D My matki,zony i...kucharki,sprzataczki,praczki itp. mamy byc na skinienie faceta?? moj M mi nie pomaga w niczym...wiec mam prawo wieczorem byc zmeczona i odmowic mu seksu.

No to jak wreszcie pani domu czy sprzataczka?
I dziękuję, mam nadzieję, że dzień będzie miły
Ale ja już dość, bo odbiegamy od tematu.
 
No to jak wreszcie pani domu czy sprzataczka?
I dziękuję, mam nadzieję, że dzień będzie miły
Ale ja już dość, bo odbiegamy od tematu.

A no odbiegamy...bo sie czepiasz slowa sprzataczka :-D jakby to byla jakas obelga...
jestem pania domu,wiec tez musze w nim sprzatac a nie wezme sobie pani sprzatajacej,wiec sama robie za sprzataczke :-D
 
Ja nie wiem skad Tys sie urwala kobito :-D My matki,zony i...kucharki,sprzataczki,praczki itp. mamy byc na skinienie faceta?? moj M mi nie pomaga w niczym...wiec mam prawo wieczorem byc zmeczona i odmowic mu seksu.
A poza tym...czy My jestesmy gotowe tak caly czas? przeciez mamy swoje lepsze i gorsze dni...wiec co Ty tu sie tak kotlujesz o to,ze kobita odmawia mezowi seksu???
Sa rozne temperamenty,badz bardziej wyrozumiala. JestemJolka, po pierwsze czytaj kochana wszystkie posty, bo akurat za ten, ktory komentujesz "zwrocilam honor" i napisalam, ze sie pomylilam. Nastepna sprawa, tutaj jest omawiany przypadek Sil, ktorej maz inicjuje seks jakies 2 razy w roku. wiec nikt tutaj nie mowi o byciu gotowym na zawolanie, tylko wykazaniu odrobiny inicjatywy.
A na koniec tylko dodam, ze nie wiem skad ja sie URWALAM!!!???tez jestem zona, matka malego dziecka (drugiego w drodze), piore, sprzatam, gotuje. Na dodatek pracuje 2 razy w tygodniu i studiuje wieczorowo(2 wieczory w tygodniu) i jakos MAM OCHOTE NA SEKS z wlasnym mezem. I wiem na pewno, ze takich kobiet jest 1000000. odrobina checi dziewczyny i wszystko da sie zrobic!!!
 
reklama
Przepraszam, ale wlasnie widze, ze cytat sie nie zaznaczyt. Pierwsze 2 akapity do zdania:
"Sa rozne temperamenty,badz bardziej wyrozumiala. " to wypowiedz jestemJolka.
 
Do góry