Witam wszystkich....
A więc tak sama nie wiem od czego zacząć . Może od tego, że mam 26 lat i od 2 lat staramy się z mężem o dziecko jednak bezskutecznie
Chodzę do ginekologa regularnie i robię wszystkie badania no i lekarz twierdzi, że u mnie jest wszystko ok . Tak więc uznaliśmy z mężem, że problem może leżeć po jego stronie .
Mąż zrobił wszystkie potrzebne badania no i okazało się, że z jego strony wszystko jest ok czyli problem może leżeć po mojej stronie . W sierpniu tego roku udałam się do lekarza z wynikami męża no a ten dał mi skierowanie do szpitala na badanie drożności jajowodów . Niestety przez obecną sytuację jaką teraz mamy badanie to zostało wstrzymane i nie wiadomo kiedy będę mogła zgłosić się do szpitala . Myślałam nawet o prywatnej klinice i już nawet dowiadywałam się jakie by były koszta takiego badania . Przeraziło mnie to trochę bo cena tego badania to około 1000 zł . Mąż mówi, że może dać mi pieniądze na badanie, ja cały czas myślę nad tym czy poddać się temu badaniu . Moja chęć posiadania dziecka jest tak wielka, że mam czasami chwilę załamania że płaczę po nocach tak aby mnie mąż nie widział. Gdy widzę moje koleżanki z dzieckiem lub jak się okazuje już z kolejnym dzieckiem to automatycznie chce mi się płakać. Nawet widząc obcą kobietę w ciąży lub z maluszkiem chce mi się też płakać. Nie wiem już co mam robić, źle się czuje z tym że mam taki problem i to boli strasznie .
Musiałam to w końcu z siebie wyrzucić i wyżalić się gdzieś choćby tu . Proszę doradźcie mi co mam zrobić, co byście zrobili na moim miejscu może ktoś z was tutaj ma podobne sytuację .
A więc tak sama nie wiem od czego zacząć . Może od tego, że mam 26 lat i od 2 lat staramy się z mężem o dziecko jednak bezskutecznie
Chodzę do ginekologa regularnie i robię wszystkie badania no i lekarz twierdzi, że u mnie jest wszystko ok . Tak więc uznaliśmy z mężem, że problem może leżeć po jego stronie .
Mąż zrobił wszystkie potrzebne badania no i okazało się, że z jego strony wszystko jest ok czyli problem może leżeć po mojej stronie . W sierpniu tego roku udałam się do lekarza z wynikami męża no a ten dał mi skierowanie do szpitala na badanie drożności jajowodów . Niestety przez obecną sytuację jaką teraz mamy badanie to zostało wstrzymane i nie wiadomo kiedy będę mogła zgłosić się do szpitala . Myślałam nawet o prywatnej klinice i już nawet dowiadywałam się jakie by były koszta takiego badania . Przeraziło mnie to trochę bo cena tego badania to około 1000 zł . Mąż mówi, że może dać mi pieniądze na badanie, ja cały czas myślę nad tym czy poddać się temu badaniu . Moja chęć posiadania dziecka jest tak wielka, że mam czasami chwilę załamania że płaczę po nocach tak aby mnie mąż nie widział. Gdy widzę moje koleżanki z dzieckiem lub jak się okazuje już z kolejnym dzieckiem to automatycznie chce mi się płakać. Nawet widząc obcą kobietę w ciąży lub z maluszkiem chce mi się też płakać. Nie wiem już co mam robić, źle się czuje z tym że mam taki problem i to boli strasznie .
Musiałam to w końcu z siebie wyrzucić i wyżalić się gdzieś choćby tu . Proszę doradźcie mi co mam zrobić, co byście zrobili na moim miejscu może ktoś z was tutaj ma podobne sytuację .